PROF.W.DR.HC Łukasz Karol Uliasz
PRAKTYKA ZDROWIA
PRAKTYCZNE PORADY I APITERAPIA CZYLI STOSOWANIE
PRODUTÓW PSZCZELICH NA CODZIEŃ
Warszawa 2020
SŁOWO AUTORA
Niniejsza publikacja książkowa, którą trzymają państwo w rękach, jest pracą powstałą w wyniku moich kilkuletnich obserwacji w praktyce medycznej, obserwacji ludzi starszych, chorych , dzieci, w tym osób przewlekle chorych i leczonych zarówno środkami farmakologicznymi jak i środkami pochodzenia naturalnego. To obserwacje z perspektywy osoby przed uzyskaniem wykształcenia medycznego i osoby po uzyskaniu tegoż wykształcenia. Każde zdanie, niniejszej publikacji jest poparte badaniami klinicznymi , opiniami naukowymi z zakresu wiedzy międzynarodowej i polskich autorów , profesorów i obserwatorów. Zakres medycyny naturalnej i apiterapii jako dziedziny medycznej, jest zbiorem odniesień do moich obserwacji jako medyka praktyka i pszczelarza, ale także oparte na badaniach z zakresu ziołolecznictwa, fitoterapii i apiterapii oparte głównie na pracach mojego mentora i wzoru naukowego śp. prof. dr.hab. Bogdana Kędzi – który wraz z małżonką Mgr.Farm. Elżbietą Hołderną-Kędzia, przez ponad 30 lat, ugruntował wiedzę naukową publikując ponad 1000 prac z zakresu fitoterapii i apiterapii opierając się na badaniach klinicznych i opiniach naukowych autorów Europejskich jak i autorów , będących autorytetami naukowymi w krajach byłego Związku Radzieckiego, Bułgarii i byłej Jugosławii , gdzie zarówno fitoterapia i ziołolecznictwa jak również apiterapia są, lub były stosowane w szpitalnym leczeniu klinicznym. Ponieważ obecnie żyjemy w czasach konsumpcjonizmu i zatracania kluczowych wartości, warto mieć świadomość iż rynek zbytu koncernów farmaceutycznych celowo i świadomie stawia na lek syntetyczny, który przecież ani nie jest bezpieczny a przede wszystkim ma wiele skutków ubocznych, co coraz częściej jest upublicznianie, publikowane i nazywane po imieniu. Świadczą o tym fakcie chociażby liczne procesy sądowe i wyroki na korzyść pacjentów pokrzywdzonych w Stanach Zjednoczonych Ameryki, a coraz częściej także w Europie, zwłaszcza zachodniej. W czasach zanikającego , niszczonego rolnictwa z racji braku opłacalności produkcji rolnej i niekorzystnych warunków zbytowych na produkty odzwierzęce i roślinne, porady zebrane w niniejszej publikacji mogą być swoistą praktyką zdrowia w codziennych problemach i poczynaniach dnia codziennego. Ponieważ dekada ostatnich 20 lat, pozbawiła nas niezależności produkcyjno – żywnościowej , uzależniając zarówno rolnika , mieszkańca wsi jak i miast od supermarketów w większości o obcym zagranicznym kapitale, warto pomyśleć o wspieraniu Polskiej Narodowej produkcji, wspierając Polskiego Rolnika, przedsiębiorcę, a najwłaściwiej to co możemy wykonujmy i hodujmy samodzielnie ! Warzywa i owoce, a jeśli nie mamy ku temu możliwości, to przynajmniej sami kiśmy kapustę, ogórki, czy wzorem obywateli Rumunii czy krajów Bałkańskich , kisić możemy niemal wszystko ! Od owoców po warzywa, np. w Rumunii , kiszą arbuzy, a na Ukrainie pomidory, cukinię, dynię i inne. Warto uświadomić sobie że pasteryzacja nie ma porównania z kiszonką , jeśli mamy wybrać produkt pasteryzowany a kiszony, wybierzmy kiszony . Właściwa flora bakteryjna, to podstawa zdrowych jelit, zdrowego , dobrego samopoczucia oraz dziś tak nadszarpniętej zdrowej psychiki ! W czasach konsumpcjonizmu, materializmu i ogłupiania społecznego , wybierajmy dobre , słuszne i pożyteczne rozwiązania zgodne z naszym sumieniem , dbając o nas i naszych bliskich ! Nasze zdrowie w naszym świadomym wyborze.
Po jednej z dyskusji ze studentką medycyny: tłumaczy mi jak to wybitna wiedza dotyka medyków, skoro otoczkę komórki potrafią przybliżyć w 18 milionowym przybliżeniu, a ja to jestem znachor to nie wiem…. Więc ja tak to wszystko analizuję i się jej pytam: skoro tak wybitna jest dziś medycyna to dlaczego cmentarze nie znikają? – Otóż to…. Zamilkła.
Faktycznie, mamy dziś wybitne nowoczesne naukowe metody, ale proszę zobaczyć czym to jest okupione? Studentki zarabiają na nierządzie, większość jedzie na psychotropach z różnych racji, więc samo w sobie zdrowie psychiczne nam zaczyna legnąć, a warto wspomnieć że za kilka lat będziemy mieć takich lekarzy, takich sędziów, takich prokuratorów…. Gdzie tu jest normalność? Skoro psychika tych ludzi już cierpi podczas studiów….
Warto myśleć samodzielnie i zastanowić się dokąd zmierzamy i czy ten świat jeszcze dziś jest niezależny? Normalny i zdrowy?
Niczym nowym jest upadek katedr i uniwersytetów, masoneria wprowadzające swoje chore plany jak i decyzje polityków czy biskupów którzy nie mają zielonego pojęcia o życiu zwykłych ludzi.
Życzę dobrego zdrowia !
Prof.w.Dr.h.c Łukasz Karol Uliasz
Niniejsza Publikacja jest rekomendowana przez :
AKADEMIĘ APITERAPII MEDYCZNEJ I ZIOŁOLECZNICTWA
IM. PROFESORA DR. HAB. BOGDANA KĘDZI
PRAKTYKA ZDROWIA
ROZDZIAŁ I
ZAGADNIENIA ZDROWOTNE OGÓLNE
CODZIENNE PROBLEMY ZDROWOTNE LUB ICH CZYNNIKI CHOROBOTWÓRCZE
Historia Medycyny i Farmacji w Skrócie
Od najdawniejszych czasów, a więc od kiedy ludzkość rozpoczęła istnienie, wraz z zegarem biologii roślin, zaczęto obserwować nie ubłagalny pęd czasu, który odbijał się w obserwacji ludzkiego organizmu, a poprzez to wyglądu fizycznego. Wraz ze starzeniem, słabły narządu. Ludzie cierpieli też na wiele chorób podstawowych a więc problemy gastryczne wynikłe z trudności w pozyskiwaniu jedzenia a także problemy wynikłe z częstą utratą uzębienia zwłaszcza w okolicach obszarów morskich gdzie ludność żywiła się głównie rybami- problem destylacji wody od piachu, który dość szybko zdzierał szkliwo i zęby. Choćby w wiekach średnich uzębienie przeciętnego europejskiego 30 latka wyglądało jak dzisiaj żyjącego przeciętnego 60-70 latka. Naturalną drogą selekcji człowiek pierwotny czy ten współczesny nasz praprzodek uczył się co służy mu w lepszym zdrowiu, samopoczuciu, żywieniu i leczeniu. Poradniki ziołolecznictwa takie jak Witolda Poprzęckiego ” Ziołolecznictwo ” czy Mateusza Senderskiego ”Prawie wszystko o ziołach ” w zarysie historii medyczno – zielarskiej podają ważne stwierdzenie , iż pierwotny człowiek zjadał wszystko, od roślin trujących po lecznicze i właśnie w ten sposób nauczył się odróżniania co jest dobre a co złe dla zdrowia, lub co leczy a co szkodzi. Tak też wytworzyły się pierwsze nienaukowe teorie medycznej materia medica, które stopniowo udoskonalali Babilończycy, Persowie, Egipcjanie i wiele kultur Semickich, jak również możemy się domyślać że także wiele kultur ziem wspólczesnej Europy ,którą to wiedzę wraz z wprowadzeniem chrześcijaństwa wymazano z życiorysu Europy. Jedyne pozostałości pierwotnej wiedzy można znaleźć w dzikich zakątkach Rosji, a więc w Zakaukaziu, Syberii, Buriacji, Baszkirii czy Jakucji. Część dawnych metod przetrwała tam do dnia dzisiejszego, łącznie z kultywowaną medycyną Mongolską. W Europie zaś, sztukę medyczną przejeły klasztory i zakony, co kultywowali Benedyktyni, Cystersi, Kameduli i Franciszkanie. Jedną ze słynnych świętych zakonnic była germańska przeorysza św.Hildegarda z Bingen. Ale zanim dojdziemy do wieków średnich, warto powrócić do starożytnej Grecji i Rzymu, gdzie wraz z rozwojem prawa, polityki i dyplomacji, rozwija się medycyna i farmacja, bo była to jedna dziedzina i myślę że słusznie , wtedy łatwiej współdziałać dla dobrego zdrowia pacjenta. Dziś bardzo często farmaceuta ma większą wiedzę niż lekarz, ale nie może leczyć pacjenta, zaś lekarz ma mniejszą ukierunkowaną bardzo często pod pryzmatem narzucenia odgórnego, zaś nie zna podstawowych metod terapeutycznych z zakresu bezinwazyjnej fitoterapii i ziołolecznictwa. Ale wracając do historii , Ojcem współczesnej medycyny jest Grek ;; Hippokrates z Kos. To właśnie przysięga medyków jest wieczną pamiątką odwoływania się do ” primum non nocere ” po pierwsze nie szkodzić ludzkiemu życiu. Inaczej ” ludzkie życie wartością nadrzędną ” To hasło i przysięga Ojca medycyny powinna być trwałą pieczęcią wartości nadrzędnej. Wartości która nie ma ani ceny, ani poglądów ani koperty, ani zaszczytów czy honorów. Niestety w rzeczywistości dzieje się różnie. Tak więc było już w czasach Hippokratesa. Wyznawał On holistyczne podejście do zdrowia, a więc nie pojedyncze leczenie schorzenia, a całościowe leczenie chorego. Od psychiki po ciało fizyczne. Trudno określić człowieka jako odrębność poszczególnych części, przecież one ze sobą współdziałają, już Nowy testament o tym wspomina. Niestety nauczanie Hippokratesa, przysłonił inny Grecki, aczkolwiek żyjący w Rzymie lekarz Gallenus znany jako Gallen. To właśnie On rozpoczął pozyskiwanie substancji czynnych z surowców leczniczych czyli roślin. Ekstrahował, proszkował, robił maceraty, odwary i wywary opisując skrupulatnie swoje odkrycia, wiedzę i doświadczenia medyczne i farmaceutyczne. Od Jego nazwiska dziś wszelkie preparaty apteczne nazywamy właśnie Gallenowymi. Leki dzielimy na Gallenowe i recepturowe a więc takie które wykonuje się nie hurtowo na poszczególne choroby a takie które służą w wielu schorzeniach wielu ludzi. Zasadę tę zna każdy medyk i farmaceuta. Siła wiedzy, ksiąg i pozostałości medycznych Gallenusa była tak silna iż przetrwała niemal do współczesnych czasów, łącznie z anatomią człowieka której błędną naukę z trudem obalili średniowieczni lekarze i wybitni anatomowie. Gallen lekarz gladiatorów w Rzymie, jako jeden z pierwszych rozpoczął naukę anatomii człowieka i opisał budowę powierzchowną oraz niedokładnie lub błędnie poszczególnych części. Był to niezwykły wyczyn jak na tamte czasy a wiedza która dzięki niemu ujrzała świat dzienny dała niewyobrażalny postęp pierwotnej chirurgii, oraz leczeniu schorzeń wewnętrznych łącznie z uszkodzeniami tkanek, narządów, części ciała i amputacjami kończyn. Kolejne znane osoby z zakresu badań nad anatomią i medycyną to Leonardo da Vinci , po części pchnął wiedzę medyczną która stała od czasów Gallenusa. Szkice Da Vinci, dały początek ojcom dzisiejszej współczesnej wiedzy takim jak Andreas Wesaliusz , belgijski a właściwie flamandzki lekarz i anatom który obalił błędy Gallena i opracował dzieło swojego życia o Ludzim ciele ” De humani corporis fabrica ” dziś znany jako Ojciec anatomii.Wesaliusz porywał , opłacał i wykupował ciała ludzkie, zwłoki, co było wówczas modne i sowicie nagradzane , a następnie przeprowadzał w ciągu nocy , lub pod ukryciem sekcje. Niestety były to zwłoki już w pewnych stadiach rozkładu, co wykazało się przeoczeniem kilku narządów wewnętrznych. Pozostały także nieznane niektóre narządy rozrodcze, ich funkcja i zadanie w zapłodnieniu wraz ze stosunkiem płciowym. Wesaliusz oprócz narządów , dokładnie opisał szkielet ludzki , mięśnie, czaszkę, niemal że z stuprocentową precyzją. Miał także osobistego malarza rysownika , był nim niderlandzki artysta Jan Van Calcara. Andreas Wesaliusz naraził się wielu ojcom medycyny którzy trwali i mocno bronili wiedzy Gallena którą de facto praca Corporis Fabrica podważała. Tak więc Wesaliusz popadł w konflikt z Sywiuszem, znanym wówczas naukowcem i lekarzem oraz z Eustachiuszem, Ojcem wspólczesnej laryngologii. Od Jego nazwiska pochodzi ” trąbka Eustachiusza ”. wśród kolejnych odrywców medycyny warto wymienić Miguela Serveta, hiszpana, lekarza i anatoma który odkrył krwiobieg płucny ludzki. Ponieważ oprócz medyka był teologiem ,prawnikiem, astronomem, wdał się w spór z Kalvinem i został spalony na stosie w Genewie. Żył w XVI wieku. Podważał dogmat Trójcy świętej ale także odkrycie krwiobiegu płucnego przyczyniło się do spalenia Jego osoby na stosie,. Wydarzenie to wzbudziło wśród anatomów , naukowców i lekarzy ogromny światowy protest. Mimo zapewnienia neutralności , większość pamiętała Jana Husa, czeskiego kaznodzieję który nawet mając list żelazny został spalony w Konstancji . Był to jeden z ostatnich publicznych znanych wyroków w związku z nauką. Aczkolwiek później także się one przydarzały ale już nie tak medialne jak na współczesne czasy.Warto zwrócić uwagę że były to wieki tamowania wiedzy, a każdy przejaw odkryć naukowych mógł zostać uznany za heretycki lub nawet szatański, a skończyłoby się to procesem przed świętą inkwizycją i publiczną egzekucją na stosie.Ogień w kulturze nie tylko chrześcijańskiej oczyszcza, tak więc śmierć heretyka miała być przez spalenie co częściowo oczyściłoby jego duszę. Kolejnym odkrywcom który dał znamienity początek współczesnej wiedzy medycznej i ojciec kardiologii to Wiliam Harvey , angielski lekarz, biolog i anatom. Został także profesorem anatomii i fizjologii akademii Królewskiej w Londynie. Harvey , odkrył że serce działa jak pompa całego krwiobiegu i cała krew przetacza się przez nie po czym nieustannie krąży i wraca . Odkrył także że krwiobieg jest ściśle zamknięty. To właśnie Wiliam Harvey dał początek rewolucji naukowej w Europie i świecie, która niestety wskutek średniowiecza była mocno piętnowana i blokowana, rozumiejąc każdy przejaw odkryć jako bunt przeciw Bogu, jedynemu stwórcy i kreatorowi życia. Mimo wielu sprzeciwów i trudności wszyscy Ci współcześnie znani historii medycyny lekarze , anatomowie i odkrywcy dali wiedzę temu to przed ludzkim okiem było zakryte przez wieki. Dziś wszyscy korzystamy z ich odkryć, nauki podstaw wiedzy medycznej. Czym innym są późniejsze odkrycia i zagadnienia w świetle znajomości ludzkiej budowy, organizmu, i kośćca. Jak wiele trudności przysposobiła im nauka, a jak wiele ryzykując dali innym. Niemniej jednak prawdziwa wiedza tak jak dawniej tak i współcześnie bywa blokowana przez wiele systemów. Czy może być coś lepszego od dzieła stworzenia? Jak mówi mądrość starożytna ” Jedz tylko to co stworzyła natura, nic zaś co stworzył człowiek ” nie oznacza to dosłownie nihilizacji dzieła człowieka, ale właściwego umiaru z korzystania wiedzy, życia i zachowania właściwej symbiozy człowieka z naturą. Homeostazy szukamy wszyscy a tak nieliczni potrafią ją odnaleźć w codziennym życiu.
JAK BYĆ ZDROWYM W CZASACH MASOWEGO OGŁUPIENIA I TRUCIA SPOŁECZEŃSTWA
Znaleźliśmy się w krzywym rogu obecnej sytuacji politycznej, nie tylko stosowanej w naszym kraju , kraju przecież okupionym ogromnym wysiłkiem wielu pokoleń w odzyskaniu ‘’ wolności’’ pytanie czy oby na pewno, wolność ta jest stanem faktycznym, rzeczywistym, czy tylko teoretycznym. Nie wiemy co będzie jutro czy pojutrze, ale w dużej mierze to zależy od nas, ponieważ reakcje społeczne są niewielkie dlatego większość ludzi poddaje się społecznemu ogłupieniu. DDM, dlaczego dezynfekcja, dystans , maseczka jest tak ważna według obecnych ‘’ ekspertów ‘’ medialnych? Z prostych przyczyn, a maseczkę po prostu trafiło, aczkolwiek nie jest ona zdrowa w codziennym użyciu dla naszego organizmu, nie tylko z racji grzybicy płuc, ale przede wszystkim z racji niedotlenienie organizmu, nadmiaru dwutlenku węgla pobieranego w wyniku wydychania i powtórnego wtłaczania do organizmu, oraz zwolnionej pracy wydolności sercowo naczyniowej co u większości osób starszych jest niestety wręcz umyślnym narażaniem zdrowia i życia, i o tym Ci wybitni eksperci nie mówią. Jaki z tego morał? Ci medialni eksperci, z racji bogatego i dostatecznego życia, podobnie jak politycy niestety nie mają większego pojęcia o codziennym życiu obywateli, którzy przecież w demokratycznym kraju są suwerenami i władzą ustawodawczą, mocodawczą. Nadal społeczeństwo nie odróżnia systemu komunistycznego od demokratycznego. Gdzieś się pogubiliśmy w jasnej i klarownej ocenie sytuacji. Niestety sytuacja jest globalna, a tym bardziej wpływa na masowe ogłupianie i niszczenie gospodarek narodowych, życia społecznego i kulturalnego. Dezynfekcja, tak licznie propagowana, oczywiście jest dobra, ale nie codziennie przez niemalże rok po kilka razy, ponieważ wtłaczamy do organizmu substancje które wcale bezpieczne nie są a są to podłoża płynów dezynfekcyjnych : etanol i propylen. Każdy farmaceuta wie, co też Okręgowe Izby Aptekarskie w swoich biuletynach branżowych poruszają , a także debatują o szkodliwości etanolu jako podłożu leku recepturowego ( Biuletyn OIA Warszawa 2019 ) Podobnie gliceryna, czy kwas hialuronowy, oczywiście syntetyczny czyli sztucznie wytworzony również nie jest obojętny dla naszego zdrowia. Owszem, kwas hialuronowy występuje w naszym organizmie, ale jedynie jako substancja biologiczna wytworzona przez nasz organizm a nie sztucznie w laboratorium. Ale to przecież wszystko dla naszego zdrowia…. I najważniejsze.. D Y S T A N S – jego brak to prawdziwa zmora systemów masowej kontroli ludzkości, od czasów systemów totalitarnych, zaborów i innych okupacji , najbardziej piętnowany był zakaz zgromadzeń., dziś sytuacja , jak zresztą naocznie widzimy również jest aktualna. Dystans jest ważny ponieważ zabija ostatki zaufania publicznego miedzy ludźmi, którego już i tak od kilku lat prawie nie było, ale pandemia, sztuczna pandemia wprowadziła brak publicznego zaufania : każdy może być zagrożeniem, każdy może być podejrzany, każdy może być narażony więc wzajemna kontrola międzyludzka… to już jest przepaść, jeśli ktoś tego jeszcze nie zauważył to niestety mało widzi. Ale z drugiej strony, czytający ten artykuł są ludźmi światłymi więc to co pisze, wiedzą od dawna. Jakie więc na to remedium? Zdrowy spokój , nic więcej nas nie ratuje. Zdrowie ciała zaczyna się w zdrowiu ducha, i spokoju . Jak więc zatem dbać o zdrowie ciała w świecie gdy woda z chlorem, kosmetyki z propylenem, czy produkty spożywcze z E…., uzupełniaczami, utwardzaczami, emulgatorami, i innym świństwem, które nas codziennie truje. Tak wiec , jeśli mam być świadomie szczery, nie da się być dziś zdrowym. Ale można wybierać jedynie mniejsze zło, i samemu hodować warzywa czy owoce , przynajmniej jeszcze zdrowe, lub zaopatrywać się w produkty pewne, zaufane , lub od lokalnych ale zaufanych producentów. Prawda jest taka, a mówię to jako osoba z doświadczeniem, że w Polsce rolnictwo dogorywa, to lata pobytu w Unii, ograniczeniach i lata niszczenia gospodarki przez nielogiczne przepisy, ministerstwa które przecież niby powinno służyć człowiekowi. Wybierajmy to co uważamy za słuszne i organiczne. Jeszcze odrobiny lokalnych dostawców. Zdaję sobie sprawę że w czasach pracoholizmu przymusowego, ponieważ inaczej nie da się wiązać końca z końcem, trudno jest chodować samodzielnie , ale byłoby to najlepsze rozwiązanie. Rolnik dlatego był niebezpieczny, ponieważ był niezależny żywnościowo, dziś już jest zależny, więc rolnictwa nie ma, są resztki niedobitki i programy które przysłaniają prawdziwe niszczenie gospodarki. Można sobie wymyślać programy, ale przywrócić coś co dewastuje się przez lata to już nie lada wyzwanie, wyczyn i ogromny pokład samozaparcia, nie wszystkich na to stać, a większość upada i nigdy się nie podnosi, tak też doprowadzono , nawet w obecnych czasach do upadków lokalnych sklepików, kiosków, i małych delikatesów, lub warzywniaków, na rzecz kolosów zagranicznych sieci handlowych. To wszystko jest straszne, a przecież bez polityki czy układów świat byłby taki piękny… Historia nas uczy, myślmy i uczmy się tego co dostrzegamy. Patrząc zauważajmy, a słuchając, słyszmy , nie bądźmy obojętni na to co nam serwują osoby które o codziennym życiu, ciężkim życiu nie mają żadnego pojęcia. Wchodząc do sklepu zwracajmy uwagę na składy, wybierajmy to co najmniej przetworzone, a najlepiej kupujmy produkty lokalne, ekologiczne, bio ( nawet jeśli nie są 100 % organiczne, ale przynajmniej w połowie, w przeciwieństwie do konwencjonalnych ) Nie ma jednak dobrego rozwiązania na te dylematy, to lata dewastacji, tego co dawniej było normalne. Dziś nawet mleko wydojone w dojarce elektrycznej nie nadaje się do picia, tak jak niektórzy z nas pamiętają ze wsi, gdy krowę doiło się ręcznie, mleko z pianą , jeszcze ciepłe aż miło było pić, czekały dzieci i koty . Dziś już tego świata nie ma, kto za to odpowiada? Nie, to nie rolnik, rolnika ktoś do tego zmusił, brakiem zbytu czy opłacalności. A masło , jeśli ktoś zna smak masła robionego na wsi ze śmietany, toż to jadło się samo , bez chleba, tak jak serek. Dziś nawet jeśli masło ma 82 % tłuszczu to nie ma nawet 1 % smaku prawdziwego robionego wiejskiego masła. W maśle, a zwłaszcza w jego braku leży tez nasze zdrowie. Jeśli mamy jeść margaryny, czy masła niby zwane masłami na etykietach , które jako utwardzane, przegrzane oleje roślinne, smaku masła nawet nie przypominają, wpływają na jakość zmian miażdżycowych i sklerotyzacji naszych naczyń, co bardzo dobrze widać u osób starszych kótre masło ‘’ niby masło ‘’ jedzą w dużej ilości, lub nożem lub łyżką , niejako budyń czy kisiel. W tv, jest ciekawy program ‘’ Wiem co Jem ‘’ nie ze wszystkim się zgadzam, ale polecam w zaleceniach, Pani prowadząca, czy pani Prof. Oceniająca, tak naprawdę stwierdza, ze każdy z obecnych produktów wpływa na nasze zdrowie negatywnie. Jakie Remedium? Sami sadźmy, sami kiśmy, sami hodujmy , lub jeśli nie możemy to współpracujmy z podmiotami wiarygodnego zdrowego, rolnictwa. Innych porad tutaj udzielić nie mogę, bo ich po prostu nie ma.
Jeśli chodzi o obecną sytuację, niech nasza refleksja skupi się na cichej wewnętrznej odpowiedzi, na pytanie, : skoro wirus blokuje tak wspaniała maseczka, dystans i dezynfekcja ( oprócz mycią rąk, bo ono jest dobre słuszne i zbawienne ) to dlaczego Ci wszyscy medialni straszyciele społeczeństwa z tytułami naukowymi, od początku tejże pandemii strachu a więc już prawie rok, nie potrafili powiedzieć i nie potrafią powiedzieć jedynego słusznego remedium na zdrowie ? a więc proste i skuteczne sposoby odporności? Nikt z oficjeli tego nie powiedział, bo nie tu sens. Będąc w galerii handlowej, tak sobie pomyślałem: Po wojnach I i II , nie było ubrań, siłą ludzi było krępe ciało, zahartowane, odporne w złachanych ubraniach,. Dziś to słabe ciała, zagrzybione i z licznymi znamionami( które wychodzą głownie z jakości żywności jako budulca ) w markowych , drogich , firmowych , nowych ubiorach. Czyż nie powinno być odwrotnie? Tak więc jakie czasy taka mentalność. Kiedyś budowano siłę wewnętrzną, dziś zaleca się ochrony zewnętrzne…. Czy dalej damy się ogłupiać? Już medialny bohater prof. Włodzimierz Gut – w wywiadzie z października zdradził się dla Superexpressu komu zależy na naszej naiwności .
Dobrego zdrowia i spokoju serca !
MIKROBIOLOGIA – BŁOGOSŁAWIEŃSTWO CZY PRZEKLEŃSTWO ?
Do XVIII wieku, rozwój medycyny rozpoczął galop po średniowiecznym zastoju . Nauka poszła do przodu. W Rosji Dymitrij Mendelejew odkrywa i opracowuje chemiczną tabelę pierwiastków. Fizyka od Newtona i innych poszła do przodu. Zmieniło się myślenie, a teoria medycyny naturalnej stała się niewygodna dla możnych i wielkich w finanse tego świata.
Dymitrij Mendelejew 1834-1907 Rosyjski uczony i chemik.
Pod koniec XVIII wieku w Niemczech występuje Samuel Hahnemann z teorią ” HOMEOPATII ” czyli pamięci a zarazem siły genów substancji zawartych czyli potencjonowanych w zwykłej wodzie. Dziś po 200 latach odkrycia homeopatii wiemy że jest to niezwykle skuteczna metoda terapii, ale niewygodna koncernom farmaceutycznym ponieważ skuteczna a zarazm tańsza niż wielospecjalistyczne lekarstwa i badania, które czy to z kasy chorych czy naszych prywatnych wizyt trafiają do kas koncernów poprzez zapotrzebowanie i zbyt na nie.
Samuel Hahnemann 1755-1843
Niemiecki lekarz, tworca doktryny homeopatii.
Wiele średniowiecznych i nieskutecznych zabiegów naprowadziło Hahnemanna na znalezienie skutecznych form terapii medycznych. Przede wszystkim zdrowiu nie sprzyjało wówcza stosowane na wielu dworach królewskich ” Upuszczanie Krwi ” . Dość że organizmy wycieńczone chorobami, po upuszczeniu krwi traciły wiele krzepkości fizycznej niemalże do reszty. Hahnemann sprzeciwił się temu i starał się wynaleźć coś co będzie służyło praktycznie. Tak powstało odkrycie homeopatii. Ale nie o tym mamy ten artykuł.
W XIX wieku, wraz z rozwojem nowych trędów które stały się ” naukowymi ” dziełami uniwersytetów, możni biznesmeni z Izraela i USA, rozpoczeli przejmowanie nauki poprzez Ich finansowanie , sponsorowanie i dyktowanie drogi którą ma podążać.
Wtedy, w XIX wieku, na mocy nowych światowych nurtów i teorii ewolucji oraz rewolucji wolnościowych Karola Marksa, Karola Darwina i Friedricha Engelsa .Które popularnie rozwijały się wśród klas robotniczych i chłopskich morderczo wykorzystywanych i przymuszanych do niewolniczej pracy w fabrykach, które pozostawały w XIX i XX wieku , w rękach Żydowskich inwestorów – pchneły docoraz częstszych strajków.
Lud robotniczy i chłopski strajkował, przeciw wyzyskowi. Ku tej myśli przyszli Rockefellerowie i Rotschildowie którzy rozpoczeli współcześnie trwający system ” filantropii na nowych zasadach ” .
Nowa myśl zakładała przejęcie mediów czyli prasy oraz uniwersytetów które miały kształtować w studentach taką myśl jaką chcą dla systemu utalający go biznesmeni w globalnym rozumieniu.
Warto dodać że te słynne fundacje istnieją współcześnie : Rotschildowie, Rockefellerowie, Fundacja Georga Sorosa, czy też istniejąca w Polsce Fundacja Batorego – która znana jest z finansiery obcych mocarstw. Choć historia to obszerna nauka, niestety często niewygodna do publicznego promowania.
W każdym bądź razie, to właśnie dzięki powyższym biznesmenom, powstała także mikrobiologia. Otóż medycyna trwająca do XIX wieku, w jego początkach obrała zmieniajacy się nurt i kierunek. Zaprzestawano tradycyjnym formom, w tym fitoterapii. Ruszyła produkcja chemii, leków syntetycznych oraz innych środków, popartych ” tak zawnymi badaniami naukowymi i klinicznymi ” – taki był wymóg finansowy stosowany przez Rockefellerów. Doskonale ten stan spraw opisuje pozycja książkowa Richarda Browna ” medycyna rockeffelera ” wydana w 2021 roku, z tłumaczenia amerykańskiego. Otóż, wybitni specjaliści fundacji Rockefellera , przekonali filantropa seniora, jak trzeba sobie podporządkować medycynę i naukę aby była im przychylna. Należało skupić się na badaniu teorii, przekonywaniu do naukowych teorii, jedynej formy wiedzy jako obserwacji i badań klinicznych. Czy oby dobrze ? Trudno powiedzieć . ” Kij ma dwa końce ” jak mówi starodawne przysłowie.
ODKRYCIE MIKROBIOLOGII
Do czasów odkrycia mikrobiologii, nie znano zasady powodzeń i niepowodzeń medycznych. Nie wiedziano że za gangrenę, stany zapalne po operacjach i amputacjach czy inne infekcje odpowiadają drobnoustroje i bakterie czyli składniki mikrobiologii. Wprawdzie Mikrobiologię a więc żyjątka niewidzialne gołym okiem odkrył już w XVII wieku Holenderski Kupiec Antoni Van Leevenhock – bławatnik czyli sukiennik z Mastricht, dawnej stolicy Holandii. Leevenchock raz że odkrył bakterię, to zrobił to za pomocą własnoręcznie skonstruowanego mikroskopu. Wykonywał je, sprzedawał, a dzięki nim odkrył żyjątka w swojej ślinie, spermie, skórze, na naczyniach i wielu innych substancjach żywych i martwych. Jednym słowem odkrył bakterie.
Nie rozumiejąc kim są małe żyjątka nie brał ich na poważnie, ani On sam, ani wielcy uczeni Towarzystwa Królewskiego w Londynie którym przedstawił swoje odkrycie. Początkowo wyśmiany, niedowierzano mu, oraz nie brano go poważnie . Potem zdobył uznanie na podstawie odkrycia bakterii, które wówczas jeszcze bakteriami nie były.
Antoni Van Leevenchock 1632 – 1723
To właśnie Leevenchock odkrył właściwości septyczne octu winnego. Potraktował nimi bakterie nazębne poprzez płukanie i w taki sposób padły. Jest uznawany za Ojca mikrobiologii.
Sam Leevenchock, odkrywając szkło mikroskopowe, wykonał zbawienną robotę. Wraz z nim w tym samym czasie, w Holenderskim Mastricht pracował Van de Graff. Znany z odkrycia pęcherzyków de Graffa w układzie rozrodczym kobiety, choć sam żył tylko 32 lata.
De Graff , używał już do swej pracy i odkrycia szkło mikroskopowe Leevenchocka.
Regnier de Graff 1641-1673
Kolejni wielcy uczeni także korzystali z mikroskopu i mikrobiologii, w sumie nie byłoby wielkich dzieł mistrzów nauki medycyny i przyrody oraz ich pokrewnych nauk gdyby nie odkrycie mikroskopu. Ale jak wszystko ma to swoje plusy u minusy .
Potem w XIX wieku, mikrobiologią zajmował się i Wilhelm Roentgenn – odkrywca radiacji i fal roentgena ” przeswietlenie ” , a także inni Aleksander Fleming, Georg Mendel czy właściwi ojcowie nowej formy mikrobiologii Koch i Pasteur. I to Ci dwaj odpowiadają, zarówno za błogosławieństwo jak i przekleństwo mikrobiologii.
ZŁO CZY DOBRO ?
XIX wiek, wiek rozwoju i rozkwitu techniki, przynosi także rywalizację między światowymi wynalazcami, odkrywcami którzy jeden przez drugiego spieszą aby wyprzedzić rywala. Najbardziej znane spory w historii, to spory naukowców świarowej sławy, a gdy dochodziły do tego waśnie, wojny i spory narodowe, tym bardziej nasilały konflikty między danymi rywalami. Tak też było w przypadku trwającej w 1870 roku wojny między Francją a Niemcami, co dodatkowo nasilało się i przedkładało na odkrycia i zarazem rywalizację dwóch wielkich tego świata, przodujących naukowców : Francuza Pasteura, i Niemca Kocha.
Rozwój chemii, a wyniszczanie medycyny naturalnej w tym ziołolecznictwa, fitoterapii i metod naturalnych sprzyjało ówczesnym trędom naukowym, stąd bardzo chętnie się nimi posługowano. Chemia syntetyczna i syntetyzacja leku sprawiała produkcję i zyski koncernów, zaś napędzajacy je lekarze musieli mówić tak jak system nakazywał, wówczas było finansowanie, jeśli którys lekarz był samodzielnie myślący i mądry zazwyczaj polegał na własnych siłach i skromnych środkach finansowych. Choć to obszerny i długi temat nie do końca tak oczywisty jak by potrzebowało tego niniejsze opowiadanie o mikrobiologii.
W każdym bądź razie, z perspektywy czasu, i czasu pandemii z 2020 roku oraz sytuacji globalnych należy uznać że osoba Roberta Kocha jak i Ludwika Pasteura z jednej strony dla nauki i medycyny zrobiły tak wiele dobrego a z drugiej jednak strony… przecież to wiele zła dla rodzimych niezależnych ludowych tradycji medycznych i samodzielnego myślenia. W obecnej sytuacji szczególnie to dostrzegamy, co pchneło mnie do napisania tego artykułu.
Przecież gdyby Stwórca Bóg, chciał aby człowiek czy zwierzęta znały mikrobiologię w formach przedstawionych przez naukę Kocha i Pasteura, sam by tego dokonał, a jednak tak się nie stało.
Podobnie , dziś wszystcy powołują się na mikrobiologię, obecna sytuacja temu sprzyja a w efekcie człowiek oddala się od człowieka, spada zaufanie publiczne, spadło zaufanie do innych osób, a także spadło zaufanie do kogokolwiek. Dożyliśmy czasów kiedy to człowiek boi się drugiego człowieka , nawet Ci którzy są wierzący, postępują wprost przeciwnie od nauki Chrystusa, . Jest to szczególnie istotne, ponieważ my w ciągu jednego roku, odchodzimy od tradycji mającej miliony lat, a wierzymy ponad 100 letnim badaniom osób kłótliwych, rywalizujacych i w danym czasie skorumpowanych finansoweniem przez możnych tego świata.
Z jednej strony mikrobiologia była potrzebna, z drugiej czy było nam to potrzebne abyśmy poszli aż tak daleko? w trybie pandemii zrozumiałem że niestety człowiek ingeruje zbyt daleko, i tu potrafi zatracić człowieczeństwo, a to nie służy już niczemu.
Nasze życie jest przemijające, krótkie, należy się nim cieszyć w miarę naszych ożliwości, ale przede wszystkim należy się nim otaczać dookoła, a przecież mikrobiologia straszy nas kontaktem z bakteriami…. Co zatem jest prawdą?
Oczywiście uważać należy, ale otaczać się bakteriami trzeba, bo całkowity ich brak stwarza prawdziwe zagrożenie dla naszej odporności. A odporność trzeba podnosić z każdym dnim , tak aby radziła sobie nie tylko z bakteriami, czy patogenami ale także poprzez kontakt z nimi wzrastała. Musimy też o nią regularnie dbać, zabyśmy mogli sami cieszyć się wysoką odpornością bez obaw na otoczenie. I nie żadne maseczki czy szczepionki a ku temu służą zdrowy tryb życia oraz odżywianie. Dziś to ogromne wywanie i bariera do pokonania, ale w przynajmniej procentowym stopniu jesteśmy w stanie je realizować.
Jednym ze sposobów budowania odporności jest uodparnianie się poprzez kontakt z bateriami, a poza tym należy budować odporność w stadium odporności poprzez odpowiednie pożywienie co w dzisiejszych czasach jest trudne.
WOJNA O MIKROBIOLOGIĘ
Rockefelerowskiej Fundacji kierowanej przez pastora Baptystycznego na rękę były poczynania i rywalizacjia dwóch największych mikrobiologów . Mało tego, dodatkowo Ci ludzie sami podburzali naukowców aby rywalizując prześcigiwali się w poszukiwaniach i właśnie tak było !,
Początek tzw. mikrobiologii lekarskiej dali dwaj Ojcowie , u których bez ofiar się nie obeszło a o tym już się nie mówi:
Pierwszym z nich to Francuz Ludwik Pasteur
Ludwik Pasteur
ur.27.12.1822 – zm. 28.09.1895
Z wikipedii czytamy :
Pasteur stał się sławny dzięki odkryciu dwóch enancjomorficznych form krystalicznych kwasu winowego (1848) i pierwszy zaproponował hipotezę istnienia enancjomerów – izomerów, które różnią się między sobą tak jak odbicia zwierciadlane tego samego przedmiotu. Odkrycie to zainicjowało nowy dział chemii – stereochemię.
W okresie 1857–1868 poświęcił się badaniom procesów fermentacji. Wykazał, że wywołują go drobnoustroje. W wyniku tych badań opracował metodę konserwacji pożywienia poprzez obróbkę termiczną (proces też zwany jest od nazwiska uczonego pasteryzacją) oraz obalił teorię samorództwa drobnoustrojów.
Za najważniejsze osiągnięcie uznawane są jednak wyniki prac z zakresu bakteriologii i wirusologii, które uwieńczone zostały opracowaniem pierwszej szczepionki ochronnej dla ludzi (przeciw wściekliźnie). Badania nad nią prowadził w latach 1881–1885. Już w 1885 została ona z powodzeniem zastosowana u żywego człowieka.
Prace Pasteura stały się również wzorcowym przykładem łączenia badań podstawowych i stosowanych w chemii oraz w anatomii i w fizyce.
1848 – ogłoszenie wyników badań nad optycznie czynnymi izomerami kwasu winowego.
20 kwietnia 1862 – przeprowadzenie pierwszego udanego testu pasteryzacji wspólnie z Claude’em Bernardem.
6 czerwca 1885 – pierwsze zastosowanie szczepionki przeciw wściekliźnie. Lek został podany 9-letniemu Josephowi Meisterowi pogryzionemu przez chorego na wściekliznę psa. Szczepionka uratowała życie chłopcu.
1895 – Louis Pasteur otrzymał medal Leeuwenhoeka, najwyższe odznaczenie dla mikrobiologów.
Jego rywalem i zarazem konkurentem był młodszy o wiele i obserwator Pasteura, ale lekarz, i niemiec – niemcy były po wojnie z Francją więc pałały wielką nienawiścią. Potem odrodziła się w 1914 roku, gdzie do 1918 roku toczyły się zacięte walki. ,były Robert Koch.
Robert Koch
Robert Koch, właściwie: Heinrich Hermann Robert Koch (ur. 11 grudnia 1843 w Clausthal, zm. 27 maja 1910 w Baden-Baden) – niemiecki uczony, lekarz i bakteriolog.
Robert Koch , to specyficzna postać , na wikipedii czytamy :
Odkrywca m.in. bakterii wywołujących wąglika, cholerę i gruźlicę. Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny w 1905 r. za badania nad gruźlicą. Wprowadził do praktyki pożywki zestalane żelatyną.
Był, obok Ludwika Pasteura, jednym z twórców mikrobiologii lekarskiej.
Autor postulatów Kocha, pozwalających określić, czy dany mikroorganizm rzeczywiście jest czynnikiem chorobotwórczym.
W latach 1872–1880 był lekarzem powiatowym w Wolsztynie. W budynku, w którym mieszkał i pracował, znajduje się poświęcone mu muzeum.
Jednym z najdonioślejszych odkryć Kocha było opracowanie sterylizacji z wykorzystaniem pary wodnej, niszczącej formy przetrwalnikowe wąglika (aparat Kocha).
W 1890 roku Koch sądził, że znalazł lekarstwo na gruźlicę. Uzyskał je z zabitych bakterii gruźlicy. Lek okazał się jednak nieskuteczny. Przez dekadę aż do roku 1903 badał naturę gruźlicy oraz metody jej leczenia w Szpitalu im. Augusta Hohenlohe w Sławięcicach na Górnym Śląsku (obecnie województwo opolskie).
Znał język polski.
PODSUMOWANIE
Obaj powyżsi Panowie, przez całe swoje naukowe życie, pluli sobie w twarz, przekamarzając się w publicznych mediacjach na łamach naukowej i lekarskiej prasy. Wyścig szczurów i ich wzajemna rywalizacja sprzyjała tylko wielkim interesiarzom którzy to na nich dwóch wypracowali sobie nową zasadę ;; medycyna w myśl nowoczesnej nauki ;; wówczas to porzucono tradycję i całkowicie rozpoczęto jej zwalczanie, co trwa do czasów współczesnych, tylko jakim skutkiem? Niech każdy z nas sam odpowie sobie na to pytanie.
Doskonale system wyniszczenia Polskiego Ziołolecznictwa i medycyny naturalnej opisałem w najnowszej mojej ksiażce która niebawem będzie wydana .
Ale aby nie była to lokacja i promocja produdktu w postaci mojej książki, podsumuję mikrobiologię w kilku zdaniach. Mądrzy zgodzą się ze mną, ponieważ nie bazuję na moich mądrościach prywatnych ale na wiekowej tradycji medycyny, odkryciach wielu poprzdników od starożytności do czasów wspólczesnych oraz i przede wszystkim na historii, której nie da się oszukać , nawet gdy próbuje się ją zakłamywać w fazie pierwotnej.
Pasteur i Koch, swoimi rywalizacyjnymi prześcigiwaniami co prawda odkrylis zczepionki, oraz bakterie niektórych chorób, ale był to czas kiedy te choroby już się praktycznie kończyły. Drugą sprawą jest fakt że był to już czas kiedy warunki życia a więc higiena i czystość panowały niemalże w każdej klasie społecznej. Odporność spadała tam gdzie ludność była niedożywiona czy przemęczona . Średnia wieku robotnika to faktycznie 45-48 lat, ale tylko dlatego że panowie byli wycieńczeni pracą, .
Ludzie w przełomie XIX i XX wieku, nie potrzebowali szczepionek czy bakterii, mikrobiologii Kocha i Pasteura, potrzebowali jedynie poprawy warunków bytowych anie wykorzystywania morderczą pracą.
Ludzi zabijała bieda i wojny, a wiemy że tyfus towarzyszył okresom powojennym i przeciągajacym się wojnom, więc w ostatnich czasach był w okresie I i po I Wojnie Światowej oraz w czasie II Wojny Światowej.
Nie trzeba wierzyć moim słowom, wystarczy nieco sięgnąć do historii, choćby na przykładzie własnego drzewa genealogicznego i zobaczyć ile żył twój dziadek czy pradziadek na przełomie lat 1800-1919 , i porównać sobie z ilością dzieci, warunkami życia i pracą.
Rody szlacheckie była to średnia 58-68 lat, robotnik lub chłop to tylko 40-48 lat, życia.
Dziś z perspektywy czasu warto dodać że zarówno odkrycia medyczne jak i mikrobiologia są potrzebne, ale pod warunkiem że nie są manipulowane poprzez ukłądy polityki globalnej, a w tym przez potrzeby rynkowe koncernów farmaceutycznych czy też innych instytucji, nie koniecznie zwarzających na szarego ” kowalskiego ” . Zdecydowanie należy stwierdzić że mikrobiologia jest słuszna, ale poszła stanowczo w niewłaściwym kierunku, podobnie jest z nauką. Dziś trudno odróżnić interes koncernu od dobra pacjenta. Świadomość społeczna zmalała, choć zadowalający jest fakt ze wzrasta na nowo. Miejmy nadzieję że będzie wzrastać ciągle. W trybie ” covidowych manipulacji ” w zakresie globalnym, należy zwłaszcza przytoczyć powyższy artykuł.
Ojcowie mikrobiologii nigdy nie radzili ucieczki przed bakteriami a wraz z kontaktem z nimi uodparnianie się na nie.
Stąd covidowe rozporządzenia są sprzeczne z zagadnieniami mikrobiologii.
Piśmiennictwo :
* Krótka Historia Medycyny . Meyer Friedman, Gerard Friedman
* Historia Medycyny dla każdego . Zdzisław Gajda
* Medycyna Rockefellera . Mark Brown
*Mikrobiologia Lekarska PZWL
PRAKTYCZNE PORADY
WZMOCNIENIE ODPORNOŚCI U DZIECI
Wrzesień, wraz z rozpoczynąjacym się rokiem szkolnym, a w tym roku zwłaszcza specyficznym, ”naszprycowanym” ogromną falą zastraszania medialnego, to okres nie tyle covid 19, co częstej lepszej lub gorszej pogody. Pojawiające się deszcze, wiatry i zachmurzenia, powodują swoiste patogeny narastających zachorowań na infekcje i wirusy, co nie znaczy że nie są one potrzebne ! Potrzebne są jak najbardziej, a my powinniśmy być właściwie zabezpieczeni aby nasz układ odornościowy ten wrodzony i ten nabyty mogły chronić nasze organizmy przed patogenami. Sprawa dotyczy się zarówno dzieci jak i młodzieży, osób dorosłych oraz starszych. Ważne abyśmy stymulowali a więc pobudzali nasz organizm do samodzielnej walki z patogenami. Dopóki pobudzamy system immunologiczny, on potrafi się bronić, suplementację w nielicznych przypadkach możemy także przedawkować, co może także obrazować na nadmiernej odporności, a więc docelowo organizm sam zwalczać może wszystkie inne symptomy jako patogen, np. ciąża. Ale jak już powyżej pisałem, są to bardzo nieliczne przypadki, zazwyczaj mamy niedobory minerałów, wiec suplementacja w dzisiejszych czasach jest niezmiernie istotna, ponieważ żywność nie dostarcza nam właściwych minerałów. Sprawa jest bardzo prosta wizualnie. To tak jak z samochodem, jak o niego dbamy tak długo się nim cieszymy .Jeśli do baku lejemy ” chrzczone ” paliwo, zazwyczaj zaczynają się problemy silnikowe. Nie jeden kierowca, przejechał się na nieuczciwości stacji benzynowej , tak też , a nawet bardzo podobnie jest z naszym organizmem. Aczkolwiek są różne przypadki i odporność, każdy z nas ma podobną ale inaczej się objawiającą. Wracając do odporności dzieci. Okres powrotu do szkół, kontakt z rówieśnikami, to wszystko jest niezbędne , także dla naszej odporności, co nas nie zabije to nas wzmocni ! tak też jest i tutaj. Każde doświadczenie bakteryjne które jako dzieci przepracujemy , umacnia naszą odporność na wiek dojrzały . O osobach ” przedwojennych ” mówimy ze są silne ! To prawda, ponieważ nikt nie zwracał nadmiernej uwagi na przesadne mycie się, mycie owoców , warzyw itp. Na wsi jadło się prosto z krzaka, co prawda, nie było tyle pestycydów i herbicydów jako ” środki ochrony roślin ” napisałem w cudzysłowiu, ponieważ zastanawiam się czy można tak w ogóle o nich mówić…. Z nadmiernym myciem wszystkiego oraz higieną także nie możemy przesadzać ! Spłukujemy wówczas ochronną barierę bakteryjną naszej skóry a to samo w sobie osłabia naszą odporność. Przykładem są zwierzęta ! Człowiek pierwotny także. Odporność zwłaszcza u dzieci warto pobudzać posiłkami, czy napojami, aby wystrzegać się przed patogenami, wirusami i antybiotykami , a to jest niezmiernie ważne, u kobiet na późniejsza osteoporozę i candydozę, a u mężczyzn na potencje, canddydoze, miażdżyce i choroby związane ze stanami emocjonalnymi . W jelitach nasze zdrowie. Przechodząc do konkretnych zaleceń z zakresu medycyny tradycyjnej osobiście polecam i zalecam : Podawanie dzieciom narażonym na zachorowania, napar rumiankowy słodzony miodem( miód dowolny, każdy dobry o ile jest prawdziwy- prawdziwy miód zazwyczaj jest zastygły a wiec krzepnie, krystalizuje, podczas gdy mieszanki sztuczne oprócz akacjowego są płynne przez cały rok ). Rumianek nie dość że właściwie wpływa na nasza florę bakteryjną jelit, to dodatkowo miód pobudza system immunologiczny, wzmacnia go a jednocześnie działa septycznie na patogeny. Rumianek z miodem, w smaku nie jest straszny a jeśli jeszcze dodamy sok z malin, porzeczki, aronii czy truskawek, będzie idealnym połączeniem i myślę że chętnie , a przynajmniej prawie że chętnie wypijanym przez dzieci . Rumianek z miodem, jest polecany w medycynie apiterapeutycznej Rumunii, Bułgarii Grecji jak i krajach południowych Bałkanów co poparte wieloma klinicznymi badaniami ( przyp.prof.Bogdan Kędzia – mój mentor ) wskazuje za najwyższy stopień zapobiegania infekcji u dzieci. Oprócz tego warto podawać dzieciom dżemy, konfitury i marmolady samodzielnie przygotowywane przez nas w domach lub zakupiona z pewnego źródła. Sama w sobie moc minerałów i witamin jest właściwa dla naszego systemu odporności, a dzieci lubią to co słodkie( stety i niestety ) więc dżem czy konfitura dobrej jakości, wpływa właściwie. Odporność dzieci, możemy także wzmacniać propolisem, nawet na alkoholu, czego większość mam się obawia. Są to tak śladowe ilości, że ani nie zaszkodzą, ani nie zrobią z naszych dzieci nałogowych alkoholików. Życząc zdrowia i dobrej odporności jesiennych słot , polecam stosowanie naparu rumiankowego z miodem, nie tylko u naszych milusińskich .
ODPOWIEDNIE NAWODNIENIE ORGANIZMU , NIE TYLKO W UPAŁY !
Prawdopodobnie każdy z nas , przynajmniej raz w życiu słyszał zdanie ” jesteś tym co jesz, ale też jesteś tym co pijesz, a jeszcze ważniejsze ile pijesz…. oczywiście płynów dziennie . Nerki, niewydolność nerek, nadciśnienie, niewydolność krążenia, krzepliwość krwi, zakrzepica i wiele innych, czy zastanawiamy się dlaczego w latach 30, 40, 70 tego problemu jeszcze nie było? czy ktoś z nas doszedł do wniosku, że kiedyś ludzie więcej pili, i to wartościowych płynów? woda ze studni, woda sodowa ze szklanych butelek, kwasy z ogórków kiszonych, kapusty kiszonej, czy inne. Niestety brak picia, to problemy nerek, serca, naczyń i krzepliwości krwi. Wszyscy pijemy zdecydowanie zbyt mało. Minimum 2, 5 – 5 litrów dziennie powinniśmy każdego dnia, bez względu na upały wypijać. Czarne herbaty , warto zastępować lub mieszać z piciem zielonych herbat, naparów i wywarów ziołowych. Napary ziołowe są stosunkowo tanie, jak również możemy zioła zbierać i suszyć sami. Nie jest to ani trudne ani nie możliwe, jedynie trzeba chcieć. Wyszliśmy z wprawy i nawyku własnoręcznego zbierania grzybów, runa leśnego czy ziół. A np. na letnim wypoczynku czy wakacjach mamy na to troszkę czasu. Niemniej jednak picie wody, dobrej , właściwej wody jest niezbędne do normalnego funkcjonowania naszego organizmu. Tylko, osobiście sam cały czas się zastanawiam co pić. Woda w plastikowych butelkach jest dobra, ale butelki na zakładach płukane propylenem nie do końca są dla nas zdrowe. Woda w kranie , albo chlorowana, albo ” uzdatniacze wody ” są zastanawiające. Zaś, studni głębinowych nie wiele się zachowało, a jeśli są to nieużytkowane, zwłaszcza w małych osadach lub na wioskach. Dziś coraz częstsze są także jonizatory i aparaty do uzdatniania wody kranowej poprzez filtrację. Możemy korzystać z filtrów domowych na zasadzie dzbanka, czy odstojników wody. Jeśli mamy wybierać naczynia do odstania wody, niech nie będą to garnki dzbanki aluminiowe czy metalowe a najlepiej ceramiczne, gliniane lub z miedzi. Do XX wieku biedni przechowywali w glinie, zaś bogaci we dworach w miedzianych naczyniach. Nawet czajniki były miedziane. System władzy demokracji ludowej wprowadził aluminium jako materiał naczyń gospodarstwa domowego, chcąc w ten sposób odwieść myślenie o burżuazyjnym systemie carskiej Rosji i Cesarstw światowych, które uciskały lud swoimi rządami. Nawet jeśli wydaje nam się że historia była i minęła, to jednak do dnia dzisiejszego dotyka nasze życie. Widzimy to choćby w wycofaniu naczyń miedzianych poprzez cały okres PRL. Ale to nie tylko w Polsce. Reasumując wybierajmy właściwe napoje i nawadniajmy się jak najwięcej aby problemy chorób cywilizacyjnych, nas nie dotknęły.
Zapomniana Parazytologia a leczenie chorób , grzybic i zwalczanie pasożytów
Kiedy zapytamy przeciętnego studenta medycyny czym jest parazytologia, odpowie ze nauką o pasożytach, i słusznie, gdyż faktycznie nią jest. Natomiast gdy zapytamy ile o niej wie, już tak szybko nie odpowie, lub odpowie że nie jest ona istotna a pozostaje jedynie jako teoria nie do końca przydatna w pracy z pacjentem. I tu bardzo często tkwi podstawowy błąd na samym początku terapii. W świecie materializmu, a także materii , człowiek potrzebuje namacalnego obrazu. Wraz z odkryciem przez Antoniego Leevenhoka – Holenderskiego kupca i wynalazce mikroskopu, odkryto istnienie mikroorganizmów, w tym bakterii, wirusów, grzybów i plemników. Odkrycia Leevenhoka posłużyły późniejszym Aleksandrowi Flemingowi czy Ludwikowi Pasteurowi lub Robertowi Kochowi do odkrycia szczepów bakterii chorobotwórczych i opracowania antybiotyków np. penicylinę i inne. Pasteur, francuski badacz odkrył także coś o wiele istotniejszego – co od Jego nazwiska przyjęło nazwę pasteryzacji , a więc tlenowego rozwoju drobnoustrojów, zaś tam gdzie nastąpiło szczelne beztlenowe zamknięcie, tam pasożyty się nie rozwijały. Tak więc uznano zasadę iż bez powietrza nie ma życia, i jest w tym wiele słuszności. Niemniej jednak tematem tego artykułu jest parazytologia. Ta dziedzina która jest pomijana i niedoceniana, określa szczegółowe nazwy pasożytów żerujących w ludzkim organizmie. Czy to na skórze zewnętrznej czy w organach , trzewiach i narządach wewnętrznych. Co ciekawsze większość pasożytów człowieka i zwierząt jest wspólna. Jak zauważył słynny dr.nauk weterynaryjnych Bogumił Wojnowski, choroba występująca u świń którą jest różyca , występuję u człowieka jako trądzik różowaty., zaś motylica wątrobowa występująca u koni, jest niczym innym jak motylicą która żeruje na ludzkich narządach , nie tylko wątrobowych ale także miąższowych gdyż właśnie tym się żywi. Nazywana jest przywrą, co dość skutecznie obrazuje jej działanie. Cytując za dr.Huldą Clark ( Kuracja Życia ) przywra przywiera do narządów miąższowych człowieka gdzie się rozwija a którymi się żywi, co by tłumaczyło plagę XXI wieku z chorobami tarczycy u kobiet. Płat tarczycy jest narządów miąższowym, niestety o tyle trudnym , ponieważ leż w niedalekiej odległości mózgu. Nauki naturopatyczne , mogą tu widzieć powiązania, w wielu przypadkach słuszne, czemu wraz z chorobami tarczycy , bardzo często dochodzi do wielu zaburzeń osobowościowych, emocjonalnych, zwłaszcza u Kobiet, które z natury rzeczy są bardziej podatne na działanie wielu pasożytów i innych szkodzących zdrowiu substancji. Ponieważ choroba sama w sobie nie bierze się z niczego, zawsze musi być jej przyczyna. Może ona wyłaniać się w zanieczyszczonym powietrzu, niezdrowej żywności, żywności wysoko przetworzonej, często genetycznie modyfikowanej czy naszpikowanej pestycydami, herbicydami, nanokoidami czy środkami wysoce szkodliwymi które zawsze takimi są.Jeśli ktoś ma wątpliwości wystarczy przeanalizować skład oraz dostrzec widoczny na etykiecie symbol skażenia środowiska czy symbol trucizna.Jednym z trudniejszych pasożytów do pozbycia się pasożytów jest Nużeniec ludzki. Nużeniec jest roztoczem, a jego życie w organizmie większości dorosłych ludzi zwane jest nurzycą. Nurzaca powoduje wiele dolegliwości mylonych z chorobami oczu, skóry, a także z alergiami. Dziś w świecie plagi alergików i wszystkiego co alergiczne warto by było pochylić się nad parazytologią jako dziedziną która być może jest wytłumaczeniem wszystkich pytań i nieścisłości medycznych. Skoro nużeniec może być przyczynom objawów alergicznych to czy leczenie alergika pod kątem alergii ma sens? Oczywiście że nie. A więc jak radzili sobie ludzie w czasach dawnych bez alergii? Podstawowym sposobem,. Stosowali fitoterapię i zdrową żywność. Żywność co ciekawe choćby w okresie I wojny światowej wegetariańską. Ta ludność a zwłaszcza wiejska, potrafiła radzić sobie z pasożytami organizmu, wzajemnie stosując rośliny lecznicze zarówno u siebie, swoich dzieci jak i zwierząt. Trzeba rozumieć że człowiek wraz ze zwierzętami żył w symbiozie, i choć z punktu medycznego a zwłaszcza sanitarnego, niektóre gatunki są niebezpieczne dla człowieka pod kątem zdrowotnym czyli rozprzestrzeniania się drobnoustrojów chorobotwórczych to jednak nie doprowadzając się do wariactwa należy umieć radzić sobie z tym problemem. Dla przykładu podam , że grzybicą możemy zarazić się od ptaków, zwłaszcza od gołębi. Co oczywiście nie znaczy że są niebezpieczne i automatycznie nas zarażą. Grzybica atakuje wówczas gdy mamy osłabioną odporność , lub uszkodzony naskórek, tkankę, lub skaleczenie nieświadome i niezdezynfekowane mające kontakt z potencjalnym zagrożeniem .
Nużeńcem możemy zarazić się wszędzie, poprzez odzież, naskórek, włosy, otarcie się, dotknięcie czy podanie dłoni. Nie oznacza to paniki i unikania innych ludzi, wręcz przeciwnie. Każde zagrozenie powinno mobilizować nas do przestrzegania zdrowej higieny ale nie przesadnej a także do zabezpieczania się poprzez równą żywności i lekarstwu fitoterapię. Wśród jednym z lepszych ziół odgrzybiających , przeciw pasożytniczych jest Piołun a więc Artemisiae Absinti. Jest to bylina o smaku dość gorzkim. Dziś nieco zapomniana a ze względu na skuteczność często mylnie lub świadomie zbywana w stosowaniu. Strach co do Piołunu polega na jego substancji czynnej którą jest Thujon, substancja czynna porażająca pasożyty, działająca jako zioło alkalizujące, podrażnia układ nerwowy pasożyta. W dużych dawkach także człowieka i ssaki. Ale jedynie dość duże ilości i w dodatku stosowane przez dłuższy czas niż 3-4 tygodnie, bez przerwy. Obok Artemisiae Absintii warto wymienić dwie pozostałe skuteczne rośliny zawierające Thujon. To Tanacetum Vulgare czyli wrotycz pospolity oraz Thuja Occidentalis , czyli żywotnik zachodni, Tuja ogrodowa. Strach przed roślinami stosowanymi od dawien dawna, wynika zazwyczaj z braku wiedzy lub po prostu z nagonki w związku ze skutecznością. Sam osobiście doświadczam wielu pytań i lęków co do stosowania piołunu. Myślę że wśród roślin leczniczych i surowców zielarsko medycznych nie ma nic skuteczniejszego niż piołun i wrotycz. Oczywiście wszystko z umiarem. A więc jakie dawkowanie i stosowanie? Otóż, zazwyczaj pijemy napar z suszu. Powinna być to 2-4 g. na dobę przyjmowane codziennie przez 2 tygodnie, po czym np. 2-3 tygodnie przerwy. Przy regularnej kuracji można mówić i liczyć na sukces. Zaś warto pamiętać aby zawsze w okresie stosowania preparatów przeciwgrzybiczych i przeciw pasożytniczych spożywać dużo płynów. Picie powoduje pobudzenie układy moczowego i częstą potrzebę oddawania moczu, z którym, to martwe pasożyty zostają wydalane na zewnątrz organizmu. Brak odpowiedniej ilości płynów, zatrzymuje padłe a rozkładające się pasożyty, powodując ich toksyczną reakcje w organizmie. Aby bliżej poznać tematykę działania drobnoustrojów w organizmie , warto zastanowić się także na wykonaniu badania żywej kropli krwi. Medycznie uznana metoda w świecie, odkryta już w XVII wieku przez Holendra Antoniego Van Leeuvenhoeka. Spójrzmy na parazytologię jako na coś co ze spokojem , dzięki właściwym stosowaniem choćby piołunu, uda nam się wyeliminować z organizmu, lub przynajmniej ograniczyć namnażanie się niewygodnych mieszkańców naszego ciała.
URYNOTERAPIA – CZYLI MOCZ W LECZNICTWIE OFICAJLNYM I LUDOWYM
- Historia, słowo wstępu i wyjaśnienie nazwy
Historia lecznictwa moczem jest tak stara jak świat. Mocz czyli z języka łacińskiego Uryna ( Urina ) jest to płyn wytwarzany przez nerki, z odpadów biologicznych ustroju naszego organizmu. W moczu wydalane są metale ciężkie, szkodliwe substancje biologiczne , nadmiar substancji , nadmiar mikroelementów a także nadmiar witamin i minerałów. W związku z tym ważne jest aby nasze nerki działały właściwie, a aby takimi były powinniśmy dostarczać standardowo minimum 2 litry płynów dziennie. Płynów, oczywiście wartościowych , wody, naparów, czy herbat. Radziłbym się wystrzegać od napoi słodzonych kolorowych, coli itp. Oczywiście wszystko jest dobre ale z umiarem i dystansem a przede wszystkim obserwacją własnego organizmu.
Wracając do moczu, w jego skład wchodzi 96 % wody, sole mineralne, mocznik, i odpady organiczne. Kolor moczu jest słomkowy, aczkolwiek zmienia swój wygląd wraz z różnymi czynnikami, a jego pH waha się między 4,5-7,5 . W przypadku chorób może znajdować się białko co może świadczyć o białkomoczu czyli problemach z wątrobą, żółtaczka lub w przypadku cukrzycy – cukier. Mogą występować także bakterie . Wydalanie ich z organizmy jest aspektem obrony , immunologii zaś samo pojawienie świadczy o infekcji i chorobie. Człowiek wraz z ilością moczu odprowadza wodę z orgaznimu stąd jest tak ważne aby pić dużo płynów. Organizm ludzi, oraz ciało składa się w 50-70 % z wody. Ciągłe uzupełnianie jej braku powoduje lepszą pracę narządów wewnętrznych oraz zapewnia jędrność skóry i dotlenienie komórek. Stąd w terapiach medycyny krajów anglojęzycznych podstawą terapii nawet w problemach przewlekłych jak i w zwykłych przeziębieniach jest picie 5 litrów wody dziennie. Ma to bardzo zasadnicze znaczenie. Picie 5 litrów powoduje ciągłą filtrację nerek, oczyszczanie organizmu, usuwanie złogów z organizmu oraz bakterii i wirusów chorobotwórczych. Niemiecki uczony i duchowny XIX wieczny Sebastian Kneipp, rozpoczął ruch medycyny naturalnej który do dziś nazywa się wodolecznictwem. Warto zwrócić uwagę na tego typu terapie, tym bardziej że urynoterapia jak i wodolecznictwo ma swoje wspólne mianowniki. Kolejnym ważnym ojcem płynów, jest niepozorny osobnik którego nazwisko wypowiadamy niemal codziennie. Od Jego nazwiska pochodzi prysznic kąpielowy,. A mowa tu o Vincenzie von Priessnitz , Niemcu mieszkającym po Czeskiej stronie Gór Opawskich , który rozpoczął ruch hydroterapii, i mimo iż sam zmarł z przewodnienia organizmu, to ruch który zapoczątkował poprzez własne doświadczenie z połamanymi żebrami, dał zdrowie wielu ówcześnie żyjącym ludziom różnych stanów. Zwłaszcza ubogim których nie było stać na drogie terapie a także majętnym mieszczanom i włodarzom ziemskim. W Niemczech, Francji i w części zachodniej Polski , Czech i Austrii , rozwijano wiele ośrodków wodolecznictwa które przetrwały do czasów II wojny światowej. Niestety większości po wojnie nie wznowiono. Nie muszę tu wspominać o wpływie księżyca na ciało człowieka, jak również na oddziaływanie wodnej siły ciała księżycowego na wodne ciało człowieka. To już inna, niemniej godna uwagi dziedzina dotycząca zdrowia człowieka , samopoczucia i współbrzmienia z siłami natury. Ziemia, gwiazdy niebieskie, słońce, planety, księżyc , wraz z flora i fauną oraz człowiekiem współtworzą system istnienia. Niestety jak już to zauważamy, człowiek najwięcej zniszczył oraz zaburza fakt współistnienia wszystkich gatunków , tych zwierzęcych jak i roślinnych. Mimo iż sprawa myśliwych jest sporna w środowisku ekologów oraz lekarzy weterynarii i ludzi świadomych, to jednak wypada zwrócić uwagę na fakt iż myśliwi posługują się wyłącznie kalendarzem księżycowym, podobnie wędkarze, pszczelarze, którym sam jestem czy rolnicy i ogrodnicy. Oczywiście wszystko zależy od wiedzy i świadomości człowieka. Kalendarz księżycowy, pracując zgodnie z nim, mamy dużo większe szanse na udane plony ziemi, i produkcję odzwierzęcą, np. pszczelą.
W Drugiej części chcę omówić urynoterapię w praktyce i zastosowanie moczy w lecznictwie.
Posiłkuję się własnym doświadczeniem i wiedzą zaobserwowaną ,.
- Urynoterapia w lecznictwie i praktyce zdrowotnej
Moje pierwsze doświadczenia z urynoterapią, sięgają lat 90 tych XX wieku. W 1998 roku , leżała moja prababcia w szpitalu powiatowym w Kozienicach, gdzie na oddziale wewnętrznym i kardiologicznej R-ce, pracowali jeszcze starsi, dziś już nie żyjący lub wiekowi lekarze. Z tego czasu zapamiętałem stosowaną terapię u niektórych pacjentów jaką było picie moczu w celach leczniczych. Nie wydawało mi się to dziwne ale raczej mnie zaciekawiło. Ponownie temat zainspirował mnie w 2018 roku, jeśli osoba ta czyta ten referat wie że to o nią chodzi. Uryna to ciekawa substancja. Już pierwsze spostrzeżenia wiedzy o leczeniu moczem, zastosowali starożytni Egipcjanie, co na znalezionych papirusach widnieje. Ze wschodu metodę tę rozpowszechnili Niemcy oraz Rosjanie, zwłaszcza w czasach do Rewolucji w 1917 roku, kiedy to wiedza medycyny ludowej rozwijała się od Rusi Czerwonej i Białej po Władykaukaz i Kraje Baszkirów. Już w starym testamencie w księdze przysłów 5:15-17 , czytamy : ” Pij wodę z własnej cysterny, tę która płynie z Twojej studni. Na zewnątrz mają bić Twoje źródła ? Tworząc na palcach strumienie? Niech służy dla Ciebie Samego …. „ Księga Przysłów, czyli wiedzy Salomona,odczytywana jest jako wskaz-ówka do urynoterapii. Księgi wiedzy gdzie opisano urynoterapię, wskazują ją jako panaceum na zdrowie, życie, wieczną młodość i długowieczność. Nic więc dziwnego że stosowana w starożytności została całkowicie zapomniana we współczesnych czasach, co miało istotny cel uzależnienia ludzi wyłącznie od leku syntetycznego i braku myślenia , zwłaszcza rozumienia własnych organizmów i ich obserwacji jak również oderwania od natury, a ograniczenie do systemowości. Z ksiąg medycznych z XVII, XVIII i XIX wieku czytamy :
Uryna działa antyseptycznie
Uryna działa gojąco i wysuszająco na rany zadane niesterylnymi narzędziami
Leczy łupież
Obniża gorączke, – jeśli jest wcierana w okolice pulsów.
Jest doskonała w roztrzęsieniu,odrętwieniu.,i paraliżu.
Obmywanie okolic śledziony łagodzi jej bóle.
Natomiast w księdze Angielskiej z 1695 roku ” Salmone english physician ” czytamy :
Uryna pochodzi z organizmów ludzi i większości czworonożnych zwierząt, ale ta którą się głównie stosuje w terapii jest ludzka. Ją używa się w lecznictwie i farmakologii. Jest to surowica czyli wodnista część krwi, która będąc oderwana przez emulgant tętnic do żył, jest tam oddzielona i przez fermentację przemieniona w urynę. Męska czy Żeńska uryna jest gorąca, rozkładająca się, czysta, odporna na gnicie, stosowana wewnętrznie przeciwko zaburzeniom wątroby, śledziony, otarciom żółtoczu,zatrzymaniu miesiączkowania u kobiet, zarazie i wszelkiego rodzaju gorączkom.
Natomiast francuski profesor medycyny Jean Rostande podaje ” Uryna dostarcza praktycznie nieograniczonej ilości podstawowej materii. Możliwe jest używanie tych hormonów (uryny ) jako widocznej zdolności wypracowania możliwości panowania nad ludzkim ciałem ” . Już w starozytnej Grecji używano moczu jako środka antyseptycznego i do gojenia ran, także tych wojennych. Mnisi Tybetańscy i Lamowie piją urynę dożywając sędziwych lat, w zdrowiu. Co ciekawe , przeżycie w warunkach kataklizmu, odosobnienia, pustynnych zapewnić może jedynie uryna. Mocz używano także do wielu zabiegów weterynaryjnych, do pielęgnacji wzrostu roślin( w rozcieńczeniu ) a także dodawano do pasz dla wzrostu drobiu. Mocz sproszkowany . Wracając do omówienia konkretnej terapii uryną , uznajemy poszczególne zabiegi Urynoterapii :
- Leczenie poprzez głodówkę urynową, a więc powstrzymujemy się od jedzenia lub je definitywnie ograniczamy, natomiast pijemy urynę którą dziennie produkujemy. Czyli np. 5 razy dziennie lub częściej co jest zdecydowanie wskazane.
Post podpowiada nam powrót do równowagi stanu ducha i ciała, zalecany wiosną w czasie
przednowia czyli wielkanocy, ma za zadanie oczyścić nas ze złogów zimowych i wprowadzić
z nową wewnętrzną siłą w nowy rok aktywności , tej wiosennej i letniej. Biblia zaleca posty,
podobne posty stosują Hindusi czy Arabowie, gdzie występuje Ramadan. Post jest bardzo
ważny , pod pryzmatem udrożnienia organizmu. Wszelkie niestrawione pokarmy, metale ciężkie, złogi i wiele innych odpadów metabolicznych produkuje śluz, który odkładając się trwardnieje, jest trudny do usunięcia i powoduje organizm nieudolny i kaleki , co często widzimy u osób starszych, ale nawet młodych po 50 czy 60 roku życia. Ponieważ nie dla każdego głodówka np. kilku dniowa może być odpowiednia i bezpieczna, warto ograniczać ciężkostrawne potrawy, dobrze gryźć jedzenie, pić dużo wody, wraz z sokiem z marchwi i w czasie tej głodówki pić własną urynę. Praktycy oprócz uryny zalecają przepijanie wody z sokiem z marchwi, wody z sokiem z cytryny lub winogron. Uryna lepiej wchłania się gdy żołądek jest pusty niż gdy zjadamy ciężkostrawne , metaboliczne potrawy, w tym węglowodany, itp.Głodówka może trwać dzień, dwa lub trzy, ale z bezpieczną obserwacją własnego organizmu !Do głodówki choćby jednodniowej warto przygotowować organizm. Np. poprzez jedzenie warzyw i owoców, stopniowoograniczając w diecie mięso i cukier. Po głodówce, złogi i zastoje usuwane są z organizmu wraz z kałem, moczem i potem.Głodówki urynowe zaleca się zazwyczaj w przypadku śmiertelnych i poważnych schorzeń. W profilaktyce warto stosować inną metodę, oprócz picia uryny.
- Nacieranie
Do nacierania stosuje się mocz osoby lub osób zdrowych. Ważne aby nacierać skórę i okolice miejsc chorobowych, zaś nie nacieramy guzów i miejsc bezpośrednio chorych a stosujemy okłady. A więc Nacieramy okolice miejsc chorych i skórę, zaś na guzy . Rany, i tp przykładamy okład, kompres nasączony uryną. Ważne aby taki kompres nie zmieniać a tylko nasączać uryną tak aby nie sechł. Przed zabiegiem warto podgrzać urynę, lub stosować ją świeżą ciepłą. Jeśli podgrzewamy nie dopuszczamy do wrzenia.Najważniejszymi miejscami do nacierania są : twarz, szyja, stopy oraz głowa. Wcieranie powinno nie przekraczać 2 godzin dziennie.W przypadku ciężko chorych wykonuje się 2 x dziennie. Uryna działa , przedostając się przez pory skóry do wnętrza organizmu. Na wszelkiegorodzaaju guzy i zgrubienia, oparzenia oraz martwiejące tkanki przykładamy okłady i kompresy , nigdy zaś wcieramy. Kompresy i okłady nie zdejmujemy przez ok 5 dni. Polewamy jedynie zwilżając kompres aby był nasączony uryną a nie ściągany. Uryna czym dłużej stoi tym lepiej, a więc dużo lepsza jest przetrzymana kilka dni w słoiku niż użyta bezpośrednio świerza. Fermentacja robi swój pozytywny efekt.
- Kąpiele i moczenie stóp
Uryna działa leczniczo także poprzez kąpiele w wodzie z dodatkiem uzbieranej wcześniej uryny,. Może być kilku dniowa, ważne aby nie były to małe ilości, a minimum kilka litrów np. na pół wanny wody. Na całą wannę zaleca się np.5 litrów. Oprócz całych kąpieli wskazane są prostrze zabiegi, takie jak moczenie stóp w wodzie z uryną. Do miski z wodą wlewamy podgrzany mocz i moczymy nogi przez ok 0,5 godziny. Na początku odczuwamy rozgrzanie wędrujące od stóp po inne partie ciała. Ważne aby to poczuć wtedy możemy mieć szanse na działanie lecznicze tej terapii.Warto zadbać aby po rozgrzaniu lub poprzez nie się nie przeziębić, natomiast zabieg jest dość prosty, skuteczny oraz pomaga w potliwości stóp a także pobudza wszystkie receptory wewnętrznych narządów co refleksologia może bardzo dobrze potwierdzić.
Za pomocą uryny możemy radzić sobie z takimi schorzeniami jak :
gangrena,nowotwory,leukocytoza, choroba brighta, artretyzm, astma,choroby serca,czyraki,egzemy,gruźlica skóry,guzy, jaskra, kamica nerkowa, katarakta,łuszczyca, malaria, moczenie nocne u dzieci, nadczynność tarczycy, oparzenia,.otyłość, paraliż, pocenie się,pękanie skóry,.pleśniawki,prostata, przyzębica, reumatyzm, rany wrzodziejące, trądzik czy żółtaczka.
Tak więc stary sposób urynoterapii, nieco uchodzący w społeczeństwie za ” obrzydliwy ” jest zupełnie normalny w stosowaniu terapeutycznym, jak wspominałem, kiedyś oficjalnie stosowany w szpitalach, dziś zapomniany, warty odświeżenia jako jeden z terapii naturalnych które bliskie człowiekowi powinny być znane i praktykowane.
ZNACZENIE DŹWIĘKU I MUZYKI A WPŁYW NA ROZWÓJ I ZDROWIE DZIECI
ORAZ SAMOPOCZUCIE I ZDROWIE OSÓB DOROSŁYCH
Niemal każdy z nas wie, że leki czy to syntetyczne czy ziołowe leczą. Także wiele ludzi, zwłaszcza świadomych ludzi , nie tylko ludzi nauki zdaje sobie sprawę że emocje, świadomość, oraz otaczajace nas wydarzenia dnia codziennego wpływają na stan naszego zdrowia oraz skuteczność terapii. Trudno sobie wyobrazić , aby dojść do zdrowia po traumnie czy rekonwalescenzji żyjąc w ciągłym stresie. Spokój, opanowanie i wyciszenie, pomaga a nawet jest nieodzowną częścią osiągnięcia stanu równowagi czyli homeostazy. Kultura wschodu homeostazę nazywa równowagą sił , gdy równowaga ta zostaje zachwiana następuje choroba, zaś kultura zachodu wyjaśnia jak ważna jest homeostaza organizmu , czyli szeroko rozumiana odporność fizyczna i psychiczna człowieka. Idąc tym tropem myślowym, chciałbym zwrócić uwagę czytelników, nas medyków, zielarzy , aptekarzy i fitoterapeutów na ważne zagadnienie ale niedoceniane pod względem szkodliwości i terapeutyczności , jaką jest muzyka. Czym ona tak właściwie jest? Zagadnienie dość obszerne, ale chcę przedstawić najważniejsze dane dotyczące tego zagadnienia. Muzyka , a więc dźwięk powstaje na skutek drgania fal dźwiękowych . Fale te , odbierane w różnej częstotliwości w zależności o siły drgań. Rozróżniamy różne skale muzyczne. Historia pokazuje nam wiele przypadków segregacji, zmian, uświadamiań i zakresu rozróżniania i oceniania tych muzycznych aspektów. Inny rodzaj i swiadomość muzyczna była w czasach antycznych, inna zaś w czasach średniowiecza, renesansu, nowożytności czy też w czasach współczesnych w którym przypadło nam żyć i pracować. Czym jest więc dźwięk? – dźwięk jest drganiem fal, a więc w wyniku drgania fal , dźwięk jest dla nas słyszalny,. Ale słyszalność częstotliwości nie jest jednakowa dla wszystkich gatunków istnień żyjących na ziemi. Mam tu na myśli zakres słuchu i odbioru fal człowieka i choćby psa, nietoperza czy sowy. Człowiek w porównaniu do psa czy nietoperza ma bardzo ograniczony zakres słuchu. Pies słyszy o 10 razy lepiej niż człowiek, i potrafi wykryć , usłyszeć dźwięki , których nawet najlepszy słuch ludzki nigdy by nie dostrzegł. Obecnie efekt ten wykorzystywany jest w aparatach do odstraszania psów, używany przez policję, windykatorów, i niektórych urzędników . Ale wracając do tematu artykułu, chciałbym skupić się na czymś bardzo istotnym, a więc na dźwięku w celach terapeutycznych i szkodliwych dla naszego zdrowia i organizmu. Człowiek , jest w 100 % materią organiczną, zbudowani też jesteśmy z 60-80 % z wody. Woda przewodzi prąd., ale doskonale przewodzi fale dźwiękowe. Więc chłonność ciała ludzkiego oraz poszczególnych narządów, może być porównywalna do chłonności skóry dziecka po kąpieli. Niemal jest ona 100 %. Wszyscy znamy z teorii nauk matematycznych doskonałość liczby Phi, ” Fi ” greckiej liczby odkrytej przez Pitagorasa z Samos, greka i ojca matematyki. Liczbę tę, a raczej jej symetryczną dokładność i obserwacje w przyrodzie usystematyzował włoski uczony matematyk i podróżnik Leonardo Fibonacchi , znany jako Leonardo z Pizzy. Wskazał On, swoje matematyczne odkrycie zastosowane w przyrodzie. Przykładem doskonałości liczby Phi, są choćby rośliny, słonecznik, gdzie kwiat – koszyk nasienioowocni jest wprost proporcjonalnie idealny. Pitagoras powiedział słynne zdanie iż to ” Liczby rządzą światem ” to właśnie liczby budują materie, budują tkanki. Doskonałym przykładem w anatomii medycznej człowieka czy innego stworzenia jest budowa tkanek. Mimo iż wyróżniamy kilka tkanek o różnej strukturze budowy, jednak wszystkie są niemal proporcjonalnie dokładne. Wyjątek stanowią zmiany chorobotwórcze i inne przypadki. Liczba Phi jest nazywana złota liczbą, doskonałą liczbą i złotym środkiem. Złoty środek , Leonardo z Pizzy, Fibomacchi w 1202 roku, ten mnich i matematyk odkrył tę liczbę w przyrodzie głowiąc się nad pytaniem płodności królików, zastanawiając się ile królików może spłodzić jedna para. Następnie zaobserwował swoje przypuszczenie na roślinach, drzewach i krzewach. Liczbę doskonałości w późniejszych okresach wyrazili także wielcy uczeni , artyści czy budowniczy światowych i unikatowych budowli o wysokich walorach architektonicznych, znaczeniu sakralnym oraz charakteryzujące się wysokim kunsztem artystycznym. Wśród budowli doskonałych matematycznie należy wymienić Egipską Piramidę w Gizie, Katedry Templariuszy w tym Notre Dame w Paryżu, Notre Dame w Reims , czy wiele innych katedr zachodniej Europy, które nie bez powodu templariusze nazywali włąśnie ” Notre Dame ” czyli Nasza Pani , niewątpliwie, ten rycerski zakon, oprócz pieczy nad całunem grobowym Chrystusa , miał do spełnienia szczególną misję,która wiąże się z dziejami chrześcijaństwa po Zmartwychwstaniu Mistrza i pielęgnowaniu Gralla , którym według wielu podań była związana Maria Magdalena. Nie bez powodu to Ona zobaczyła Chrystusa , jako pierwsza po Jego zmartwychwstaniu. Niewątpliwie wiedzę tę posiadał włoski artysta i architekt a dziś jeden z wybitnych swoich czasów Leonardo Da Vincchi . To właśnie Da Vincchi, przestawił ciąg Fibonacchiego w swoich dziełach, takich jak Monnalizza czy freski Kaplicy Sykstyńskiej na Watykanie. Nie bez powodu też, od początków swojego założenia środowiska Masońskie – ” Architekci Świata ” używają dokładność Fibonacchiego w swoich symbolach, budowlach i stylu życia, pracy i działania ogólnoświatowego.
To właśnie ciąg Fibonacchiego użyli w tworzeniu swoich dzieł muzycznych wielcy kompozytorzy Klasyki Wiedeńskiej, Mozart, Strauss i Haydn oraz Bach, Vivaldi czy Pagganini a także późniejszy Jean Sibelius – ojciec Fińskiej Niepodległości. Czym więc są fale drgań czyli muzyka? I jak ona się ma do wpływu na nasze zdrowie? Otóż, homeostaza, coś czego niezbędnie potrzebuje nasz organizm, a co tak łatwo nadszarpnąć, ze swej biologicznej natury będąc organicznym , potrzebuje tego co stwórca i przyroda ma mu dostarczyć. A więc skoro nasz organizm i ciało jest organiczne i bliżej mu do jabłka które się rozłoży jako materia niż do plastiku który stuleciami zalega bez rozkładu, tak warto pomyśleć nad tym, że aby zachować zdrowie czyli homeostazę , powinniśmy dostarczać naszemu ciału i duszy to co pierwotne, to co organiczne. Nawiązując do powyższego twierdzenia, wskażę częstotliwość wibracji fal w skali naturalnej , występującej w przyrodzie, występującej w śpiewie ptaków, szumie lasu, szumie fal morskich, oraz w płaczu małego dziecko. Fale te występują naturalnie w natężeniu 432 Hz, i właśnie ta skala kojąca, łagodna wpływa niemal idealnie na stan zdrowia zapewniając rozładowanie napięć, i wprowadzając homeostazę naszego organizmu. Mówi się często że sama wiara leczy, i niewątpliwie jest to słuszne stwierdzenie. Wiara, chęć czegoś , dążenie do tego potrafi sprawiać cuda. Często jeśli ktoś chce żyć, będzie żył, mimo choroby, a bardzo często już dana osoba może być na tyle wyczerpana iż nie da rady dłużej żyć, jest zmęczona. I tu właśnie tak ważne jest świadome życie w ciągłej niezachwianej homeostazie – równowadze. Pomocne nam są zioła, właściwa dieta odżywcza, bogata w minerały oraz relaksacja i rozładowywanie napięć w postaci muzyki, masaży czy aktywności fizycznej oraz dobrego kontaktu z naturą. W tej części ważne jest aby używać muzyki jako środka terapeutycznego, leczniczego i odprężającego. Niestety w czasie I wojny światowej , środowiska Amerykańskiej rodziny Rotcheschildów, pierwotnie przystąpiły do zmiany skali muzycznej, z naturalnej 432 Hz, na skalę 440 Hz, w której to zaczęto nagrywać muzykę, zaczęto stroić i budować instrumenty muzyczne takie jak pianina, fortepiany, organy kościelne-uczelniane i filharmonijne-symfonijne. W USA wprowadzono te zmiany już w 1917 roku, podczas gdy w Europie udało się to w 1939 roku, a ostatecznie w 1950 roku. Osobiście uważam że jest to olbrzymi problem. Problem natury zachwiania homeostazy. Co ciekawe środowiska dążące do tych zmian nasiliły się właśnie w latach wprowadzenia masowego odbiorników radiowych i telewizyjnych. Co też nie pozostało bez znaczenia. Jak zaobserwować powyższe samodzielnie? Wystarczy usiąść, posłuchać kilka rodzai muzyki, dla porównania podam klasykę Mozarta czy Haydna lub Sibeliusa, a za chwilę nowoczesne discopolo lub inny muzyczny hit, wspólczesny. Baczny obserwator zauważy wprost 180 stopniowe różnice w odbiorze. Jedna nas uspokaja i wycisza, podczas gdy druga drażni, wyprowadza z równowagi i pobudza. Podobnie działają zabawki głównie masowej produkcji chińskiej dla dzieci, grające bez przerwy telefony, aparaty, zabawki, maskotki, i plastykowe śpiewająco-grające figurki np. Hello Ketty. Nadmierne słuchanie dźwięków skali 440 Hz, nie jest obojętne dla naszego zdrowia, a dzieci które posiadają większość takich zabawek w dużym stopniu narażone są na problemy rozwoju i zaburzenia słuchu , podobnie jak młodzież i osoby nierozstające się ze słuchawkami w uszach. Nic więc dziwnego że w naszych miastach powstają jak grzyby po deszczu już nie salony optyczne a salony i gabinety z dużym wyborem aparatów słuchowych. Pamietajmy dźwięki potrafią relaksować, potrafią także leczyć ale również mogą być przyczyną wielu chorób, wywołanych poprzez przewodnictwo naszego ciała poprzez fale dźwiękowe. Wybierajmy muzykę której słuchamy mądrze, bacznie zauważając co nas uspokaja a co drażni nasze nerwy, ciało i umysł. Artykuł ten napisałem w oparciu o znajomość wiedzy z zakresu muzykoterapii, znajomość historii oraz ponad 20 letnią praktykę muzyka, gdzie posiadam umiejętność gry na 6 instrumentach, śpiewu oraz 14 letnią praktykę pracy organisty. Właśnie Kościół jest doskonałym miejscem do obserwacji znaczenia dźwięku na zdrowie i samopoczucie człowieka. Strój oraz rok budowy instrumentu, Harmonia i sztuka gry . Są harmonizacje utworów muzycznych które wprost wpływają leczniczo i kojąco, są zaś te które mogą doprowadzać do choroby, rozdrażnienia. Pamietajmy człowiek to doskonały przewodnik dźwięku. Warto na nowo rozeznać słynne zdanie Johanna Wolfganga Goethego, Niemieckiego pisarza przełomu XVIII wieku
” Gdzie słyszysz śpiew, tam stań, tam wejdź, wszak wiedz że gdzie śpiewają tam dobre serca mają, bowiem źli ludzie nigdy nie śpiewają ”
ZIOŁOLECZNICTWO STOSOWANE U DZIECI
Coraz częściej możemy się spotkać w dzisiejszych czasach kontroli systemu i korupcji instytucjonalnej z wielką nagonką na naturoterapie, ziołolecznictwo i inne pokrewne dziedziny. Co najciekawsze, że w wielu kulturach a nawet krajach Europy zachodniej są to normalne medycznie uznane praktyki, i wcale nie przemianowane w latach 70-80-90 ubiegłego wieku na coś ” co jest niebezpieczne ”Przykładem może być Francja i Niemcy, lub Szwajcaria , gdzie homeopatia jest na porządku dziennym. Nawet w Austrii czy Czechach apteki wyglądają troszkę lepiej niż w Polsce i spotkać można o wiele więcej fitoterapeutyków. Myślę że jeszcze długi okres czasu, musi minąć zanim naród obudzi się i zobaczy naocznie, co jest złem a co jest dobrem. Ponieważ żywność XXI wieku, zazwyczaj wysoce przetworzona i często genetycznie modyfikowana jest przyczyną braku podstawowych związków odżywczych dla budowy organizmu, tkanek, kości, skóry i ogólnego wyglądu naszego ciała zarówno zewnętrznego jak i wewnętrznych narządów, warto sięgnąć po uzupełnienie tych braków, które mogą i z całą pewnością dostarczają wyciągi, soki, syropy, susz i inne przetwory ziołowe. Najprostszą formą są herbaty ziołowe, pite regularnie , zmiennie dostarczają niezbędnych minerałów. Podobnie jak używanie ziół jako przypraw, a także ulepszaczy smaku, czy dowartościowania sałatek i surówek. W Polsce ziołolecznictwo wśród dzieci zostaje coraz bardziej zapomniane, jeszcze stosowane u współczesnych rodziców, dziś już pominięte, lub za sprawą systemu celowo zwalczane.
Z całą pewnością , mogę powiedzieć że właściwe stosowanie ziół w profilaktyce, medycynie , zarówno u dzieci jak i dorosłych jest 100 % bezpieczne. Pod warunkiem że wszystko stosujemy z umiarem i wskazaniami. Tak więc w codziennym życiu warto stosować choćby podstawowe rośliny lecznicze takie jak : Mniszek lekarski ( tanacetum Vulgare ) Piołun ( artemisiae absinti ) Korzeń Lukrecji, Mięta , Szałwia, czy podstawowy Rumianek i Koper włoski. Warto takie herbatki słodzić prawdziwym miodem a wtedy mamy pewność że działanie bardziej przenika do naszego organizmu i się łatwiej przyswaja. Co do ziołolecznictwa wśród dzieci. Należy zachować ostrożność w dawkowaniu, ale nie bać się stosowania ziół leczniczych. U dzieci, choćby Jeżówką Pospolitą, dziś modną , możemy wzmacniać odporność wśród dzieci, podobnie działa Rumianek pity codziennie np. przez dwa tygodnie, a słodzony miodem zapobiega częstym infekcjom przeziębieniom i wirusom, przenoszonym z przedszkola lub szkoły. Koper włoski pomoże przy zaparciach i bolesnych obstrukcjach związanych z ” trudnym ” wypróżnianiem, bólem brzucha czy zaparciami- ten sposób każda mama powinna znać, zaś mięta czy szałwia działają na nasz układ nie tylko pokarmowy ale także emocjonalny i stan ożywienia organizmu. Podstawowa dawka o herbatka z dwóch gram a więc 1-2 łyżeczki. Warto aby te zioła przyjmować regularnie, codziennie np. przez dwa tygodnie, po czym odstawiamy na okres dwóch tygodni, i wówczas kurację możemy powtórzyć. Rumianek działa sedatywnie i jest przydatny w domowej apteczce niemal przez cały rok. W walce z suchym kaszlem pomóc może herbatka z dziewanny, szałwi czy babki lancetowatej. Warto zbierać i suszyć zioła samodzielnie pod warunkiem ze właściwie je rozpoznajemy. Co do zachowania właściwej flory bakteryjnej jamy ustnej i przyzębia, co wpłynie na późniejszą paradontozę lub jej brak, warto płukać jamę ustną np. herbatką z piołunu,( jest gorzki, ale niezwykle pomocny i skuteczny także na grzybice przewodu pokarmowego, drożdżaki i inne ) Rumianek także spełnia powyższą funkcję. Osobiście w profilaktyce codziennej zalecałbym stosowanie zmienne herbatek, a więc możemy pić np. dwie takie dziennie zmieniając. Przykładowo: rano pijemy rumianek a po południu miętę czy na odwrót. Kolejnego dnia szałwię, potem piołun. Dostarczenie fito składników, soli mineralnych do brakującego pożywienia jest bardzo ważne i niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Większość ziół ma podobne działania terapeutyczne. Na drogi żółciowe, problemy wątroby wynikłe ze śmieciowego jedzenia pomoże nam korzeń lub ziele mniszka lekarskiego. Na problemy żołądkowe także , jak również rumianek, szałwia, czy lukrecja. Warto aby do diety czy wzmacniania odporności stosować kompoty a wykluczyć sztuczne gotowe napoje w butelkach, wprowadzić dżemy, konfitury z robionych przez siebie lub domowym sposobem owoców i warzyw. W diecie i wzmacnianiu wyglądu oraz hemoglobiny warto pić i gotować regularnie buraki czerwone i przetwory z nich pozyskane. Zapewni nam to bezpieczeństwo przed białaczką czy chorobami krwi. Duża ilość wypijanych płynów zarówno przez dzieci jak i dorosłych jest niezwykle cenna zarówno dla naszego mózgu i jego aktywności , jak i dla całego organizmu oraz funkcjonowania układu krwionośnego. Pijmy dużo, odstawiajmy sztuczne napoje, modyfikowaną i przetworzoną w wysokich temperaturach oraz pasteryzowaną żywność a nasze zdrowie będzie lepsze. Problem jest tylko jeden, coraz mniej wartościowego jedzenia, produktów i wody bez tak zwanego uzdatniania chlorem czy innymi szkodliwymi nam substancjami.
PROBLEMY GINEKOLOGICZNE XXI WIEKU
XXI wiek, wiek intensywnego rozwoju, a niektórzy mówią że drogiej sztucznej tandety, niesie za sobą wiele dolegliwości które towarzyszą nam od chwili narodzin praktycznie każdego dnia, z mniejszym lub większym natężeniem. Jednym z tym dolegliwości, są intymne problemy kobiece. Jedno to nadżerki, polipy, zespół policystycznych jajników czy mięsaki macicy. A czym innym, choć często powiązanym, są częste infekcje, świąd , suchość pochwy i problemy grzybice warg sromowych, i pochwy. Zazwyczaj problem tkwi w naszym stylu życia i jedzeniu. Wiem, łatwo pisać, trudniej realizować, tym bardziej że pęd życia nie pozawala nam ani dobrze ani właściwie troszczyć się o siebie. Większość z nas żyje przeciętnie, często od 1 go do 1 go i nie ma już siły na wszelkie zabiegi troski o własne zdrowie, bo przecież dom, pranie, gotowanie, opłaty, dzieci, szkoła…. Wszelkie udogodnienia i tzw troska o lepszą jakość, niestety zabiera nam coraz więcej czasu, a jak zwykle cierpi ten kto zmaga się z tym systemem. W tym artykule chciałbym omówić kilka problemów oraz sposoby zaradzania nim. Pierwszym to choroby tarczycy-jajników- polipy i tym podobne. Prof.Andrzej Frydrychowski, wielokrotnie podkreślał znaczącą rolę obciążonej wątroby na problemy ginekologiczne i tarczycę. Ma to niewątpliwy wpływ, mimo że badania wątroby mogą wyjść nam dobre lub właściwe. Żywność którą wszyscy codziennie zjadamy, niestety każdego dnia nam upośledza wątrobę. Tam gdzie poziom hormonalny nie szwankuje, zazwyczaj wychodzą nam przykre polipy jajników, czy problemy skórne. Podstawą niestety jest jedzenie. Co więc robić? przede wszystkim regularnie dbać o wątrobę, polecam tu dzienne spożywanie 1-2 łyżeczek ostropestu plamistego w postaci zmielonych nasion( nie drogi a skuteczny ) oraz mniszek lekarski, można osobno lub razem,. Ważna jest systematyka z przerwami , np. jemy przez da tygodnie codziennie i robimy kilka dni przerwy, tak aby organizm nie przyzwyczaił się , ponieważ silimaryna zawarta w ostropeście ma nas stymulować i oczyszczać wątrobę. Zdecydowanie odradzam jedzenie fast food, energetyków i sztucznych napoi, a przerzucenie się na kompoty, napary i piołun ! gorzki ale skuteczny . Dodam tylko że naród Mojżeszowy pije gorzkie zioła , je nie dużo i nowotworów nie doświadcza ! Kolejnym ważnym problemem jest suchość pochwy, często wynika z candidy i zjadanej śluzówki przez grzyby candida albicans i inne. Wystrzegać się należy białego pieczywa w tym bułek, trzeba także pić minimum 2,5 litra płynów dziennie a jeszcze lepiej gdy będzie to 3-4 litry. Śluzówka nawadnia się tam gdzie nie ma candidy, inaczej jest zjadana przez grzyby. Stąd też suchość pochwy, suchość w ustach i zaparcia! Powiązane dolegliwości. Zdecydowanie polecam ograniczenie cukrów, i tak zjadamy ich wiele, a zaprzyjaźnienie się z kiszonkami, kwaśnymi owocami i grejpfrutem. Dobre też są krople z pestek grejpfruta, citrosept lub citropepsin. (dwie opcje cenowe) lub olejek z oregano. Aby zachować właściwą florę bakteryjna pochwy, wpływ na stany grzybicze oprócz form współżycia, diety i higieny mają inne czynniki. Nadmierna higiena może powodować infekcję.Często zele, płyny także mogą ją powodować. Niestety lateks prezerwatyw, plastikowych wibratorów czy tamponów również może powodować takie infekcje. Sztuczne majtki, zwłaszcza bielizna sztuczna, 100 % poliester, ocierając się przez cały dzień , nie oddychająca skóra mogą mieć znaczący wpływ. Także jakość chlorowanej wody w kranach jest tu nie bez znaczenia. Osobiście polecam raz-dwa razy w tygodniu podmywanie miejsc intymnych roztworem przegotowanej ciepłej wody z octem jabłkowym w stosunku 9 części wody, 1 część octu. Pochwa powinna zachować odpowiednią kwasowość. Warto stosować także profilaktycznie jak i doraźnie czopki propolisowe, te na maśle kakaowym. Kwas hialuronowy czy gliceryna, nie koniecznie sprzyjają dobrostanowi pochwy. Ważne abyśmy wzięli sobie do serca wskazówki codziennego życia. Choroby nie wybawimy w dzień czy dwa., ale systematycznymi drobnymi zabiegami ograniczymy jej powstanie lub całkowicie nas nie dosięgnie. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na moje obserwacje : dziś szczególnie modna jest depilacja na ” zero ”. Rozumiem że jest ona wygodna podczas miesiączki, czy higieniczna , czy też wygodna podczas stosunków, ale zauważyłem że w znaczącym stopniu infekcje dosięgają kobiety które są całkowicie wydepilowane. Myślę że owłosienie wejścia do pochwy i warg sromowych nie tylko wspomaga florę bakteryjną co zabezpiecza pochwę poprzez ograniczania bakterii, ale także nie jest takim bezużytecznym wybrykiem natury. Niech każda z Pań przemyśli i przeanalizuje czy to może nie tu leży przyczyna infekcji.
PROSTE I SKUTECZNE SPOSOBY CODZIENNEJ TROSKI O PROSTATĘ
Przerost gruczołu krokowego, stany zapalne a docelowo nowotworowe guzy prostaty u mężczyzn ,
w dzisiejszych czasach to już norma. Ta przypadłość dotyka nie tylko starszych panów, czy panów po 50 roku życia, ale to syndrom dotykający także 20-30 latków. Gdzie szukać winy? Oczywiście w codziennym pożywieniu, które tylko raz, dwa, codziennie tworzy tygodnie, miesiące i lata hodowania chorób tak zwanych ” cywilizacyjnych ” Jak wielu świadomych ludzi już dziś wie, nie ma chorób cywilizacyjnych a jedynie ” cywilizacyjnie nakazane i niemal narzucone nam pod przymusem przez różne systemy urabiania społeczeństwa ”. O tym pisze wielu świadomych naukowców, profesorów, także tych wyklętych jak dr.Jaśkowski czy dr.Czerniak, a jeśli ktoś powie że to faktycznie szarlatani, to odsyłam do sprawy prof.dr.hab n.med. Jana Talara, zapoznanie się z jego sytuacją odpowie nam czym jest obecny system. Wracając do naszej prostaty i jej ochrony oraz profilaktyki w przypadku schorzeń. Zdrowie prostaty zaczyna się w codziennym życiu, jedzeniu. A więc zdrowej prostaty nie dostarczy nam margaryna. Z punktu widzenia stanów zapalnych tam powstających zdecydowanie polecam odstawienie margaryn i alkoholu, oraz tych produktów które mogą lub produkują nam stany zapalne w organizmie. Prostata swoją podstawę ma właśnie w stanach zapalnych, braku regularnego współżycia oraz w codziennej diecie która jest podstawą zdrowia i jego braku. Wystrzegajmy się też picia wody chlorowanej ( zwłaszcza tam gdzie jest mocno chlorowana , chlor nie tylko wpływa na stany zapalne ale także upośledza funkcje czuciowo bodźcowe receptorów odbiorczych naszych organizmów , w poszczególnych narządach a więc leczymy się, jemy zdrowo a nic z tego nie wynika. Między innymi chlor właśnie za taki stan rzeczy odpowiada. Do codziennej profilaktyki i troski o prostatę należy włączyć mieszanki ziołowe pite jako herbaty,. Należy wypijać także dużo płynów minimum 2-3 litry dziennie aby organizm mógł się filtrować i oczyszczać ze złogów, które nasilają stany zapalne gruczołu krokowego. Do zioł jako herbat ” leczących ” prostatę należy pić jako napary, odwary czy maceraty : skrzyp polny, bez czarny, liść brzozy, pokrzywy, owoc jałowca, owoc fasoli – do jedzenia strączkowe warzywa, seler w codziennej diecie, pietruszka w postaci naci i korzenia, nasiona dyni i szyszki chmielu – ale nie piwo ! Gdyby było jeszcze organiczne to tak, zbawienna sprawa. I niezawodny rumianek, oraz mniszek lekarski. Dodatkowo warta polecenia jest tez cykoria podróżnik, bardzo pomocna nie tylko w układzie moczowo płciowym ale także tym jelitowo – trawiennym. I te zioła mieszane łącznie lub pite codziennie osobno, a dobrze jeszcze by było gdybyśmy je słodzili miodem 1-2 łyżeczki ( miód wzmacnia działanie substancji czynnych w zielu ) Wszystko z umiarem ale jako 1-2-3 herbaty ziołowe będą wskazane. Czarną herbatę w nadmiarze polecałbym zastąpić zieloną herbatą, oczywiście nie najgorszej jakości, czasem dobre wcale nie są drogie, ale warto aby była nie zapachowa czyli nie perfumowana, i liście do parzenia anie torebki ze zmiotkami drobnymi. Kolejny etap naturalnych metod leczenia prostaty który chcę omówić to apiterapia czyli stosowanie produktów pszczelich. Tak jak podaje mój śp.mentor prof. Bogdan Kędzia, według badań z zakresu wiedzy światowej apiterapii medycznej mamy tu wykazujące zwłaszcza lecznicze działanie na prostatę w Pyłku kwiatowym, pierzdze i propolisie. Z miodów wszystkie o ile są naturalne, a jeśli już tak wierzymy w odmiany miodu to najskuteczniejsze wrzosowy, a dodatkowo nawłoć, spadź iglasta czy gryka. Jeśli chodzi o stosowanie polecam pyłek i pierzgę oraz propolis. Propolis możemy używać zarówno w kroplach jak i czopki propolisowe doodbytniczo. Jeśli chodzi o pyłek pszczeli i pierzgę, należy zawsze, na noc, lub minimum 6 godzin pozostawić 1-2 łyżeczki zalane przegotowaną ciepłą ale nie gorącą wodą aby substancja mogła przeniknąć do wody oraz się w niej wcześniej rozłożyć. Produkty pszczele spożywane bezpośrednio zazwyczaj bardzo szybko zostają strawione bez wchłaniania się substancji czynnych do krwiobiegu i tkanek i są bezwartościowe. A więc pamiętajmy o złotej zasadzie, zanim bezpośrednio wypijemy należy odzczekać 6-12 godzin ! Tak aby struktura mogła przeniknąć do organizmu i zostać wchłonięta.A więc podsumowując sposoby naturalnego leczenia prostaty : 1) pijemy zioła i zieloną herbatę codziennie, 2) wypijamy minimum 2-3 litry dziennie wody niechlorowanej, a więc przegotowanej lub filtrowanej 3) odtruwamy wątrobę poprzez zjadanie 1-2 łyżek dziennie ostropestu plamistego 4) spożywamy pyłek pszczeli, pierzgę, miód i propolis. 5) możemy używać czopki propolisowe jako doraźna pomoc w tymże schorzeniu.
ODPORNOŚĆ U DZIECI A STOSOWANIE PRODUKTÓW PSZCZELICH
Wczesna wiosna dla wielu osób to czas nieustannego narażania się na infekcje, przeziębienia i grypę. Dopada nie tylko osoby dorosłe. Drobnoustroje są bardzo dobrze przenoszone, chociażby przez dzieci w przedszkolach, szkołach czy żłobkach. Dziecko dotyka zabawki, liże, wkłada do ust i w taki sposób spotyka się z drobnoustrojami chorobotwórczymi. Wiedząc o tym, wiele rodziców chce niejako chronić dziecko w szklanej klatce, aby nie miało styczności z patogenami. Czy jest to słuszne? Oczywiście, że nie. Nie da się w 100% uchronić kogokolwiek przed bakteriami wynikającymi ze środowiska czy powietrza, którym przecież wszyscy oddychamy. A nawet, gdyby dało się uchronić, to co się stanie, kiedy już dziecko spotka się z bakterią i patogenem? Co wtedy? Zapewne powikłania byłyby gorsze. W wieku przedszkolnym i szkolnym kształtuje się nasza odporność, a więc idąc starym, naturalnym trybem biologicznym, warto pamiętać, że jeszcze 40 lat temu nikt przesadnie nie zwracał uwagi na higienę. Dzieci bawiły się całymi dniami na zewnątrz, mając wiele problematycznych sytuacji i drobnych wypadków, a jednak ich odporność była większa. Aby to zrozumieć, trzeba sięgnąć do najpoważniejszego problemu współczesnych czasów i braku odporności dzieci, która bierze swój początek już z materiału genetycznego rodziców. A więc odporność rodziców oraz ich sposób odżywiania jest najistotniejszą sprawą odporności ich potomstwa. Nie ulega to żadnej wątpliwości. Podobnie rośliny, na jakim podłożu wzrastają, taką mają morfologię, a farmakognozja może określić ich skuteczność. Wracając do zapłodnienia i rozwoju płodu, warto uzmysłowić sobie, co kształtuje się jako pierwsze? Badania anatomii powstawania płodu wykazały, że jako pierwsze kształtują się jelita, a od nich wytwarzają się poszczególne narządy. Skoro jelita nieodłącznie połączone pępowiną matki dostarczają odpowiednie składniki wzrostu ważne, aby żywienie matki było właściwe, a więc organiczne. Jeśli takie nie było, wówczas spotykamy obniżoną odporność dzieci, a w efekcie ich łatwość na zachorowania oraz docelowo krótsze lub bardziej uciążliwe życie. Jak to zrobić w świecie sztucznego plastiku, folii plastikowej, pestycydów, herbicydów i glifosatu? Niestety, problematyka ta jest dość trudna i popierana przez możnych tego świata. Ponieważ na większość spraw nie mamy fizycznie wpływu, warto ratować się samemu, na ile się da. Już Hipokrates, ojciec medycyny, grecki lekarz i aptekarz z holistycznym podejściem do zdrowia uczy „dobrze, gdy pokarm jest lekarstwem, a lekarstwo żywnością” oraz powtarzając za dr. Hubertem Czerniakiem „te kosmetyki są bezpieczne, które da się zjeść”, a więc to, co organiczne jest dla człowieka w 100% bezpieczne. Aby zwiększyć odporność Odporność dzieci a stosowanie produktów pszczelich Łukasz Karol Uliasz marzec / kwiecień 2020 HARMONIA Twoje zdrowie, Twoja odpowiedzialność | 75 naturalne leczenie dzieci, warto zwrócić się w kierunku produktów pszczelich oraz ziołolecznictwa. Te organiczne substancje rozkładają się w organizmie w sposób naturalny, czego nie można powiedzieć o syntetycznych tworach laboratoryjnych. Oczywiście są one w wielu przypadkach niezbędne. Ale nie musiałyby nimi być, gdybyśmy mieli świadomość, którą w wyniku ewolucji częściowo utraciliśmy, a resztę z nas wytracono i pozbawiono wiedzy pod pryzmatem szczytnych ideałów, zwłaszcza państwowych i wyznaniowych. Doskonałą obserwacją tego zjawiska są zwierzęta, nikt ich nie uczy, a jednak wiedzą. Np. pies czy kot, kiedy ma robaki żołądkowo — jelitowe, zjada trawę, wrotycz czy piołun. Może to zaobserwować każdy właściciel tych zwierząt. Skąd więc zwierzęta mają taką wiedzę? Po prostu nie utraciły jej ani nikt im jej nie odebrał. Sytuacja zwierząt dzikich i chronionych nie jest lepsza. Rozmawiając z lekarzami Ośrodka zwierząt chronionych i rehabilitacji w Przemyślu, niepokoją ich ciągłe zachorowania sów i saren na nowotwory. Skąd się one biorą? Ze współczesnego rolnictwa — nawozów sztucznych i oprysków. Czy to także ma wpływ na wzrost zachorowań na nowotwory w XXI wieku? Zdecydowanie tak! Pomocą w ochronie mogą być dla nas produkty pszczele oraz ziołolecznictwo. Co warto wybierać, aby wzmocnić odporność nas i naszych dzieci? PROPOLIS Jest to zbiór żywic, lepkich wydzielin drzew i roślin o różnej strukturze biologicznej oraz różnej aktywności wykazującej działanie lecznicze. Jest naturalnym antybiotykiem, ponieważ skutecznie radzi sobie z trudnymi do zwalczania patogenami chorobotwórczymi, takimi jak np. gronkowiec złocisty. Propolis ma działania antybakteryjne, septyczne, ściągające oraz przeciwbólowe. Trudno wymienić jego wszystkie zalety. Najlepiej stosować go codziennie, podając dwa razy po 15-20 kropel na kieliszek wody. Propolis najlepiej stosować 15 minut przed jedzeniem, ponieważ dużo lepiej się wchłania. W przypadku złego samopoczucia, grypy, przeziębienia, warto używać 50 kropel na kieliszek wody 3-4 razy dziennie. Dodatkowo warto go łączyć z askorbinianem sodu, czyli witaminą C, najlepiej w postaci organicznej, czyli z pigwy, cytryny, dzikiej róży, grejpfruta czy aceroli. Dość dobitnie propolis, jak i inne pszczele produkty opisują w wielu publikacjach niezastąpieni Polscy apiterapeuci: państwo mgr. farm. Elżbieta Hołderna- Kędzia i prof. nauk farm. Bogdan Kędzia, którzy są prekursorami tej wiedzy w Polsce. PIERZGA I PYŁEK PSZCZELI Pierzga to ubity pyłek pszczeli poddany beztlenowej fermentacji. Wówczas powstaje odżywcza materia, tzw. pszczeli chleb, który wpływa na człowieka odżywczo, wzmacniająco oraz sprzyja dobrej perystaltyce jelit. Podobne działanie wykazuje pyłek pszczeli, czyli obnóża pyłkowe zebrane przez pszczoły z kwiatów. Warto pamiętać, aby pyłek i pierzga działały właściwie, muszą zostać na minimum 6 godzin zalane wodą i odstawione do rozłożenia się w wodzie. Inaczej spożyte są bezpośrednio trawione przez soki żołądkowe i bez wartościowo wydalane. Pyłek w ilości 1 łyżki stołowej dziennie działa przeciw zaparciom, ale zjedzony w ilości dużo większej, a więc 200, 500 czy 1000 dag, wykazuje działanie wręcz odwrotne, tworzy zaparcia wraz z bolesną obstrukcją. Dlatego ważne jest zachować umiar. MIÓD Miód wykazuje działanie antyseptyczne. Szwedzkim naukowcom z Uniwersytetu w Lund udało się zidentyfikować aż 13 bakterii kwasu mlekowego LAB, które występują w wolu miodowym pszczoły i przechodzą także do miodu. Stosowanie go wpływa więc na przewód pokarmowy, jelita i żołądek. Aby miód miał prozdrowotne właściwości, ważne jest, aby pochodził od pewnego pszczelarza, a nie z marketu czy sieci handlowych. Niestety, bardzo często nawet krajowi dystrybutorzy fałszują go, sprowadzając produkt z Azji czy Ukrainy, co nie zawsze jest zdrowe w stosowaniu. Czy to wina ludzi? Pośrednio tak, ale przyczynia się do tego działania chemizacja rolnictwa krajowego i spadek populacji owadów zapylających w tym pszczół. Nawet jeśli opryski chemiczne na plantacje rolnicze są stosowane porą wieczorną i chroni się w ten sposób pszczoły, to większość trzmieli pozostaje na noc na kwiatach, poprzez co giną masowo w kontakcie z opryskiem. Opryski chemiczne mają trzy kategorie: toksyczny, wysoce toksyczny i silnie toksyczny. Warto zwrócić uwagę na białą, małą pianę, która często jest widoczna na wierzchu miodu. Są to drożdżaki, nie koniecznie dla nas zdrowe, a tym bardziej dla osób, u których występuje candida albicans. Miód wypycha pianę na wierzch, którą po prostu należy zbierać i usuwać. Drożdże i drobne grzyby występują w wielu produktach organicznych, dlatego choćby z tych względów warto dbać o właściwe zdrowie naszych jelit oraz je zabezpieczać, aby nie dopuszczać do schorzeń układu trawiennego. Niestety, coraz większe natężenie pestycydów, nanokoidów i glifosatu powodują choroby jelit, spadek odporności, nowotwory jelita grubego, odbytu i żołądka. Smutny jest fakt, że mimo sprzeciwu komisji złożonej z profesorów, zwłaszcza weterynarii przy Ministerstwie Rolnictwa w 2019 roku, Minister podpisał zatwierdzenie kolejnych silnych substancji stosowanych w żywności. Jest to skazanie ludzi, zwierząt i rolnictwa na pewnego rodzaju śmierć. Nie dając się zwariować, chrońmy się na tyle, na ile sami możemy! Świadomość jest podstawą zdrowia oraz dobrobytu nas i naszych dzieci.
BYLE TYLKO NIE LEŻEĆ…. DYLEMATY LUDZI STARSZYCH
Ktokolwiek w jakikolwiek sposób styka się z osobami starszymi, słyszał lub słyszy jedne słowa , zwłaszcza od babć, jak również gdzieś każdy z nas świadomych wie że najgorsze jest ” chodzenie ” koło domownika. Wiadomo że czym innym są wypadki, te nieszczęśliwe lub inne przypadłości, gdzie nie zawsze da się tego uniknąć w sensie nieszczęśliwych sytuacji ” Ale jednak na ponad 90 % przypadków leżenia ludzi starszych oni sami i my wokół nich mamy wpływ. Pierwsze to statyny, drugie zasiedzenie z lenistwem i brak ruchu. Polski senior , dziś taka moda na nazwę senior… , od niemieckiego seniora różni się tym że nie tylko ten Polski cierpi na brak środków a niemiecki płaci euro, ale także dlatego że polska mentalność emeryta to wychowywanie wnuków i powolne czekanie na śmierć, podczas gdy dla niemieckiego czy ogólnie zachodniego seniora jest to czas odpoczynku i aktywności oraz poświęcenia czasu temu na co całe życie czasu nie miał a więc, dzieci, praca, mieszkanie-dom. Na emeryturze ten czas znajduje. Oczywiście przepaść kulturowa ta zła i dobra jest ogromna, ale jednak pozostają jeszcze najcenniejsze chęci. A z tymi u Polskiego emeryta już jest słabo. Zazwyczaj ograniczają się do kościoła i sklepu i nic więcej. Nie można ograniczać się do takiego stanu sprawy, zwłaszcza gdzie w większości miast czy gmin funkcjonują domy dzienne dla seniorów, co też przez obecną sytuacje od marca nieco nadwyrężono. Nie trzeba świadomemu człowiekowi tłumaczyć czym dla ludzi zamkniętych w ciasnych czterech ścianach jest kwarantanna, czy ten społeczny jakże niebezpieczny dystans. Nikt z agendy rządowej ( rządu w demokracji raczej nie ma – są przedstawiciele narodu ) nie polecił zaleceń, wzmocnienia organizmu, witaminy c, zdrowej żywności, nikt przez niemal rok trwania ogłupienia medialnego nie zwrócił na to uwagi, ale za to mamy panikę na tle stosowania czegoś takiego jak płyn do dezynfekcji, gdzie alkohol propylenowy i etanol wcale nie są obojętne na zdrowie człowieka . Niestety o tym nikt nie raczy mówić, nie raczył powiedzieć, a wystarczy przywołać Kurację Życia, dr.Huldy Clark z Wielkiej Brytanii, interesująca pozycja książkowa i warta przeczytania. Pytanie w trybie dezynfekcji nasuwa się jedno, skoro niemal każdy produkt jest pasteryzowany a więc pozbawiony jakiejkolwiek flory bakteryjnej to jak pozytywnie może wpływać na nasze jelita, ale jak też może być epidemia w obecnych czasach. Dzisiejsze czasy mimo lekkiej brakowości higieny, możemy nazwać jako nawet pasteryzowane anie tylko sterylne. Poprzednie epidemie to czas mysz, szczurów, i pożywienia gdzie te gryzonie mając dostęp wraz z moczem przenosiły zarazy. Dziś to nie możliwe. Ale wracając do seniorów i problemów ruchowych. Niestety kwarantanna zrobiła dodatkową krzywdę większosci seniorów , zdominowała brak ruchu. ” Zasiedziany ”starszy człowiek, nie poruszający kończynami, zaczyna stopniowo sztywnieć w sensie mięśni, stawów, a mięśnie z braku ruchu dodatkowo zanikają co ipso facto z biologii wszyscy wiemy, w myśl ” narząd nieużywany – zanika, więc panowie tu też do was refleksja 😉 , brak ruchu to pierwszy stopień do położenia się na trwałe osoby starszej, dziś to nie zawsze musi być osoba po 70-80 roku życia, a bardzo często osoby młodsze w wieku 50, 60 lat, na co ma wpływ cały szereg dodatkowych czynników, jakość żywności, brak minerałów, samopoczucie psychiczne, zapał i siła życia, akceptacja i zainteresowanie dzieci czy najbliższej rodziny jeśli ktoś dzieci nie posiada. Media są dobre, ale mają także udział w usadzaniu i braku ruchu u osób starszych. Wciągające programy, seryjne seriale, wszystko ciekawi, i poniekąd upośledza nasz stopniowy ruch. Jednym z symptomów braku ruchu u osób starszych mogą być ” zwyrodnienia stawów, a takim szczególnym zesztywnienie karku, ramion, i brak w tym kierunku ruchu, co powoduje wiele dyskomfortu w codziennym funkcjonowaniu. Należy pamiętać że życie po 70 roku życia to nie oczekiwanie na śmierć, a życie w pełni zadowolenia, i akceptacji czasu mimo nielicznych niepowodzeń, które przecież w każdym wieku są istotne. Ktoś powie, że mi łatwo mówić , bo mam 30 lat, , tak, łatwo mi mówić, ale ktos kto tak o mnie powie sam był w moim wieku, ja zaś będę także w wieku 60,70 czy 80 lat, jeśli dane będzie mi dożyć. Z obserwacji in vivo, widzę jak ludzie starsi sami na własne życzenie chcą się usadzić, i stać się bezradni, tylko czy naprawdę warto? Dzisiejsze czasy są ciężkie, dlatego tym bardziej powinny nas mobilizować do utrzymania pełni zdrowia do jak najdłuższego okresu życia a nawet do ostatnich naszych dni. Siła naszego zdrowia zawsze tkwi w nas i tak naprawdę nie oczekujmy że ktokolwiek nam powie co mamy słusznie robić, to mamy wiedzieć my sami, a tym bardziej powinniśmy stosować ruch i aktywność, aktywność bezpieczną z racji naszego wieku, w wieku 70 lat, nie taką jak w wieku 20 lat, ale jednak aktywność. Dziś modne ” kijki ” spacery, las ( z uwagą na kleszcze ) parki czy modne parkowe miejskie siłownie na świeżym powietrzu, dobry jest także bezpieczny rower dla seniora. Pracują mięśnie, dotlenia się mózg a przez to sprawność ruchowo umysłowa działa odpowiednio. Czym mniej ruchu tym więcej niedotlenienia mózgu a więc poszerza się zakres demencji, poprzez zwiotczałość tkanek, zanik komórek, niedotlenienie i zwężenie naczyń a jeśli dodatkowo mało pijemy codziennych płynów to stopniowo w efekcie końcowym zrobimy z siebie roślinę , siedzącą lub leżącą roślinę,.
Przykre gdy obserwuje się takie schorzenia, takie sytuacje i takie obserwacje w praktyce, ale niestety jest to nasza smutna Polska prawda. Widzą to zazwyczaj praktycy czynni mający realny, anie tylko gabinetowy kontakt z pacjentem czy też osoby które spędzają w różnych środowiskach czas z ludźmi. Wiedza, oczywista, prosta i przecież zupełnie normalna , ale tak oporna w wykonaniu. Postarajmy się uświadamiać naszych seniorów, i nie chodzi tu o jazdę na rowerze 80 latka, ale o space choćby po pokoju , domu czy mieszkaniu kilka razy dziennie, pod warunkiem że nie ma zaburzenia równowagi. Jeśli takowe są zalecam ostrożność, lub wspólne chodzenie z seniorem i przypilnowanie Jego ruchów. Dobrą koordynacją jest też ” balkonik ” chodzik czy inny sprzęt ortopedyczny pomocny w ruchach seniora. Jednak nic nie zastąpi naszej chęci, i ochoty na aktywne zmiany w życiu. Jesień życia to nie czas na powolne oczekiwanie śmierci, to czas aktywnej radości, wcielajmy ją w czyn ! Dobrego zdrowia
WARTO ZWRÓCIĆ UWAGĘ NA TIOSIARCZAN SODU
Na co pomaga tiosiarczan sodu ?
Tiosiarczan sodu staje się coraz popularniejszym specyfikiem używanym przez osoby na własną rękę szukające pomocy poza medycyną akademicką. Jest to sól sodowa nietrwałego kwasu siarkowego o postaci półprzezroczystych kryształków. Rozpuszcza się w wodzie i ma nieprzyjemny smak podobny do spalenizny. Tradycyjnie stosowany jest jako neutralizator chlorowanej wody w akwariach, basenach lub przeznaczonych do celów spożywczych. W przeszłości używany był również w fotografii jako utrwalacz do negatywów.
Niektórzy stosują tiosiarczan sodu również doustnie ze względu na jego potencjane właściwości zdrowotne. Tak, jak neutralizuje chlor w wodzie, takie samo działanie ma w organiźmie człowieka, czyli wyprowadza nagromadzony chlor z organizmu. Ma również inne korzystne zastosowania, takie jak na przykład rozpuszczanie złogów wapniowych w tkankach. Nadmiar wapnia może prowadzić do takich schorzeń jak kamienie nerkowe, problemy z układem trawiennym czy zwapnienia tkanek miękkich.
Tiosiarczan sodu obniża ciśnienie i usuwa wolne rodniki. W medycynie stosowany jest jako remedium przy zatruciach między innymi cyjankiem, redukuje skutki napromieniowania, jest pomocny przy łagodzeniu skutków ubocznych chemioterapii. Przyjmowany podczas imprezy alkoholowej zapobiega kacowi. Według niektórych żródeł tiosiarczan sodu może być stosowany w likwidacji kandydozy i odtruwaniu organizmu z metali ciężkich, których nadmiar często idzie w parze z zakażeniami grzybiczymi. W połączeniu z borem w roztworze może stanowić kompleksowy środek do oczyszczania organizmu. Trzeba pamiętać, że w przypadku kuracji tiosiarczanem sodu należy dużo pić, ponieważ uwolnione toksyny są wypłukiwane z moczem.
Jedynym problemem w doustnym przyjmowaniu tiosiarczanu jest to, że w większości rozkłada się w kwasie żołądkowym. Trzeba więc przyjąć go odpowiednio więcej lub zażyć wcześniej sodę, która zneutralizuje kwas. W przypadku grzybicy jelit można stosować go również w formie kapsułek do jelitowych.
NASZ BYT I ZDROWIE KSZTAŁTUJĄ CZĘSTO INNI …
Inżynieria społeczna czyli jak się wpływa na ludzi
Inżynierię społeczną można najogólniej określić jako zarządzanie społeczeństwem, grupami docelowymi lub poszczególnymi jednostkami dla określonych celównpoprzez nakłanianie do określonych działań. Celem takim może być zdobycie, utrzymanie lub też poszerzanie władzy, jak w przypadku partii politycznej. Korporacje, firmy i przedsiębiorstwa chcą zarabiać pieniądze, pomnażać zyski i zdobywać nowe rynki. Koncerny medialne za pomocą ustalania agendy (agenda-setting) określają hierarchię ważności podawanych przez siebie informacji. To, że dany temat pojawia się jako pierwszy w serwisie informacyjnym, na pierwszych stronach gazety lub zajmuje więcej czasu antenowego, sprawia, że wydaje nam się ważniejszy niż inne, bo bardziej skupiamy na nim swoją uwagę. Każde medium ma swoją linię propagandową, według której selekcjonuje tematy, o niektórych rzeczach po prostu się z niego nie dowiemy. Aby być dobrze poinformowanym, warto czerpać informacje z różnych źródeł.
W przestrzeni publicznej pojawia się coraz więcej reklam, a ich twórcy prześcigają się w zdobyciu uwagi klienta. Obecnie w natłoku bodźców medialnych zwykła oferta przedstawiająca produkt i jego zalety, nie ma szans przebić się do świadomości. W radiu, telewizji i serwisach streamingowych w internecie bloki reklamowe puszczane są zwykle głośniej niż inne treści. Niektórych nie sposób uniknąć. Ogłoszenia radiowe odwołują się do jednego zmysłu, tak więc często słyszymy reklamy wykrzyczane, z energetycznym podkładem dźwiękowym, które w agresywny sposób mają zmotywować nas do działania, czyli zakupu danego produktu. Niektóre z kolei uwodzą i mamią grając na różnorodnych potrzebach i instynktach, roztaczają przed nami złudne wrażenie, że po zakupie danej rzeczy poczujemy się lepiej, staniemy się lepszym człowiekiem lub dołączymy do elitarnego grona odbiorców. Wielokrotne powtarzanie treści ma na celu zwiększenie rozpoznawalności marki, ale też jej utrwalenie w świadmości konsumenta. Najlepiej reagujemy na to, co znane, nieważne, czy jest to piosenka, czy nazwa marki bądź produktu.
Wszystkie podmioty dążące do wywierania wpływu używają różnorodnych technik i narzędzi i zawsze potrafią dostosować swój przekaz do aktualnie panującej sytuacji, warunków i klimatu społecznego, żeby obrócić je na swoją korzyść. Od ponad pół roku takim naczelnym tematem jest pandemia koronawirusa, przy czym żeby uprawomocnić niektóre działania na wszystkie strony wykorzystuje się lęk obywateli przed zachorowaniem.
W zarządzaniu społeczeństwem często mamy do czynienia z „syndromem gotowanej żaby”. Nazwa pochodzi od eksperymentu, w którym żaba włożona do zimnej wody, która stopniowo jest podgrzewana, w końcu się ugotuje. Żaba od razu wrzucona do wrzątku, natychmiast z niego wyskoczy. Śmierć gotowanej żaby wynika z jej stopniowego przyzwyczajenia i uśpienia czujności. Osiem lat temu internauci zorganizowali masowe protesty przeciwko wprowadzeniu ACTA, które wtedy nie zostało podpisane. Obecnie nie możemy posiadać anonimowego numeru telefonu, internetu na kartę bez udostępniania danych osobowych, nie możemy założyć konta na Facebooku czy Gmailu, nie podając numeru telefonu. To tylko niektóre z przykładów. Czy takie środki ostrożności czy też kontroli są naprawdę konieczne? Benjamin Franklin już w XVIII wieku powiedział: „Gdy dla tymczasowego bezpieczeństwa zrezygnujemy z podstawowych wolności, nie będziemy mieli ani jednego, ani drugiego”. Warto się nad tym zastanowić.
JAK BYĆ ZDROWYM W CZASACH MASOWEGO OGŁUPIENIA I TRUCIA SPOŁECZEŃSTWA
Znaleźliśmy się w krzywym rogu obecnej sytuacji politycznej, nie tylko stosowanej w naszym kraju , kraju przecież okupionym ogromnym wysiłkiem wielu pokoleń w odzyskaniu ‘’ wolności’’ pytanie czy oby na pewno, wolność ta jest stanem faktycznym, rzeczywistym, czy tylko teoretycznym. Nie wiemy co będzie jutro czy pojutrze, ale w dużej mierze to zależy od nas, ponieważ reakcje społeczne są niewielkie dlatego większość ludzi poddaje się społecznemu ogłupieniu. DDM, dlaczego dezynfekcja, dystans , maseczka jest tak ważna według obecnych ‘’ ekspertów ‘’ medialnych? Z prostych przyczyn, a maseczkę po prostu trafiło, aczkolwiek nie jest ona zdrowa w codziennym użyciu dla naszego organizmu, nie tylko z racji grzybicy płuc, ale przede wszystkim z racji niedotlenienie organizmu, nadmiaru dwutlenku węgla pobieranego w wyniku wydychania i powtórnego wtłaczania do organizmu, oraz zwolnionej pracy wydolności sercowo naczyniowej co u większości osób starszych jest niestety wręcz umyślnym narażaniem zdrowia i życia, i o tym Ci wybitni eksperci nie mówią. Jaki z tego morał? Ci medialni eksperci, z racji bogatego i dostatecznego życia, podobnie jak politycy niestety nie mają większego pojęcia o codziennym życiu obywateli, którzy przecież w demokratycznym kraju są suwerenami i władzą ustawodawczą, mocodawczą. Nadal społeczeństwo nie odróżnia systemu komunistycznego od demokratycznego. Gdzieś się pogubiliśmy w jasnej i klarownej ocenie sytuacji. Niestety sytuacja jest globalna, a tym bardziej wpływa na masowe ogłupianie i niszczenie gospodarek narodowych, życia społecznego i kulturalnego. Dezynfekcja, tak licznie propagowana, oczywiście jest dobra, ale nie codziennie przez niemalże rok po kilka razy, ponieważ wtłaczamy do organizmu substancje które wcale bezpieczne nie są a są to podłoża płynów dezynfekcyjnych : etanol i propylen. Każdy farmaceuta wie, co też Okręgowe Izby Aptekarskie w swoich biuletynach branżowych poruszają , a także debatują o szkodliwości etanolu jako podłożu leku recepturowego ( Biuletyn OIA Warszawa 2019 ) Podobnie gliceryna, czy kwas hialuronowy, oczywiście syntetyczny czyli sztucznie wytworzony również nie jest obojętny dla naszego zdrowia. Owszem, kwas hialuronowy występuje w naszym organizmie, ale jedynie jako substancja biologiczna wytworzona przez nasz organizm a nie sztucznie w laboratorium. Ale to przecież wszystko dla naszego zdrowia…. I najważniejsze.. D Y S T A N S – jego brak to prawdziwa zmora systemów masowej kontroli ludzkości, od czasów systemów totalitarnych, zaborów i innych okupacji , najbardziej piętnowany był zakaz zgromadzeń., dziś sytuacja , jak zresztą naocznie widzimy również jest aktualna. Dystans jest ważny ponieważ zabija ostatki zaufania publicznego miedzy ludźmi, którego już i tak od kilku lat prawie nie było, ale pandemia, sztuczna pandemia wprowadziła brak publicznego zaufania : każdy może być zagrożeniem, każdy może być podejrzany, każdy może być narażony więc wzajemna kontrola międzyludzka… to już jest przepaść, jeśli ktoś tego jeszcze nie zauważył to niestety mało widzi. Ale z drugiej strony, czytający ten artykuł są ludźmi światłymi więc to co pisze, wiedzą od dawna. Jakie więc na to remedium? Zdrowy spokój , nic więcej nas nie ratuje. Zdrowie ciała zaczyna się w zdrowiu ducha, i spokoju . Jak więc zatem dbać o zdrowie ciała w świecie gdy woda z chlorem, kosmetyki z propylenem, czy produkty spożywcze z E…., uzupełniaczami, utwardzaczami, emulgatorami, i innym świństwem, które nas codziennie truje. Tak wiec , jeśli mam być świadomie szczery, nie da się być dziś zdrowym. Ale można wybierać jedynie mniejsze zło, i samemu hodować warzywa czy owoce , przynajmniej jeszcze zdrowe, lub zaopatrywać się w produkty pewne, zaufane , lub od lokalnych ale zaufanych producentów. Prawda jest taka, a mówię to jako osoba z doświadczeniem, że w Polsce rolnictwo dogorywa, to lata pobytu w Unii, ograniczeniach i lata niszczenia gospodarki przez nielogiczne przepisy, ministerstwa które przecież niby powinno służyć człowiekowi. Wybierajmy to co uważamy za słuszne i organiczne. Jeszcze odrobiny lokalnych dostawców. Zdaję sobie sprawę że w czasach pracoholizmu przymusowego, ponieważ inaczej nie da się wiązać końca z końcem, trudno jest hodować samodzielnie , ale byłoby to najlepsze rozwiązanie. Rolnik dlatego był niebezpieczny, ponieważ był niezależny żywnościowo, dziś już jest zależny, więc rolnictwa nie ma, są resztki niedobitki i programy które przysłaniają prawdziwe niszczenie gospodarki. Można sobie wymyślać programy, ale przywrócić coś co dewastuje się przez lata to już nie lada wyzwanie, wyczyn i ogromny pokład samozaparcia, nie wszystkich na to stać, a większość upada i nigdy się nie podnosi, tak też doprowadzono , nawet w obecnych czasach do upadków lokalnych sklepików, kiosków, i małych delikatesów, lub warzywniaków, na rzecz kolosów zagranicznych sieci handlowych. To wszystko jest straszne, a przecież bez polityki czy układów świat byłby taki piękny… Historia nas uczy, myślmy i uczmy się tego co dostrzegamy. Patrząc zauważajmy, a słuchając, słyszmy , nie bądźmy obojętni na to co nam serwują osoby które o codziennym życiu, ciężkim życiu nie mają żadnego pojęcia. Wchodząc do sklepu zwracajmy uwagę na składy, wybierajmy to co najmniej przetworzone, a najlepiej kupujmy produkty lokalne, ekologiczne, bio ( nawet jeśli nie są 100 % organiczne, ale przynajmniej w połowie, w przeciwieństwie do konwencjonalnych ) Nie ma jednak dobrego rozwiązania na te dylematy, to lata dewastacji, tego co dawniej było normalne. Dziś nawet mleko wydojone w dojarce elektrycznej nie nadaje się do picia, tak jak niektórzy z nas pamiętają ze wsi, gdy krowę doiło się ręcznie, mleko z pianą , jeszcze ciepłe aż miło było pić, czekały dzieci i koty . Dziś już tego świata nie ma, kto za to odpowiada? Nie, to nie rolnik, rolnika ktoś do tego zmusił, brakiem zbytu czy opłacalności. A masło , jeśli ktoś zna smak masła robionego na wsi ze śmietany, toż to jadło się samo , bez chleba, tak jak serek. Dziś nawet jeśli masło ma 82 % tłuszczu to nie ma nawet 1 % smaku prawdziwego robionego wiejskiego masła. W maśle, a zwłaszcza w jego braku leży tez nasze zdrowie. Jeśli mamy jeść margaryny, czy masła niby zwane masłami na etykietach , które jako utwardzane, przegrzane oleje roślinne, smaku masła nawet nie przypominają, wpływają na jakość zmian miażdżycowych i sklerotyzacji naszych naczyń, co bardzo dobrze widać u osób starszych kótre masło ‘’ niby masło ‘’ jedzą w dużej ilości, lub nożem lub łyżką , niejako budyń czy kisiel. W tv, jest ciekawy program ‘’ Wiem co Jem ‘’ nie ze wszystkim się zgadzam, ale polecam w zaleceniach, Pani prowadząca, czy pani Prof. Oceniająca, tak naprawdę stwierdza, ze każdy z obecnych produktów wpływa na nasze zdrowie negatywnie. Jakie Remedium? Sami sadźmy, sami kiśmy, sami hodujmy , lub jeśli nie możemy to współpracujmy z podmiotami wiarygodnego zdrowego, rolnictwa. Innych porad tutaj udzielić nie mogę, bo ich po prostu nie ma.
Jeśli chodzi o obecną sytuację, niech nasza refleksja skupi się na cichej wewnętrznej odpowiedzi, na pytanie, : skoro wirus blokuje tak wspaniała maseczka, dystans i dezynfekcja ( oprócz mycią rąk, bo ono jest dobre słuszne i zbawienne ) to dlaczego Ci wszyscy medialni straszyciele społeczeństwa z tytułami naukowymi, od początku tejże pandemii strachu a więc już prawie rok, nie potrafili powiedzieć i nie potrafią powiedzieć jedynego słusznego remedium na zdrowie ? a więc proste i skuteczne sposoby odporności? Nikt z oficjeli tego nie powiedział, bo nie tu sens. Będąc w galerii handlowej, tak sobie pomyślałem: Po wojnach I i II , nie było ubrań, siłą ludzi było krępe ciało, zahartowane, odporne w złachanych ubraniach,. Dziś to słabe ciała, zagrzybione i z licznymi znamionami( które wychodzą głownie z jakości żywności jako budulca ) w markowych , drogich , firmowych , nowych ubiorach. Czyż nie powinno być odwrotnie? Tak więc jakie czasy taka mentalność. Kiedyś budowano siłę wewnętrzną, dziś zaleca się ochrony zewnętrzne…. Czy dalej damy się ogłupiać? Już medialny bohater prof. Włodzimierz Gut – w wywiadzie z października br. zdradził się dla Super Expresu komu zależy na naszej naiwności ( odnośnik video na żywo w internecie – materiał archivalny ) .
ROZDZIAŁ II
APITERAPIA MEDYCZNA
” Produkty pszczele w codziennej diecie, w domu jako nieodłączni przyjaciele naszej odporności ”
WYJAŚNIENIE NAZW DZIEDZIN MEDYCYNY MNIEJ ZNANYCH
APITERAPIA
Apiterapia to dziedzina i nauka medyczna zajmująca się wykorzystywaniem produktów pszczelich w lecznictwie. Apiterapia jest nauką medyczną, ponieważ według obecnego prawa posiada zarówno obszerne i liczne opracowania naukowe a więc badania kliniczne jak i opinie naukowe. Ojcem apiterapii był Austriacki Lekarz dr.Phillip Terć – Czech pochodzący z Austrii , zmarły w Słowenii w 1917 roku, żył na przełomie XIX i XX wieku, gdzie w praktyce lekarskiej stosował skutecznie i z efektem wykorzystanie produktów pszczelich. Dał początek nowoczesnej apiterapii która współcześnie korzysta z wiedzy i dorobku jej ojców. Ja w swojej praktyce jako medyk i pszczelarz, stosuję metody własne oraz mojego mentora Prof.Bogdana Kędzi ( profesora nauk farmaceutycznych i IWNIRZ w Poznaniu ) który wraz z żoną mgr.farm. Elżbietą Hołderną – Kędzia, przez ponad 25 lat publikował wiedzę z zakresu apiterapii w dorobku Polskim i światowym. Moja Pasieka nosi tytuł Ich pierwszej książki ‘’Leki z Pasieki ‘’ co zaważyło na powstaniu niniejszej akademii.
FITOTERAPIA I ZIOŁOLECZNICTWO
Współczesną Fitoterapię zawdzięczamy Francuskiemu lekarzowi i fitoterpeucie i za nazwę nauki fitoterapia czyli leczenie roślinami przyjmuje się lata 50 te XX wieku. Natomiast zakres Ziołolecznictwa sięga odległych czasów i znany jest w każdej kulturze świata, zarówno krajów Europejskich jak i trzeciego świata, Azjii, Obu Ameryk i innych kontynentów. Każda kultura metodą prób opracowała własny zielnik, własną medycynę i własne terapie od medycyny Słowian i Germanów,po Indyjską Ayurwedę, medycynę Inków i Azteków którą do dziś pielęgnuje się w Ameryce Południowej czy Medycyna Rosji, – Syberii, Buriacji, Kaukazu i Zakaukazia.
NATUROPATIA
Medycyna jest jedna, albo służy pacjentowi albo nie. Tu nie ma ani dyskusji ani zaprzeczeń .
Łączenie Medycyny Konwencjonalnej i alternatywnej w rozumieniu energetycznym, naukowym, holistycznym i emocjonalnym jako środek na zdrowie człowieka . Zdrowie człowieka przede wszystkim zaczyna się w emocjach i w codziennym nawodnieniu, co tłumaczy budowa ciała skadającego się z 70 % z wody, a co odczuwamy wraz z fazami księżyca który oddziałowuje na wodę ponieważ my także składamy się z wody. Od dawien dana rolnicy stosowali obserwacje przyrody, kalendarz biodynamiczny. Podobnie pszczelarze, do dziś używają taki kalendarz. Człowiek jako nieodzowna część przyrody jest jej częścią. Już w XI wieku Doktor Kościoła św.Mniszka Hildegarda z Bingen ( Germańska zakonnic i przeorysza ) matka medycyny klasztornej podkreślała naszą zależność od przyrody w swoich dziełach pisanych. Stąd warto do diety wcielać pożywienie rosnące okresowo, a więc w sezonie zjadamy to co aktualnie rośnie, podobnie jak zwierzęta roślinożerne.
OJCOWIE APITERAPII MEDYCZNEJ
Za pierwszych Ojców starożytnej apiterapii uznaje się Hippokratesa z Kos, Greckiego
lekarza i filozofa, ojca Medycyny Europejskiej, podobnie Gallena – Rzymskiego lekarza jak
również Szwajcara Paracelsusa, żyjącego w XVI wieku , lekarza i aptekarza.
OJCIEC WSPÓŁCZESNEJ APITERAPII
Dr.Philip Terć – austriacki lekarz , czeskiego pochodzenia, urodzony 30 marca 1844 roku, zmarły 28 października 1917 roku w Słowenii, również w Austro-Węgrzech. Prekursor współczesnej Apiterapii Medycznej, z głównym nastawieniem na stosowanie jadu pszczelego jako substancja lecznicza , głównie w problemach reumatyczno bólowych oraz ruchowo stawowych. W swojej praktyce medycznej oprócz terapii na pacjentach, prowadził prace badawcze nad zastosowaniem apiterapii w medycynie. Rozwinął dotychczas znane i nieco przestarzałe formy pszczołolecznictwa stosowane przez Gallena i Paracelsusa , oraz skatalogował kanon leczenia jadem. Przyszło mu żyć wzłotym wieku – epoce wynalazków.Czas Sigmunda Freuda, jak i wielu innych austriackich prominentów nauki i kultury. Znany na całym świecie, a zwłaszcza w Europie gdzie terapia pszczoło terapia jest stosowana i znana.
Warto dodać że apiterapia nie jest alternatywą , ale dziedziną medycyny ugruntowaną badaniami klinicznymi i opiniami naukowymi w zakresie międzynarodowym, jak i krajowym oraz Europejskim.
OJCIEC GENETYKI – NA PRZYKŁADZIE RODZINY PSZCZELEJ
Johann Gregor Mendel, urodzony 20 lipca 1822 r Czechach, wówczas austro-węgry, Austriacki duchowny , opat augustiański, naukowiec i badacz . Pochodził z rodziny austriackich żydów, żył, pracował i działał w Brnie , obecnie Czechy , gdzie spoczywa na wzgórzu klasztornym zakonu Augustianów . Odkrywca dziedziny jaką jest znana nam genetyka. Na przykładzie zielonego groszku i pszczół ( chodował zarówno groszek jak i rodziny pszczele ) odkrył dziedziczność cech, koloru, rasy, przekazywania genotypów , zarówno w świecie flory jak i fauny, co także dotyczy się człowieka jako istoty żywej. Opisał swoje odkrycie, gdzie niedoceniony, wyśmiany i zapomniany, został zrehabilitowany dopiero po swojej śmierci. Odkrywając genetykę, nie wiedział o tym czego dokonał, zaś jego dzieło życia, uznano dopiero w kilkanaście lat po fakcie. Dziś jest to tak zwane Prawo Mendla. Był Dyrektorem Banku hipotecznego, wykładowcą nauk przyrodniczych, i pszczelarzem oraz ogrodnikiem. Dziedziną przez którą był uznany i uważany w środowisku była meteorologia, zaś nie doceniono za Jego życia, prawdziwego dzieła, czyli genetyki. Dzięki swoim odkryciom zasłużył się nie tylko dla Pszczelarstwa ale także dla ogrodnictwa, rolnictwa i medycyny,. Dzięki Jego pracy, dziś wiemy więcej, świat także wcześniej dowiedział się o tym co do tej pory było nieznane i zakryte przed wiedzą publiczną. Zmarł w Brnie 6 stycznia 1884 roku. O Jego dziele piszą podręczniki do biologii, dzieci i młodzież uczą się na lekcjach, a pszczelarze mogą stosować chodowlę matek pszczelich i dobierać rasy wedle potrzeb po użytkowych, towarowych i lokalnych
ODKRYWCA DZIEWORÓDZTWA PSZCZÓŁ – OJCIEC PSZCZELNICTWA
ŚWIATOWEJ I EUROPEJSKIEJ SŁAWY.
KS.DR. JAN DZIERŻOŃ , inaczej Johann Dzierzon , bo żył i pracował na terenie obecnej Opolszczyzny i Dolnego Śląska, wówczas Cesarstwa Pruskiego. Pszczelarz i duchowny katolicki, urodzony 16 stycznia 1811 roku w Łowkowicach , zmarł w 26 października 1906 roku również w rodzinnej miesjcowości, gdzie po exkomunice papieskiej za pośrednictwem biskupa Wrocławskiego, pozostał w zniesławieniu. Odkrywca Dzieworództwa pszczół w latach 1854 zbiegł się z ogłoszeniem przez papieża Dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryji, a dodatkowo bulli papieskiej która wyjaśniała że zarówno w świecie zwierząt jak i ludzi, ‘’ bez nasienia nie ma życia ‘’. A Dzierżon ogłosił odkrycie że u pszczół występuje dzieworództwo, bez udziału czynnika męskiego. To zaważyło na Jego karierze, która doceniona zostaje dopiero po wielu wielu latach. Wyróżniony i odznaczony zarówno przez cesarza Franciszka Józefa Habsburga , jak i Kajzera Zjednoczonych Prus Wilhelma II, oraz Cara Rosji Mikołaja II licznymi odznaczeniami Monarchii . Uczestnik Kongresu Pszczelarskiego w Wiedniu, gdzie fotografia z tegoż kongresu zachowała się do czasów współczesnych, było to na kilka lat przed śmiercią, a więc w wieku między 80 tką a 90 tym rokiem życia. Zmarł przeżywszy niespełna 96 lat życia. Zrehabilitowany po śmierci przez środowiska naukowe. Patron środowisk pszczelarskich i naukowych. Oprócz partonogenezy jaką jest dzieworództwo, opracował kanony nowoczesnego, wygodnego gospodarowania rodziną pszczelą, poprzez wprowadzenie obecnie znanych ramek z woszczyną, wówczas snozy beleczki drewniane a także ul szafkowy. A węc otwierany, w pełni integracyjny w byt rodziny pszczelej, czyli to co dziś znamy współcześnie. Na Jego cześć nadano nazwę miastu Dzierżoniów na Dolnym Śląsku. Zaś w Kluczborku mieści się Jego Muzeum. Proboszczował w Karłowicach , gdzie doszło do odkrycia partonogenezy. Niewątpliwie, Jan Dzierżoń jest ofiarą systemu jako braku spójności między dziedzinami . Warty uznania i zapoznania się z działalnością, tego Wielkiego naukowca i odkrywcy.
MEMENTO O POLSKIM WYBITNYM NAUKOWCU LEKU ROŚLINNEGO I
APITERAPII
PAMIĘCI PROF.DR.HAB.N.FARM BOGDANA KĘDZI
Prof. Bogdan Kędzia, urodzony w 1939 roku w Wilnie, kilka miesięcy przed wybuchem II wojny światowej, wówczas w Polskim mieście II Rzeczypospolitej. Powojenne losy skierowały profesora do Gdańska , gdzie ukończył wydział farmaceutyczny na Akademii Medycznej. Po działaniu w Gdańsku, przez kilka lat, podejmuję pracę w Poznaniu w Zakładzie Mikrobiologii Farmaceutycznej Akademii Medycznej. Tytuł Doktora nauk farmaceutycznych otrzymał w 1970 roku na wydziale Akademii Medycznej w Poznaniu. Rozprawa Doktorska dotyczyła Właściwości metabolicznych gronkowców wrażliwych i opornych na chloramfenikol . Kolejno pracuję w Instytucie Roślin i Przetworów zielarskich gdzie powołał pracownię mikrobiologiczną tegoż instytutu. Odbył staże naukowe w Chinach, Japonii, Korei oraz w Nowej Zelandii co zaważyło na obszernej wiedzy fito i mikrobiologicznej leku roślinnego i właściwości substancji naturalnych. Doktorat Habilitowany uzyskał w 1999 roku na podstawie pracy pt: Zanieczyszczenie surowców zielarskich drobnoustrojami. Podjął pracę profesora nadzwyczajnego w Instytucie roślin i przetworów zielarskich. Biotechnologia, fitochemia i mikrobiologia leku roślinnego i surowców zielarskich to dorobek naukowy Bogdana Kędzi. Do końca związany z Instytutem Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich w Poznaniu. Autor ponad 1000 publikacji popularnonaukowych, naukowych w postaci artykułów, książek i broszur, wszystkie oczywiście naukowe, wraz z podaniem badań klinicznych i opinii naukowych w zakresie Polskim i ogólnoświatowym. Profesor Kędzia oprócz nieocenionego wkładu w badania leku roślinnego, wraz z żoną, Mgr.Farm. Elżbietą Hołderną Kędzią od 1986 roku, wydał szereg licznych publikacji z zakresu apiterapii i pszczołolecznictwa. Jako Jedyny w Polsce , a być może nawet na świecie, wydał tak wiele publikacji z zakresu tej części medycyny jaką jest apiterapia. Jest to nieocenione dzieło , które zaważyło na moim dorobku medycznym i pracy naukowo badawczej. Państwo Kędzia, opisali wszystkie możliwe produkty pszczele w wielu aspektach zdrowotnych , problemów chorobowych i terapeutyczno zapobiegawczych, od chorób wewnętrznych po problemy skórne i dermatozy.
Bogdan Kędzia , był członkiem licznych organizacji naukowych : Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, gdzie prowadził sekcję Fitoterapii PTL, Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego, Pszczelniczego Towarzystwa Naukowego, Polskiego Komitetu Zielarskiego, Polskiego Towarzystwa Mikrobiologicznego, Komisji Leku Naturalnego i Biotechnologii. Od 2004 roku Redaktor czasopisma Postępy Fitoterapii, czasopisma naukowego o fitoterapii leku roślinnego .
Niespodziewana strata profesora, odcisnęła piętno na nauce leku roślinnego, wiedza którą pozostawił stała się punktem erekcyjnym do powstania naszej dziedziny Apiterapii. Jestem wdzięczny Profesorowi Kędzi jak i Jego zacnej małżonce mgr.farm Elżbiecie, za rekomendacje mojej działalności i produktów apiterapii i medycyny naturalnej.
Wielka strata i żal, zapalają w nas nadzieję i wdzięczność tej wielkiej biblioteki wiedzy. Kaganek oświaty nieustannie płonący !
APITERAPIA RODZAJE PREPARATÓW TERAPEUTYCZNYCH
Do preparatów terapii medycznych zaliczamy : Miód i Miody odmianowe w zależności od nektaru i spadzi pochodzenia, z podziałem na rodzaje a więc: mogą być to , miody wielokwiatowe – nektarowe lub spadziowe, a także odmiany typu : wielokwiatowy, lipowy, akacjowy, wrzosowy, gryczany, mniszkowy, oraz inne w zależności od pochodzenia , flory danego regionu , kraju lub kontynentu. Np. we Włoszech, Hiszpanii czy w Afryce , występuje miód mandarynkowy, pomarańczowy czy manuka, który ze względu na brak tych pożytków nie występuje w północnej Europie, czy na zachodzie Europy. Oprócz miodów wyróżniamy jeszcze inne produkty pszczele o równie szczególnej wartości odżywczej i terapeutycznej takie jak : pyłek kwiatowy w postaci obnóży zebranych przez pszczoły, pierzga pszczela, propolis, mleczko pszczele ale także wyróżniamy powietrze ulowe , jad pszczeli w leczeniu chorób reumatycznych . Pszczoły są potencjałem nie tylko produktywnym ale i energetycznym, tzw. biopole pszczół wpływa korzystnie na nas układ nerwowy, układ sercowo – naczyniowy a także oddechowy. Więc nieoceniona jest wartość apiterapii w codziennym stosowaniu leczniczym. Chciałbym omówić poszczególne zagadnienia apiterapeutyczne, te najprostsze które bez przeszkód możemy wprowadzić do naszej codzienności, diety czy domowej apteczki. Produkty pszczele wyrażają w sobie prawdę słów Hipokratesa a więc ” Żywność powinna być lekarstwem ” w przypadku produktów pszczelich czyli w tym apiterapeutyków właśnie taka zasada obowiązuje, pod warunkiem iż są prawdziwe czyli organiczne, temu spectrum nie podlega tzw. miód sztuczny. Chciałbym omówić poszczególne terapie produktami pszczelimi :
‘’ PROPOLIS ‘’ MOCARNY OBROŃCA ODPORNOŚCI
Historia i pochodzenie
Propolis, z greki jak i łaciny ‘’ pro polis ‘’ obrońca miasta, w rzeczywistości obrona pszczelego gniazda , domu pszczół przed bakteriami, wirusami i drobnoustrojami. Propolis , jest to substancja występująca biologicznie w przyrodzie pod postacią substancji kleistych, żywic pąków, drzew liściastych i iglastych oraz kwiatów. Pod wpływem ciepła, promieni słonecznych zarówno kwiaty jak i drzewa wydzielają różne substancje kleiste, możemy to zaobserwować na słoneczniku, topoli, sośnie, a nawet śliwie, wiśni , czereśni czy dębu. Następnie niektóre owady w tym pszczoła miodna zbiera ‘’ kleiste substancje odrywając je od struktury kwiatów i drzew, a następnie wraz z wydzieliną gruczołów ślinowo gębowych przerabia na tak zwany propolis, a w Polsce znany jako kit pszczeli lub propolis. Kiedyś używało się określenia kit pszczeli, ponieważ kitem uszczelniano okna ( właściwie szyby w drewnianych chałupach ) i domach, tak też pszczelarze, bartnicy, widząc jak pszczoły oblepiają gniazdo i ramki nadali mu nazwę kit. W nazwie ogólnoświatowej i europejskiej występuje pod nazwą propolisu. W Polsce , szał propolisowy przypada na lata 80 te XX wieku. Mówię szał, ponieważ był bardzo promowany, dostępny w aptekach, aptekach które były jeszcze aptekami , z przewagą surowców leczniczych robionych a więc recepturowych oraz surowców zielarskich jako gotowy lek lub receptura. Propolisem leczyli ojcowie medycyny także tej współczesnej, tacy jak Hippokrates, Paracelsus, Galen jak również ojciec apiterapii austriacki lekarz XIX/XX wieczny Philip Terć , zmarły w Słowenii w 1911 roku, wówczas Austro -Węgry. Właściwości propolisu w latach 70-80 XX wieku, zostały właściwie udokumentowane badaniami na Szwedzkim Uniwersytecie w Lund , gdzie od lat zajmowano się badaniami produktów pszczelich jako substancje biologicznie aktywne i lecznicze. Niestety naszą kulturę ukształtowało prawo rzymskie, a lepiej by było aby było to prawo greckie, ponieważ jest bardziej ciepłe, wrażliwe i wyrozumiałe. Atak zaniku terapii naturalnych i profilaktyki żywieniowej na rzecz produktów masowo farmaceutycznych tworów także można powiedzieć że zawdzięczamy kulturze prawa rzymskiego .Niestety tego sami nie zmienimy więc przynajmniej świadomością możemy stosować je we własnym życiu. Ale wracając do tematu zajmijmy się właściwościami propolisu jako substancji leczniczej ponieważ historia nas ani nie wzmocni ani nie wyleczy ani nie zapewni nam zdrowia, ale może uczyć nas zachowań na przyszłość.
W składzie propolisu wyróżniamy : związki aromatyczne i alifatyczne, flawonoidy, terpeny, kwasy fenolowe, estry kwasów fenolowych, substancje lipidowo-woskowe, biopierwiastki, można a nawet warto wspomnieć że propolis zawiera wiele biopierwiastków które nie tylko wpływają pozytywnie na naszą odporność ale także są wzmacniające organizm. Kolor, propolisu jest zależny od czasu jego przechowywania, czym starszy tym ciemnieje, czym świeży tym jaśniejszy a czasem ejst to zależne od pory roku jak również roślin z których pszczoły go pozyskują. Tak wiosną czy latem będzie jasny podczas gdy w okresie jesiennym będzie ciemniejszy. I np. z topoli będzie ciemny podczas gdy ze słonecznika będzie jasny. Konsystencja od gumowatej , ciągliwej, wręcz krówkowej po kruszącą, rozpadającą się sypką substancje proszkową. Tak więc równe wersje propolisu są podobne, aczkolwiek mogą się różnić. Zapach zazwyczaj pozostaje podobny lub zawsze zbliżony , intensywność zapachu, bardzo przyjemna, lekko perfumowa, słabnie wraz z okresem przechowywania, więc czym starszy tym traci zapach, czym świeższy tym intensywniej pachnący. Okres trwałości nie jest wyznacznikiem skuteczności działania propolisu, propolis należy przechowywać w miejscach suchych tak aby uniemożliwić rozrost pleśni, czy grzybów, choć propolis z racji substancji bakterio i grzybobójczych zazwyczaj to nie dotyczy , pod warunkiem że nie jest on zmieszany z substancją szybko psującą się , pochodzenia organicznego. Jeśli zaś propolis jest już rozrobiony z alkoholem miejsce przechowywania nie jest istotne, aczkolwiek należy zapewnić aby butelka czy naczynie było zamknięte.
Co zatem warto i można leczyć propolisem :
LECZENIE CHORÓB SKÓRY , a więc rany, rany pooperacyjne i pourazowe, oparzenia, rany ropne, choroby ropne, odleżyny i trudno gojące się rany , wszelkiego rodzaju owrzodzenia podudzi, odbytu , błon śluzowych łuszczycę i gronkowce, oraz inne pokrewne lub podobne.
W leczeniu chorób skóry zewnętrznie możemy używać zarówno nalewki propolisowej jak i maści.
LECZENIE CHORÓB BŁON ŚLUZOWYCH : ostry nieżyt nosa ,zapalenie błon śluzowych, afty także te nawracające, przewlekłe zapalenie gardła, oraz problemy błon śluzowych miejsc intymnych, odbytu jak i jamy ustnej i dziąseł.
W postaci na błony śluzowe najlepiej stosować maści propolisowe, są bezpieczne i skuteczne. Zaś nie wykonane na alkoholu nie podrażniają błon śluzowych a je łagodzą .
LECZENIE CHORÓB WEWNĘTRZNYCH : Stosowanie propolisu w postaci nalewki pozytywnie wpływa na nasz krwiobiegu, rozrzedza krew co zmniejsza ryzyko zakrzepicy , zawału czy udaru niedokrwiennego mózgu , oraz działa septycznie przy narażeniu przy drobnoustrojach, wirusach i bakteriach. Jeśli chodzi o konkretne schorzenia , możemy wymienić : nadciśnienie tętnicze, hiperlipidemia, przewlekłe zapalenia płuc, oskrzeli, przewlekłe zapalenie wątroby, biegunki u dzieci i dorosłych, także te przewlekłe.
W LECZENIU CHORÓB WEWNĘTRZNYCH stosujemy nalewkę inaczej zwaną tinkturą propolisową , wykonuję się ją na alkoholu i tutaj nie możemy się bać alkoholu w małych ilościach ACZKOLWIEK WARTO UWAŻAĆ NA PROWADZENIE POJAZDÓW SAMOCHODOWYCH ! w leczeniu chorób wewnętrznych roztwór propolisu alkoholowego stosujemy w ilości 2-3 razy dziennie po 30-90 kropel , a więc 30-90 kropel dziennie 2 lub 3 razy. Możemy też jednorazową dawkę wówczas np. 180 kropli na spanie,. Podanie propolisu jest również nie bez znaczenia. Warto aby przyjmować go na ciepłą lub chłodną ale nie gorącą wodę , kieliszek wody-herbaty ale po wypiciu należy wypłukać naczynie i jeszcze raz wypić wypłuczyny, ponieważ substancje biologiczne często osadzają się na ściance naczynia. Możemy tez propolis słodzić łyżeczką – dwiema, miodu i tak wypijać, lub krople dozować na łyżkę cukru. Zwiększamy wówczas skuteczność działania, jeśli wypłukujemy naczynie po wypiciu propolisu. Możemy mieć wówczas pewność że surowiec wykorzystaliśmy w 100 % i trafił on do naszego organizmu.
STOSOWANIE PROPOLISU MOŻE WCHODZIĆ W REAKCJE Z ACENOKUMARYNĄ, ( leki przeciwzakrzepowe ) więc warto tu zachować ostrożność.
SAMODZIELNE PRZYGOTOWANIE NALEWKI PROPOLISOWEJ
Surowy propolis, jak najbardziej rozdrobniony, należy zalać 60-70 % alkoholem . W proporcji ok 50 g propolisu na 200 ml spirytusu, warto dodać kieliszka wody np.destylowanej lub przegotowanej, najlepiej niech będzie to szczelna butelka lub słoik szczelnie zakręcany. Taki roztwór odstawiamy na 14-30 dni w ciemne miejsce, a codziennie 1-4 razy potrząsamy słoikiem tak aby substancja dobrze się mieszała a przez to rozpuszczał propolis w alkoholu i przechodził do nalewki. Po co najmniej dwóch tygodniach lub miesiącu, nalewka nadaje się do spożywania. Stosujemy ją zawsze w kroplach , i zawsze zalewamy max. 70 % alkoholem. UWAGA: Wyższe stężenie alko ścina białko propolisowe czyniąc go bezwartościowym. Osobiście polecam spirytus 60-70 % lub wódkę nalewkową.
ODPORNOŚĆ W CZASIE ZIMOWO-JESIENNYM
A STOSOWANIE PRODUKTÓW PSZCZELICH
Okres jesienno-zimowy oraz wczesna wiosna , dla wielu ludzi to czas nieustannego narażania się na infekcje , przeziębienia i grypy. Dopada to nie tylko osoby dorosłe, ponieważ drobnoustroje są bardzo dobrze przenoszone chociażby przez dzieci w przedszkolach , szkołach, żłobkach czy innych miejscach. Dziecko dotyka zabawki , liże, wkłada do ust, i w taki sposób spotyka się z drobnoustrojami, potencjalnymi patogenami odpowiadającymi za wirusy. I wiedząc o tym, wiele mam , czy obydwoje rodziców chcą niejako chronić dziecko w szklanej klatce aby nie miało styczności z patogenami. Czy jest to słuszne? Oczywiście że nie. Nie da się nigdy 100 % uchronić kogokolwiek przed bakteriami wynikającymi ze środowiska czy powietrza którym przecież oddychamy wszyscy. A nawet gdyby dało się uchronić, co się stanie kiedy już dziecko spotka się z bakterią i patogenem? Co wtedy? Zapewne powikłania byłyby gorsze. W wieku przedszkolnym i szkolnym kształtuje się nasza odporność, a więc idąc starym naturalnym trybem biologicznym warto pamiętać że jeszcze 40 lat temu , nikt przesadnie nie zwracał uwagi na higienę. Dzieci bawiły się całymi dniami na zewnątrz, mając wiele problematycznych sytuacji i drobnych wypadków, a jednak odporność była większa. Aby to zrozumieć trzeba sięgnąć do najpoważniejszego problemu współczesnych czasów i braku odporności współczesnych dzieci , która bierze swój początek już z materiału genetycznego rodziców. A więc odporność rodziców oraz ich sposób odżywiania jest najistotniejszą sprawą co do odporności ich potomstwa. Nie ulega to żadnej wątpliwości. Podobnie rośliny, na jakim podłożu wzrastają taką moją morfologię a farmakognozja może określić ich skuteczność. Wracając do zapłodnienia i rozwoju płodu, warto uzmysłowić sobie co kształtuje się jako pierwsze? Odkrycie płodu , i badania anatomii powstawania płodu wykazały że jako pierwsze kształtują się jelita, zaś od nich wytwarzają się poszczególne narządy. Skoro jelita nieodłącznie połączone pępowiną matki dostarczają odpowiednie składniki wzrostu ważne aby żywienie matki było właściwe a więc organiczne. Ale co zrobić jeśli ono właściwym i organicznym nie było? Wówczas spotykamy obniżoną odporność dzieci a potem osób dorosłych, w efekcie łatwość na zachorowania oraz docelowo krótsze lub bardziej uciążliwe życie. Ale jak to zrobić w świecie sztucznego plastiku, folii plastikowej , pestycydów, herbicydów i glifosatu? Niestety problematyka ta jest dość trudna i popierana przez możnych tego świata. Ponieważ, na większość spraw nie mamy fizycznie wpływu, warto wybierać mniejsze zło i ratować się samemu na ile się da. Już Hippokrates, ojciec medycyny, grecki lekarz i aptekarz z holistycznym podejściem do zdrowia uczy ” Dobrze gdy pokarm jest lekarstwem a lekarstwo żywnością ” oraz powtarzając za Dr.n.med.Hubertem Czerniakiem ” te kosmetyki są bezpieczne które da się zjeść ” a więc istotnie to co organiczne jest dla człowieka w 100 % bezpieczne. Aby więc zwiększyć w zależny od nas sposób odporności człowieka warto zwrócić się w kierunku produktów pszczelich oraz ziołolecznictwa. Z natury rzeczy są to substancje organiczne, mimo że zawierają związki chemiczne organiczne, rozkładają się w organizmie w sposób oczywisty i naturalny czego nie można powiedzieć o syntetycznych tworach labolatoryjnych. Oczywiście w wielu przypadkach są niezbędne,. Ale nie musiałyby być gdybyśmy posiadali świadomość, którą w wyniku ewolucji częściowo utraciliśmy, resztę z nas wytracono i pozbawiono wiedzy pod pryzmatem szczytnych ideałów, zwłaszcza państwowych i wyznaniowych. Doskonałą obserwacją tego zjawiska są zwierzęta, nikt ich nie uczy a jednak wiedzą. Np. pies czy kot, kiedy ma robaki żołądkowo jelitowe, zjada trawę, wrotycz czy piołun, zjawisko to każdy posiadacz tych zwierząt potrafii zaobserwować.
Skąd więc zwierzęta posiadają taką wiedzę? Po prostu nie utraciły jej ani nikt im jej nie odebrał. Po woli odbiera im ją człowiek, karmiąc karmami sklepowymi oraz ograniczając swobodę. Jaki ma to skutek , często tragiczny. Sytuacja zwierząt dzikich i chronionych nie jest lepsza. Rozmawiając z lekarzami Ośrodka Zwierząt chronionych i rehabilitacji w Przemyślu, niepokoją ciągłe zachorowania sów i saren na nowotwory. Skąd się one biorą? Ze współczesnego rolnictwa. Nawozy sztuczne oraz opryski. Czy to także ma wpływ na wzrost zachorowań na nowotwory w XXI wieku? Zdecydowanie tak ! Pomocą w ochronie mogą być dla nas produkty pszczele i ziołolecznictwo. Tak więc wzmacniając odporność nas i naszych dzieci , warto stosować niezawodny produkt , naturalny antybiotyk i antyoksydant jakim jest Propolis. Propolis jest to zbiór żywic, lepkich wydzielin drzew i roślin o różnej strukturze biologicznej oraz różnej aktywności wykazującej działanie lecznicze. Jest on zwany naturalnym antybiotykiem ponieważ skutecznie radzi sobie z trudnymi do zwalczania patogenami chorobotwórczymi takimi jak np. gronkowiec złocisty. Propolis ma działania antybakteryjne, septyczne , ściągające oraz przeciwbólowe. Trudno wymienić jego wszystkie zalety.
Najwłaściwsze jest stosowanie codziennie np. przez dwa tygodnie po 15-20 kropel 2 razy dziennie na kieliszek wody, 15 minut przed jedzeniem, wówczas wchłania się dużo lepiej niż przyjmowany w czasie kiedy nie spożywamy posiłku. Natomiast doraźne stosowanie a więc w przypadku złego samopoczucia, grypy, przeziębienia, warto używać 50 kropel 3-4 x dziennie na kieliszek wody. Dodatkowo warto go łączyć z askorbinianem sodu, czyli witaminą c, można w postaci organicznej czyli pigwy, cytryny, grejpfruta czy aceroli. Dość dobitnie propolis jak i inne produkty pszczele opisują w wielu publikacjach niezastąpieni Polscy apiterapeuci z wiedzy których mogłem się uczyć, Państwo mgr.farm. Elżbieta Hołderna Kędzia i Prof. nauk farm. Bogdan Kędzia , są oni prekursorami tej wiedzy w Polsce. Niemniej jednak oprócz propolisu, są także inne produkty pszczele które warto włączyć do diety. Jednym z nich jest Pierzga i Pyłek pszczeli. Pierzga jest to swoista kiszonka pszczela, a więc ubity pyłek pszczeli i poddany beztlenowej fermentacji, w wyniku czego powstaje wysoce odżywcza materia , tzw. pszczeli chleb, który na człowieka wpływa głównie odżywczo, wzmacniająco oraz sprzyja dobrej perystaltyce jelit. Podobne działanie wykazuje pyłek pszczeli, czyli obnóża pyłkowe zebrane przez pszczoły z kwiatów wydzielających pyłek zwłaszcza w odpowiedniej prozy a więc przed południem z odpowiednim nasłonecznieniem oraz wilgotnością gleby. Warto pamiętać że aby pyłek i pierzga właściwie działały muszą zostać minimum na 6 godzin zalane wodą i odstawione do rozłożenia się w wodzie. Inaczej spożyte bezpośrednio są trawione przez soki żołądkowe i bez wartościowo wydalane. Pyłek w ilościach 1 łyżki stołowej dziennie działa przeciw zaparciom, zaś zjedzony np. w ilości dużo większej a więc 200, 500, czy 1000 dag, wykazuje działanie wręcz odwrotne a więc tworzy zaparcia wraz z bolesną obstrukcją. A więc stosujmy wedle starej zasady ” z umiarem ” . Co do kolejnego produkty , jest nim bez wątpienia najbardziej kojarzony z pszczołami miód. Miód jako substancja wykazuje działanie antyseptyczne, a ostatnie odkrycie opublikowane na portalu EurekaAlert, Szwedzkim naukowcom z Uniwersytetu w Lund , udało się zidentyfikować aż 13 bakterii kwasu mlekowego LAB , które występują w wolu miodowym pszczoły a wraz z niego przechodzą do miodu. Tak więc stosowanie miodu może wpływać właściwie na przewód pokarmowy, jelita, żołądek oraz organizm człowieka, porównywalnie do odkrytej w Armenii tzw. niechcianej bakterii kwasu mlekowego ” Narine ” nazwanej tak od imienia Dziewczynki u której zaobserwowano tę niezastąpioną zdrowotnie bakterię. Niestety aby miód posiadał te prozdrowotne właściwości ważne aby był pewny a więc pochodził od pewnego pszczelarza, nie z marketu czy sieci handlowych. Niestety bardzo często nawet krajowi dystrybutorzy miodu , fałszują sprowadzając produkt z Azji czy Ukrainy, co nie zawsze jest zdrowe w stosowaniu. Czy to wina ludzi? Pośrednio tak, ale przyczynia się do tego działania chemizacja rolnictwa krajowego i spadek populacji owadów zapylających w tym pszczół. Nawet jeśli opryski chemiczne na plantacje rolnicze są stosowane porą wieczorną, i chroni się w ten sposób pszczoły, jednak większość trzmieli pozostaje na noc na kwiatach, poprzez co giną masowo w kontakcie z opryskiem. Niestety nie ma czegoś takiego jak oprysk chemiczny bezpieczny. Są natomiast rodzaje , a właściwie trzy kategorie : toksyczny, wysoce toksyczny i silnie toksyczny . Aby miód był dla nas prozdrowotny warto aby również stał nieco do rozpuszczenia w wodzie. Wówczas soki trawienne występujące w żołądku nie strawią go bezpośrednio nie pozyskując minerałów. Warto tu zwrócić także uwagę na białą małą pianę która często jest widoczna na wierzchu miodu. Są drożdżaki, nie koniecznie zdrowe dla nas, a tym bardziej dla osób u których występuje dziś częsta candida albicans. Po prostu trzeba tę pianę zbierać i wyrzucać. Miód wypycha ją na wierzch, miód jest właściwy, a pianę po prostu należy usuwać. Drożdże i drobne grzyby występują w wielu produktach organicznych oraz innych substancji. Choćby z tych względów warto dbać o właściwe zdrowie naszych jelit oraz zabezpieczać je aby nie dopuszczać do schorzeń układu trawiennego. Niestety coraz większe natężenie pestycydów , nanokoidów i glifosatu powodują choroby jelit, nowotwory, spadek odporności a zwłaszcza nowotwory jelita grubego, odbytu, czy żołądka. Smutny jest fakt iż mimo sprzeciwy komisji złożonej z profesorów zwłaszcza weterynarii przy Ministerstwie Rolnictwa w 2019 roku, Minister podpisał zatwierdzenie kolejnych silnych substancji. Jest to skazaniem ludzi , zwierząt i Polskiego rolnictwa na pewnego rodzaju śmierć. Nie dając się zwariować, chrońmy się na tyle na ile sami możemy ! Świadomość jest podstawą zdrowia i dobrobytu nas i naszych Polskich dzieci.
PROPOLIS – charakterystyka i działanie lecznicze
PRO – POLIS , z greki oznacza ,przed murze, mury obronne ; grodu , miasta , czy warowni. I tak właśnie taką procedurę pełni propolis w rodzinie pszczelej. W Polsce zwany Kitem pszczelim, ponieważ pszczoły zalepiają i uszczelniają nim wszystkie zbędne szczeliny i miejsca którymi dostają się bakterie i grzyby oraz zimne powietrze i wiatr. Najwięcej tej lepkiej żywicznej wydzieliny roślin, pąków i kwiatostanu , pozyskują jesienią, ale rozpoczynają już późnym latem, w okresie lipca-sierpnia , kiedy to rośliny produkując, te substancje budują swoje bariery ochronne, a pszczoły przygotowując się do okresu zimowego , uszczelniają i zabezpieczają gniazdo. Z historii wiemy, że jest to zupełnie naturalna struktura. Człowiek czynił podobnie , jeszcze do niedawna, kiedy mieszkańcy wsi , uszczelniali drewniane chaty mułem, gliną, i gliną zmieszaną z krowimi odchodami a także, ogacali podmurówkę chat słomą, plewami roślinnymi czy sieczką słomianą. Pro Polis – Kit Pszczeli, pełni rolę obronną, ochronną przed największym niewidzialnym wrogiem , ale także potrzebnym w normalnym bytowaniu żywych organizmów jakimi są drobnoustroje, pod warunkiem że są w równowadze bez przerostu. Podstawowym żródłem propolisu w naszej strefie klimatycznej są głównie : pączki brzozy, topoli, osiki, kasztanowca , drzew iglastych, kwiaty słonecznika , a także wielu innych roślin. Inne strefy klimatyczne , jak Azja, Ameryka Południowa czy Północna, a nawet pobliska nam Syberia, charakteryzują sie nieco inną roślinnością .Propolis pozyskują pszczoły robotnice, od 15 dnia życia a wiec w swojej końcowej fazie życie. Warto wspomnieć iż pszczoła w w okresie letnim , czyli w intensywnej wytężonej pracy, żyje jedynie 30-40 dni, zaś w sezonie zimowym od lipca-sierpnia do marca-kwietnia żyje kilka miesięcy. Sezon pszczelarski rozpoczyna się od zakarmiania zimowego , ponieważ ono jest istotne do powrotu intensywnej pracy wiosną. Zaś sezon skraca się, wraz ze zmianą globalnego klimatu i często kończy sie w lipcu lub sierpniu a w najlepszych warunkach we wrześniu. Pszczelarstwo to piękne ale specyficzna dziedzina, a zachowanie pszczół wymaga od pszczelarza bacznych obserwacji. Ważne aby umieć żyć w symbiozie – człowiek – natura-przyroda( flora i fauna ) .
W skład chemiczny surowego propolisu wchodzą : żywice, olejki eteryczne – zapachowe, wosk pszczeli, pyłek kwiatowy, domieszki mechaniczne – zazwyczaj w ilości 1 % , co nie wpływa lub pozostaje obojętne nawet jeśli są to zanieczyszczenia czy metale. Żywice i olejki eteryczne stanowią ponad 60 % składu propolisu.
Jeśli chodzi o stosowanie propolisu, wyróżniamy tu dziedziny medyczne jak i kosmetyczne. Propolis oprócz działania przeciwgrzybiczego, przeciw pasożytniczego, przeciwbólowego , posiada właściwości konserwujące, zabezpieczające żywność, substancje, wodę jak i skórę , narządy i tkanki, stąd jest ważnym środkiem naturalnym do stosowania w terapiach medycznych oraz w zabiegach pielęgnacyjnych i kosmetycznych naszej skóry i ciała.
Propolis jest substancją , która w szczególnym stopniu działa , zwalczając wirusy, grzyby, wolne rodniki i patogeny chorobotwórcze. Doskonale radzi sobie w przypadku przeziębień o ile stosujemy właściwe porcje wewnętrznie. Ma także działanie rozrzedzające krew – co warto uwzględniać w przypadku stosowania leków przeciwzakrzepowych typu kumaryn, acenokumaryn. Propolis w postaci maści- skutecznie radzi sobie z problemami wysypek, uczuleń, problemów skórnych i grzybiczych, jak również sucha spierzchnięta skóra lub odleżyny i oparzenia. Działanie propolisu lub miodu skutecznie regerenuje tkankę skórną w przypadku oparzeń, co osobiście wielokrotnie stosowałem. Podane przeze mnie przykłady są poparte moim 10 letnim doświadczeniem, w intensywnym stosowaniu propolisu oraz innych produktów pszczelich.
Nie bójmy się produktów pszczelich, nie obawiajmy sie propolisu. Wielu ludzi, obawia się substancji organicznych a wiec nam naturalnych , zaś nie zastanawia sie nad wpływem wysoko przetworzonej żywności, substancji sztucznie wyhodowanej i innych które nie pozostają obojętne wobec naszego organizmu, i nie pozostawiają go bez skutków.
Zdrowie człowieka wynika z jakości pożywienia i sprawności fizycznej, gdy któraś z tych stref jest zaburzona, niestety tracimy homeostazę która zapewnia nam równowagę zdrowia cielesego i emocjonalnego.
PRODUKTY PROPOLISOWE OPIS NA KATEGORIE
Propolis, substancja żywic i wosków pochodzenia roślinnego, zbierana przez pszczoły zbieraczki w ostatnich dniach, etapie swojego życia w okresie od maja do października, z natężeniem od czerwca do sierpnia. Propolis, jako substancja biologiczna, nieprzetworzona, niepoddana obróbce termicznej, jest skutecznym preparatem naturalnego antybiotyku , prosto z natury ! Odróżniamy następujące handlowe preparaty propolisu, jako gotowego produktu , pozyskanego , gotowego do spożywania oprócz surowej postaci którą trzeba macerować w alkoholu . Omówię poszczególne :
PROPOLIS – SUROWA POSTAĆ i PŁYNNA
Surowy, pozyskany propolis w postaci zeskrobanych lub wymrożonych odsklepin. Postać ok 50 g ( 5,10 dag ) zalewamy 200 ml alkoholu 60-70 % ,tzw. nalewkowego. Może to być spirytus lub bimber z pewnego , lub własnego źródła. Do tego roztworu dodajemy kieliszek ( 50 ml ) wody przegotowanej lub destylowanej . Tak zalany odstawiamy w ciemne miejsce, w zakręconym słoiku lub innym naczyniu , i odczekujemy od kilku dni do miesiąca czasu, aż do czasu uzyskania koloru herbacianego , jasnego lub ciemnego. Po tym okresie możemy przecedzić przez gazę ale nie jest to obowiązkiem. Gotowy preparat stosujemy w postaci kropli na wodę, ciepła, zimną ale nie gorącą herbatę lub łyżeczkę cukru. Krople stosujemy profilaktycznie dziennie 1-3 x po 10-15 kropli, lub doraźnie po 50 kropli 3-6 x dziennie. Do takiego płynu możemy dodać naturalny sok owocowy, np. malinowy, aroniowy lub inny, a także możemy posłodzić miodem.
PROPOLIS – MAŚĆ
Maści propolisowe są maceratem propolisu i bazy tłuszczowej w zależności od rodzaju tłuszczu, odzwierzęcego lub roślinnego. Maść propolisowa działa skutecznie w wielu schorzeniach skórnych, grzybiczych i bakteryjnych, w tym odleżyn i trudno gojących się ran, grzybic, zapaleń skórnych , oparzeń, podrażnień błon śluzowych i innych dermatoz. Problemów intymnych, pochwy, odbytu a także hemoroidy. Maść stosujemy w dowolnej ilości, zgodnie z potrzebą i zdrowym rozsądkiem.
CZOPKI – GLOBULKI PROPOLISOWE
Od kiedy lek przybrał formę walki z problemami zdrowotnymi a było to od początków stuleci,zwłaszcza w czasach Hippokratesa i Galena, greckiego i rzymskiego lekarza, świat współczesnej kultury ukształtowanej a właściwie podbitej przez Cesarstwo Rzymskie na jego prawie ukształtował całe życie administracyjne i publiczne. Wówczas rozpoczęto też stosować czopki i globulki jako środek terapeutyczny. Według farmakopei Polskiej i Europejskiej, czopek – globulka określany jest jako substancja zewnętrzna, więc proszę się nie zdziwić ,jeśli gdziekolwiek spotkamy określenie zewnętrznie , aczkolwiek stosujemy zawsze wewnętrznie a więc doodbytniczo lub dopochwowo w zależności od składu, działania i ewentualnej toksyczności. Ponieważ inną strukturę budowy tkankowej błona śluzowa , ma odbyt i inną pochwa, warto zwracać uwagę na wybór stosowania. Pochwa w przeciwieństwie do odbytu jest bardziej wrażliwa, zaś wchłanianie substancji czynnej jest niezmienne, w obydwu przypadkach docieramy poza przewodem pokarmowym a więc : żołądek i jego kwasy nie są w stanie rozłożyć substancji przed jej zadziałaniem. Pominięcie drogi żołądkowej, daje nam większą skuteczność terapeutyczną oraz szybsze działania doraźne, co w przypadku przewodu pokarmowego działa wolniej. To tyle z historii i ogólnego stosowania tego specyfiku.
W dalszej części chciałbym omówić sedno tematu jakim są ” czopki bądź globulki propolisowe ” w zależności, jaką drogą je stosujemy. Podstawowa gramatura to 2 g. Ale spotkać możemy także 1 g i 3 g. Jednak w większości użycia, jest ta wypośrodkowana 2 gramowa torpedka która budzi pewien sympatyczny odruch użycia, ale ipso facto działa doraźnie i docelowo. Czym jest propolis? Propolis jest substancją żywic i wydzielin pączków kwiatów i drzew, zbieranym przez pszczoły robotnice w 15 dniu życia w formie lepkiej ciągliwej substancji, która wraz z wydzieliną enzymatyczną pszczół jest przenoszona a raczej odrywana z rośliny i przenoszona do ula, gdzie pszczoły przekazując odpowiednim robotnicom po obróbce biologicznej umieszczają go w odpowiednim miejscu. Dla pszczół , propolis jest nie tylko dezynfekatorem, barierą ochronną czy lekarstwem ale przede wszystkim ochroną przed pasożytami organicznymi, chorobami pszczół czy drobnoustrojami choroby te powodującymi. Propolis , wykazuje działanie organoleptyczne, przeciw grzybicze, przeciw zapalne, przeciw pasożytnicze, antywirusowe i odkażające . Wykazuje także duże działanie znieczulająco-przeciw- bólowe, stąd jest skuteczny w leczeniu bólu zębów, grzybic zarówno wewnętrznie jak i zewnętrznie.
Stosowanie – Mężczyźni
Natomiast jeśli chodzi o stosowanie czopków to polecam je zarówno dla mężczyzn jak i kobiet. U mężczyzn stosujemy doodbytniczo zwłaszcza w problemach z prostata, stanach zapalnych prostaty, przerostem gruczołu krokowego, nowotworach prostaty-pomocniczo, a również innych problemach odbytu, w tym przetoki odbytu, stanów zapalnych jelita grubego lub profilaktycznie co także nie zaszkodzi a jest wskazane. Cytując za profesorem Bogdanem Kędzią – moim mentorem, propolis jest skuteczny w leczeniu prostaty. Z innych produktów pszczelich do diety możemy włączyć także miód z pierzgą lub pyłkiem kwiatowym , który w badaniach klinicznych wykazuje zbawienne skutki leczenia prostaty i przerostu gruczołu krokowego u mężczyzn. Zalecana dawka 1 -2 x dziennie w zależności od natężenia problemu. Skutecznie pomagają także w problemach z hemoroidami.
Stosowanie – Kobiety
Jeśli chodzi o stosowanie czopków-globulek u Kobiet, mamy tu większe spektrum działania. W dwóch różnych problemach, można je stosować zarówno doodbytniczo jak i dopochwowo. Doodbytniczo stosujemy w przypadku problemów grzybiczych, w stanach zapalnych , owrzodzeniach i problemach jelitowych, w tym hemoroidy, pieczenie odbytu, stany zapalne okrężnicy.
Dopochwowo, stosujemy w przypadku infekcji intymnych, stanów zapalnych i grzybiczych pochwy, w problemach z nadżerkami, lub profilaktycznie. Globulki mają nie tylko łagodzić dyskomfort, świąd, pieczenie ale także poprzez szybkie przenikanie w błony śluzowe, skutecznie walczyć z patogenem chorobotwórczym i dyskomfortem. Dla przykładu podam , u jednej pacjentki w 7 miesiącu ciąży, chciano zastosować wypalanie nadżerki ,co nie było bezpieczne dla dziecka. Po zastosowaniu kuracji globulek dopochwowych problem nadżerki zniknął.
Ważne aby propolis jak i inne produkty pszczele , pozyskiwany był ze źródeł o najmniejszym natężeniu chemizacji rolnictwa a w tym także ” leczenia ” pszczół drogą jak najbardziej bezpieczną i przyjazną środowisku.
MAŚCI PROPOLISWE OGÓLNY OPIS
WSTĘP
Propolis, obrona przedmurza. Obrona naszego organizmu w sposób naturalny i organiczny, ponieważ propolis, jako substancja bez termicznie przerobiona przez pszczoły w postaci wosków i żywic pąków kwiatowych, drzew i niektórych roślin występuje naturalnie w przyrodzie, jest jak najbardziej najwłaściwszym naturalnym antybiotykiem, cytując Zbigniewa T. Nowaka ” propolis jest naturalnym antybiotykiem , Prosto z apteki Pana Boga ” . Nie ma w tym przesady, ponieważ zarówno badania kliniczne jak i opinie naukowe z jednoznacznie wskazują na lecznicze właściwości propolisu co doskonale naukowo potwierdza ludowe przekazy o stosowaniu propolisu.
Propolis , jako substancja naturalna , poza nielicznymi przypadkami uczuleń , które głównie nie wynikają z uczulenia na sam propolis a z nieszczelności jelit,lub substancji nienaturalnych zawartych w propolisie, powinien być codziennym przyjacielem każdego człowieka na globie ziemskim. A zatem w kilku zdaniach opiszę stosowanie propolisu w postaci maści :
PROBLEMY SKÓRNE OGÓLNE I GRZYBICZE
Maść Propolisowa, bazowana na substancji czynnej którą jest propolis, a także dodatkowo wosk pszczeli o podłożu tłuszczu roślinnego lub zwierzęcego, jest pomocna w wielu problemach skórnych , dermatozach, oparzeniach, wysypkach, grzybicach , a nawet łuszczycach czy też atopowym zapaleniu skóry . Maścią propolisową skutecznie wyleczymy trudno gojące się rany, w tym rany samoistne wynikłe ze stopy cukrzycowej, co skutkuje trudniejszym zabliźnianiem się skaleczeń a rany cukrzycowe pojawiają się same. Lub odleżyny, u osób obłożnie leżących, co powoduje wiele problemów dla opiekunów, a z racji słabego przepływu krwi i zagrożenia życia, bo wówczas według aktualnej wiedzy medycznej powstają odleżyny, maść propolisowa skutecznie może leczyć takie problemy. Jeśli chodzi o o odleżyny, odróżniamy trzy stadia powstawania odleżyn. Początkowe zaczerwienieni i płytka rana skórna, Rozkład tkanki skórnej jeszcze powierzchowny i Rozkład odleżynowy tkanki skórnej , łącznej aż do kości, co jest najostrzejszą postacią tej choroby. Maścią propolisową możemy leczyć wszystkie problemy dermatologiczne, zarówno grzybicze, jak i wysypki czy uczulenia w postaci opryszczek, wyprysków, ropni i innych.
ROPNIE, ODLEŻYNY I INNE..
Stosowanie Maści propolisowej , dla każdej z postaci chorobowych jest taka sama, może różnić się jedynie częstotliwością stosowania,ale to ustalamy sami według uznania i obserwacji naszego organizmu, lub organizmu osoby którą się opiekujemy, w postaci smarowania lub okładów. Jeśli stosujemy okłady nakładamy maść na gazę, w przypadku ran otwartych , w tym groźnych używajmy gazy jałowej, w innych przypadkach możemy stosować zwykłą gazę, bandaż lub czystą tkaninę. Najlepiej aby tkaniny używane do gojenia się ran, czy okładów nie były prane w chemicznych proszkach do prania lub płynach do płukania. Substancje w nich zawarte, zazwyczaj nie są zdrowe dla nas, co stawia nam pytanie, co dziś jest zdrowe? A więc właśnie , tu powinna paść trudna odpowiedź ;-( . Okłady z maści propolisowej najlepiej zakładać na noc, ponieważ substancja ta się wchłonie w całości podczas nocnego wypoczynku. Ale nie jest to wyznacznikiem stosowania, ponieważ równie dobrze możemy smarować o każdej porze dnia. Maść propolisowa działa łagodząco na podrażnienia po oparzeniach, warto ją mieć w kuchni, gdy czasem przydarzyć nam się oparzyć o gorący czajnik lub garnek. Podobnie wszelkie oparzenia chemiczne, zwłaszcza dla tych osób które pracują w zakładach galwanizacyjnych , i w tych zakładach pracy , w których stosuje się roztwory chemiczne, a pracownik ma kontakt z tymi substancjami. Osobiście widziałem oparzenia oraz grzybice wywołane substancjami galwanizującymi niemal na całym ciele pracownika , po zaleceniu kuracji maścią propolisową w przeciągu 1 tygodnia – 2 miesięcy w zależności od zaawansowania, pacjent wyleczył dolegliwość. Taka maść może być pomocna dla osób borykających się z problemami grzybiczymi stóp, paznokci, skóry i miejsc intymnych i innych. Miejsca wrażliwe , w tym błony śluzowe jamy ustnej, dziąseł , języka , pochwy lub odbytu. Smarować możemy poszczególne miejsca z dowolną częstotliwością. Czym trudniejszy problem chorobowy tym częściej powinniśmy stosować i korzystać z leczniczych właściwości i dobrodziejstw maści propolisowej jako postaci propolisu gotowego do aplikacji na skórę .
MAŚĆ PROPOLISOWA PRZY RADIO I CHEMIOTERAPII
W kolejnym punkcie chcę zwrócić uwagę na stosowanie maści propolisowej , która działa skutecznie i leczniczo w podrażnieniach skóry oraz poparzeniach skóry spowodowanych chemioterapiami, radioterapiami i naświetleniami silnych energii elektrycznych, czy elektromagnetycznych. Zarówno terapie chemiczne jak i radioterapie, pozostawiają wysuszoną, a nawet poparzoną skórę. Skóra ta zwłaszcza że jest sucha, to jeszcze zaczerwieniona , często piecze, szczypie i swędzi co powoduje trwały dyskomfort i nieprzyjemne uczucie dla schorowanego, obarczonego pacjenta. Z pomocą, co opisuje wiele badań klinicznych i opinii naukowych z krajów Europy, byłego ZSRR i Jugosławii, może przyjść nam najbezpieczniejsza z wersji leczniczych a więc maść propolisowa w dowolnej postaci. Warto taką maść stosować w tych wyżej wymienionych trudnych problemach . Smarujemy wedle własnego uznania i zawsze obserwacji naszego organizmu, lub organizmu osoby którą się opiekujemy.
MAŚĆ PROPOLISOWA W SOLARIUM I OPALANIU SŁONECZNYM
Maść propolisowa po solarium, oparzeniach słonecznych lub po opalaniu się na słońcu
Maść propolisowa, jak najbardziej pomaga w problemach po solaryjnych, po słonecznych i po opalaniu a nawet w trakcie opalania na słońcu. Warto stosować jak najwięcej substancji organicznych, kosmetyków naturalnych co zmniejsza nam ryzyko nowotworu, warto pamiętać że propolis jest preparatem antyoksydacyjnym wewnętrznie, a wchłaniany przez skórę działa w podobny sposób jak wewnętrzne spożywanie, przyjmowanie preparatu.
MAŚĆ PROPOLISOWA STOSOWANA U DZIECI, NOWORODKÓW I NIEMOWLĄT
Maść propolisowa jako substancja organiczna, jest przyjazna dla dzieci, noworodków i dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym. Wszelkie opryszczki u dzieci , w tym dzieci małych są jak najbardziej stosowne do używania maści propolisowej. Oczywiście smarujemy delikatnie i z mniejszą częstotliwością.
MAŚĆ PROPOLISOWA W GRONKOWCU I LISZAJU SKÓRNYM
Maść propolisowa, według badań naukowych skutecznie leczy problemy z gronkowcem złocistym i liszajach skórnych co mogę potwierdzić zgodnie z moimi praktycznymi doświadczeniami leczenia tychże schorzeń u pacjentów. Zarówno liszajec jak i gronkowce skórne trzeba smarować dość często. Częsta aplikacja substancji maści, powinna mieć częsty kontakt z komórką chorobową.
MAŚĆ PROPOLISOWA W PROBLEMACH WETERYNARYJNYCH ZWIERZĄT
Maść propolisowa z powodzeniem może być stosowana zarówno u ludzi jak i u zwierząt w problemach trudnych ran, ran nowotworowych i problemach po stłuczeniach, pogryzieniach przez inne zwierzęta, czy po wypadkach komunikacyjnych. Z praktyki własnej , mogę potwierdzić skuteczność w leczeniu bardzo trudnego schorzenia ran otwartych, martwicy tkanki , złamanych a nawet roztrzaskanych kości otwartych u Kota. Podany przykład Kota był jednym przykładem. Inne zwierzęta podobnie.
UWAGA
Przy wszystkich problemach skórnych warto profilaktycznie sprawdzić nasze ewentualne uczulenie na propolis. Zazwyczaj ono występuje nielicznie ale są poszczególne osoby które mają niską tolerancję tegoż produktu. Jak to sprawdzić? Otóż wystarczy posmarować nadgarstek maścią, czy płynem propolisowym i zaczekać 10-20 minut na ewentualną reakcję, świąd lub zaczerwienienie. Proszę nie panikować ani się tym nie przejmować. Gdybyśmy wiedzieli, lub znali składy produktów które codziennie jemy lub którymi myjemy naczynia, lub gdybyśmy znali składy zalecanych płynów dezynfekujących , w składzie etanolu i propylenu a gdybyśmy znali wcześniejsze apele Izb Aptekarskich o stosowaniu tych preparatów , jeszcze sprzed pandemii, to uświadomili byśmy sobie że tak naprawdę lekkie zaczerwienie jest niczym w porównaniu z codziennymi dawkami niezdrowych oparów, metali ciężki których wtłaczamy świadomie lub nieświadomie do własnych organizmów każdego dnia.
ZASTOSOWANIE MAŚCI PROPOLISOWEJ W CODZINNYCH PRZYPADKACH ORAZ JEJ DZIAŁANIE
Pod Polską nazwą maść w starych podręcznikach medycznych znajdziemy słowo ” ungumentum ” co oznacza maść. W języku niemieckim maść to die salbe, zaś w Polsce każdy kojarzy maść jako potoczne smarowidło, natłuszczacz, coś co pachnie, a zaaplikowane na ranę chłodzi, szczypie, piecze lub łagodzi. Są to zupełnie normalne czynniki i walory maści. Ważne aby maść była skuteczna a jej składniki naturalne i bezpieczne do stosowania, choć coraz częściej spotykamy maści na sterydach. W niektórych koniecznych przypadkach są konieczne, ale zazwyczaj ” stosowanie ” silnej chemii, nie pozostaje obojętne dla organizmu, choć zawsze warto zachować zdrowy umiar i rozwagę. Maść to substancja płynno-zagęszczona, która powinna być odpowiednia do aplikacji i rozsmarowania lub wklepania w skórę. Sam akt aplikacji, powinien być odpowiedni dla składników. Tak jak maści tłuste należy dobrze wsmarować, tak maści na alkoholu należy wklepać, wówczas możemy mieć pewność właściwego przenikania do tkanek a poprzez to ich regeneracji lub odbioru substancji czynnej jako bodźca i nośnika dotarcia do chorego narządu-tkanki czy mięśnia. Maści , jak wiemy z historii medycyny od najdawniejszych czasów stosowane były zarówno przez kapłanów którzy pełnili starożytną funkcję medyków, czy też przez późniejszych słynnych greckich i rzymskich lekarzy a w tym prekursorów i ojców medycyny zachodniej , takich jak Gallen czy Hipokrates z Kos. Obydwaj stosowali postać maści jako lek, ucząc setki naśladujących ich medyków jak ważny jest lek w przypadku właściwej diagnozy.
Skupmy się zatem na zastosowaniu maści propolisowej.
Maść propolisowa , to substancja która posiada nośnik w postaci bazy, którą może być : lanolina, wazelina, olej, masło kakaowe, masło shea lub inne oraz substancje czynne, biologicznie aktywne co zapewnia skuteczne działania. Warto zwrócić uwagę na wchłanianie się substancji do organizmu, poprzez skórę, błony śluzowe i miejsca wrażliwe. Maść propolisowa ,spotykana w aptekach to 7 % propolisu, z mojego punktu widzenia jako pszczelarz i medyk, stwierdzam z całą pewnością że jest to zbyt slaby procentowo roztwór aby był skuteczny i pomocny.,oczywiście w stanach zaawansowanych lub silnych. Stany słabe, początkowe i podstawowe są bardziej wrażliwe na 7 % roztwór – zawartość propolisu czy to w maści czy w płynie. Propolis , ze swej natury jest substancją którą pozyskują pszczoły z żywych części roślin w tym pąków, kwiatów i innych roślin , między innymi : sosna, słonecznik, topola, olcha itp. Pszczoły najaktywniej zbierają propolis późnym latem i jesienią, ponieważ w ten sposób zabezpieczają się przez zimą,. Niektórzy po zachowaniu pszczół , potrafią przewidywać pogodę, pogodę w porze roku bądź srogą zimę.
Maść propolisowa, wśród licznych zastosowań, przede wszystkim wyróżnia się swoją bezpieczną , bez chemiczną produkcję, jest wielofunkcyjna, i aktywnie penetruje miejsca zmienione chorobowo. Tak więc śmiało możemy stosować podczas wszelkich przeziębień , poprzez smarowanie pleców, nacieranie klatki piersiowej czy zimnych stóp. Smarujemy i wcieramy także miejsca dotknięte poprzez chorobę skórną, w tym dermatozy, łuszczyce i grzybice. Maść propolisowa oprócz problemów bólowych, świetnie radzi sobie z problemami skórnymi, infekcjami, zapaleniami naskórka itp. Maść propolisowa z powodzeniem może być stosowana zarówno u ludzi dorosłych jak i starszych oraz dzieci. Zalecane smarowanie w zależności od rodzaju natężenia chorobo twórczego. Osobiście polecam używanie maści propolisowej 3-4 x dziennie. Maść jest ogólnie istotna na wiele problemów które dotykają w codziennym życiu, . Maść propolisowa działa doraźnie na stopę cukrzycową, rany zwłaszcza odleżyny, martwice i te trudno gojące, jak również ” najtrudniejsze w terapii ” rany i zmiany skórne. Moje osobiste obserwacje wskazują wiele skutecznych opinii na temat regularnego powrotu do natury i użytkowania . Maść propolisowa jest jak najbardziej skuteczna a przede wszystkim bezpieczna !
WODA UTLENIONA W LECZNICTWIE I CODZIENNYM UŻYCIU
Od kilku już ładnych lat, w przestrzeni wiedzy publicznej mamy pojawiające się tematy narine( zakazana bakteria ) , sody czy też wody utlenionej, którą niektórzy specjaliści zalecali-zalecają do picia. W tym artykule właśnie jej, wodzie utlenionej chcę poświęcić kilka uwag . A myślę że temat jest ciekawy.
W minionym stuleciu, jeszcze w latach 60 , 70 i 80 i 90 tych XX wieku, wodę utlenioną polecali lekarze, ośrodki zdrowia czy też przychodnie.
Czym jest właściwie woda utleniona?
Woda utleniona , jej cząsteczka składa się z dwóch atomów wodoru i dwóch atomów tlenu.Czyli różni się od zwykłej wody, tylko tym że zawiera nie jedną a dwa atomy tlenu. W skład zwykłej wody wchodzi jeden atom tlenu. Ten dodatkowo atom tlenu w wodzie utlenionej jest nietrwały i latwo się odłącza od pierszej cząsteczki, w związku z czym w przypadku dostępu powietrze woda utleniona staje się zwykłą wodą. Woda ta staje się bez zapachowa, bez barwników i innych domieszek.
Odczepiający się atom tlenu zawarty w wodzie utlenionej, posiada w wysokim stopniu działanie bakteriobójcze a zarazem bielące, dzięki czemu woda utleniona znalazła od wielu już lat swoje zastosowanie w medycynie, ale także w codziennej higinie, oraz w gospodarstwach domowych i kuchennych.
W przemyśle i w gospodarstwach domowych woda utleniona znalazła zastosowanie samopiorące oraz bielące – w naturalnach sposobach nieporównywalnie skuteczny z innymi środkami bielącymi jak np.chlorek.
Po rozpadzie tlen aktywny i zwykłej wody nie pozostawiają żadnych reakcji więc ani nie niszczą ani nie zmieniają barwy tkaniny.
Dla przykładu podam ze od dawna pospolitym sposobem wybielania tkanin, było roszenie ich wodą i wystawianie na promienie słoneczne, które powodowały utlenianie się wody , i stopniowe wybielanie tkanin. Jeszcze do końca XIX wieku znany był tylko ten sposób bielenia naturalnego. Wiele z nas wie jak zmoknie nam czarna kurtka, płaszcz lub inne nakrycie, i potem chodzimy w nasłonecznionych miejscach, a po jakimś czasie obserwujemy że ta odzież nie jest już kruczo czarna a brązowiejąca, różowiejąca czy z odcieniem czerwieni. Takie to zasady ma utlenianie – nazywane też płowieniem. Mówimy ” wypłowiała ” .
WYBIELANIE ZA POMOCĄ WODY UTLENIONEJ
Oprócz bielenia tkanin, czy to naturalnych czy syntetycznych, znanymi sposobami stało się używanie jej w innych celach ” do wybielania ”. Prano i wybielano w niej : słomę, trzcinę, włosie końskie , szczeciny zwierzęcej, gąbki, skóry, drzewo, fiszbin, rogów i kości zwierzęcych zwykłych oraz kości słoniowej. Często w myśliwskich trofeach typu poroża czy czaszki wybielano za pomocą wody utlenionej.
ZASTOSOWANIE W CODZIENNOŚCI WODY UTELNIONEJ
Woda utleniona jest w 100 procentach bezpieczna dla ludzkiego organizmu. Jest idealnym środkiem dezynfekcyjnym. Posiada wysoką bakteriobójczość. Dodanie jej do wody pitnej w postaci zaledwie 0,05 % wystarcza aby w przeciągu 24 godzin zabić w niej wszlkie bakterie.
W poprzednim stuleciu dodawano ją w celach zabijania bakterii tyfusu. Wystarczył zaledwie 0,01 % w ciagu 12 godzin zabijał tyfus.
Dzięki tym własciwością woda utleniona była używana do zabijania bakterii w żywności : w wodzie pitnej , mleku, w mięsie.
W stomatologii wybielała zęby, pielęgnowała jamę ustną , gardło, zęby a także wybiela protezy zębowe i je dezynfekuje.
Medycyna i Farmacja od dawien dawna używają wodę utelnioną, a i my z dzieciństwa przypomnijmy sobie skalecznia, otarcia, zadrapania, zdarte na betonie kolana czy łokcie…. co wtedy stosowały mamy i babcie? Wodę utlenioną….
PRZYKŁADY ZASTOSOWANIA :
W HIGIENIE :
a) Pielęgnowanie Jamy ustnej i zębów
Woda utleniona dzięki wydzielaniu tlenu, szybko usuwa nieprzyjemny zapach z ust, pobudza gruczoły ślinowe do wytwarzania obfitej piany, czyści język i gardło, czyści zęby i wzmacnia dziąsła, zabarwia dziąsła na różowo, usuwa wszelkie stany zapalne dziąseł i zębów oraz tamuje krew. Dłuższe używanie wody utlenionej wybiela najciemniejsze zęby.
Sposób użycia : na szklankę ciepłej wody używamy jedną łyżkę stołową wody utlenionej 3 %.
b) Płókanie gardła
Codzienne płukanie gardła wodą utlenioną zabezpiecza drogi oddechowe przed infekcją. Szczególnie polecane nie tylko dla dorosłych ale i dla dzieci.
Sposób użycia: na szklankę ciepłej ale nie gorącej wody dajemy pół łyżki stołowej wody utlenionej 3 %.
c) Skaleczenia
Roztwór 3 % wody utlenionej polewamy rany , skalecznia, otarcia w tym krwiace celem raz że odkażenia, dwa wybielenia, trzy zatamowania krwawień, nie wymagajacych interwencji w tym szycia chirurgicznego.
d) Obmywanie twarzy i innych części ciała po goleniu
Celem dezynfekcji roztworem wody z wodą utlenioną , możemy obmywać twarz bądź inne części ciała po goleniu czy depilacji, celem odkażenia .
ZASTOSOWANIE W KOSMETYCE
a) Rozjaśnianie włosów
Zabieg rozjaśniania włosów należy stosować z odpowiednim rozcieńczeniem z wodą, najlepiej jeśli wykona je praktyk, lub metodą prób i błędów sami nabierzemy praktykę .
b) Pielęgnacja paznokci
Po wyczyszczeniu paznokci zanurzamy je w roztworze wody z wodą utlenioną, Łyżeczka wody utlenionej na pół szklanki ciepłej wody. Zabieg ten nadaje końcom paznokci śnieżnobiały kolor.
c) Kąpiele tlenowe
Znany dziś komory hiperbaryczne, kąpiele wodne, hydroterapia, to rodzaj następstw zapoczątkowanych przeż używanie wody i tlenu a w tym wody utlenionej.
Kąpiele tlenowe, zalecane są w stanach zniszczonej skóry, gdyż żaden inny środek nie szyści jej z porów tak jak woda utleniona. Zwykle dodajemy 1-2 szklanki wody utlenionej 30 % na 200-300 litrów wody z dodatkiem 1-2 gram nadmanganu potasu, rozpuszczonego w litrze wody oraz z dodatkiem jednej szklanki mocnego octu.
ZASTOSOWANIE W LECZNICTWIE
W medycynie i lecznictwie woda utleniona stosowana jest jako środek przeciwgnilny, i tamujący krew. Przy tym nie zawiera żadnych szkodliwych i trujących składników . Woda utleniona 3 % lub silniejsza ale odpowiednio rozcieńczona jest skuteczna w przemywaniu ran , w chorobach zapalnych nosa, i uszów, oraz w chorobach kobiecych ( podmywanie słabymi roztworami wody z wodą utlenioną ).
Należy zapytać porady specjalistów przed stosowaniem.
ZASTOSOWANIE WODY UTLENIONEJ W CODZIENNYM GOSPODARSTWIE DOMOWYM.
a) Do prania białej bielizny i materiałów płuciennych
Do 50 litrów wody dodać 150 g szkła wodnego sodowego , 300 g mydła, i 50 g wody utlenionej 30 % wej. Po rozpuszczeniu wszystkich składników zanurzyć bieliznę i nagrzewać ją powoli aż do zagotowania, gotować najwyżej przez godzinę a następnie wypłókać najpierw w gorącej a potem zimnej wodzie.
b) Do prania wełny białej, oraz prawdziwego i sztucznego jedwabiu
Do 50 litrów wody dodać 150 g mydła oraz 50 g wody utlenionej 30 % wej. Rozpuścić składniki w ciepłej wodzie i zanurzyć materiał na godzinę w letniej wodzie a nastepnie wypłukać.
c) Czyszczenie wyrobów z kości zwierzęcych
Stosuje się roztwór bielący ze szklanki wody z dodatkiem łyżeczki 30 % wody utlenionej.Roztworem tym zwilżyć dane przedmioty i wysuszyć o ile to możliwe na słońcu. Działanie można wzmocnić przez powtórzenie zabiegu lub przez użycie ciepłej wody.Male przedmioty należy włożyć do roztworu wody utlenionej z wodą ( np.naszyjniki, biżuteria z kością itp) Na kilka godzin. Jeśli przedmioty są bardziej zniszczone można je myć szczoteczką z wodą utlenioną z dodatkiem szarego mydła lub mydła potasowego , a suszyć na słońcu.
d) Czyszczenie kapeluszy słomkowych
Do czyszczenia kapelusz słomkowych przygotowujemy roztwór ze szklanki wody i łyżeczki 30 % wody utlenionej. Roztworem tym dobrze wymieszanym, spryskujemy kapelusz lub przy pomocy ściereczki go zwilżamy równomiernie i suszymy na słońcu. Po kilku krotnym myciu i suszeniu słoma rozjaśnieje. Przy bardzo starej pożółkłej słomce należy dodać do wody utlenionej nieco mydła. Mydła naturalnego.
e) Pranie białych rękawiczek skórzanych
Do 1 litra wody dodajemy 2-3 łyżeczki 30 % roztworu wody utlenionej. pół życzeki sody oraz trochę mydła. Rękawiczki dobrze moczymy w rozworze, wyciskamy i suszymy najlepiej na słońcu. Możemy powtórzyć jeśli skóra jest zbyt zapuszczona.
f) Czyszczenie niemalowanego i niebejcowanego drewna i jego wyrobów
Do wiadra emaliwoanego lub plastykowego zawierajacego od 12 do 15 litrów wody dodajemy szklankę 30 % wody utlenionej. 1/4 szklanki amoniaku i garść sody. O ile przedmioty są zbyt zniszczone, dodawanie amoniaku można pominąć w przypadku mniejszych zanieczyszczeń. Takim roztworem z dodatkiem mydła szorujemy drewno szczotką i po kilku godzinach obmywamy czystą wodą. Najlepiej dodawać szare mydło w płynie lub kostce.
uwaga:
Takim sposobem możemy myć deski podłogowe ale nie lakierowane, nie malowane i nie bejcowane – bo inaczej zniszczymy kolor farby !!!
g) Czyszczenie wybielanie mebli i wyrobów z trzciny
Do 10 litrów wody dodajemy szklankę wody utlenionej 30 % i pół szklanki amoniaku lub szkła wodnego sodowego. Meble myje się tym roztworem przy pomocy ścierki, można dodać mydło. Pozostawiamy roztwór na drewnie kilka godzin, po czym obmywamy wodą. Jeśli nie używamy mydla po wybielaniu możemy nie opłukiwać zwykłą wodą.
ZASTOSOWANIE W SPOŻYCZYM GOSPODARSTWIE DOMOWYM
1) wyjałowianie wody do picia i mleka
Poprzez dodanie 2 łyżeczek wody utlenionej 30% na 10 litrów mleka , mleko nawet przy największym upale nie skwaśnieje. – odnosi się to do prawdziwego mleka krowiego. Co dziś mamy w sklepach ? trudno powiedzieć. Dr.Jacek Czelej, wyjasnia czym jest dziś mleko…. trudno się z tym nie godzić
W każdym bądź razie domowymi sposobami dodawaniem wody ulenionej choćby w zannych nam butlekach aptecznych warto oczyszczać wodę pitną.
2) Pieczenie ciast i wypieków
Dodawanie wody utlenionej wpływa na lepszy wypiek, ciasto dłużej leży, jest świeższe, i wygląda apetyczniej.
Sposób użycia: wodę utlenioną dodać do wody używanej przy wypieku ciasta .Wystarczy łyżka stołowa lub pół łyżki stołowej na całość wody użytej.
3) Obmywanie mięsa
mięso podobnie jak jaja, niewlaściwie przechowywane mogą być przyczyną zatruć i problemów żołądkowych.
Woda utleniona , nadaje sie znakomicie aby powstrzymywać procesy gnilne i bakteriobójcze.Usuwa też zapach i smak towarzyszące poczatkowi tego procesu. Używa się jej do czyszczenia kiszek do napychania kiełbas czy kaszanki, gdyż dezynfekuje kiszki, dociera do każdego zakamarku fałdek. Używa się jej do mycia flaków i drobiu, a przynajmniej kiedyś używało …
Usuwa neprzyjemne zapachy.
Na 1 litr wody dodajemy 2-3 łyżeczki wody utlenionej 30 % , jeśi jest ona 3 lub 7 % to dodajemy więcej łyżek 4-5 .
Przemywamy mięso, i pozostawiamy w tym roztworze mięso na kilkanaście minut. Po czym dokłądnie płuczemy lub nie.
PODSUMOWANIE
Woda utleniona znana jest w naszych domach od wielu wielu lat, w dzisiejszych czasach trochę o niej zapomnieliśmy, a wielu ludzi stosuje szkodliwe bogate w propan i propylen podrażniający układ nerwowy ludzkiego organizmu, w efekcie powodując choroby psychiczne i emocjonalne ” preparaty dezynfekujące” . Jeśli już tak bardzo dbamy o higienę , co nawet ojcowie mikrobiologii nie dokońca czynili, używajmy lepszych zamienników jak choćby woda utleniona. Podobnie przy ranach, skaleczniach czy zadrapaniach. A także wielu wielu innych.
Wodą utleniona lub sodą możemy dezynfekować i wybielać protezy zębowe. Są to tanie i proste a przede wszystkim skuteczne sposoby codziennej troski !
Dobrego Zdrowia Kochani !
Zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym.
NATURY NIE OSZUKASZ
Czyli który kalendarz jest właściwy ,wschodni czy zachodni ?
Slawa Iususu Christu ! bardzo trafny tytuł podpowiedział mi Ojciec Paweł Korobiejnikow , odnośnie tematu , który chciałbym przybliżyć niniejszym artykułem. Otóż, Brać Prawosławna ma nieco dylemat będąc w Polsce, co do czasu obchodu świąt ,ponieważ nie współgra on z kalendarzem zachodnim, katolicy także nie rozumieją różnicy czasu roku liturgicznego wschodu i zachodu, jak więc zatem jest z tym czasem?
Otóż jak ojciec Paweł w rozmowie powiedział ‘’ Natury nie oszukamy ‘’ i jak najbardziej zgadzam się z tą trafną i jakże mądrą a niby tak prostą i oczywistą tezą , niczym twierdzeniem. W środowisku z którego pochodzę często słyszałem nazwy ‘’ ruski czas ‘’, ruski kalendarz, oni wszystko inaczej robią, odwrotnie czy też ‘’ po rusku ‘’, ale nikt z tych ludzi nie ma pojęcia o historii czasu, natomiast historia podziałów politycznych i religijnych które zawsze szkodzą naturze człowieka jako jedności Boga i bliźniego. Podziały stworzyły wiele waśni i sporów, a przecież wszyscy na jeden krzyż Chrystusa patrzymy, jedno też Zmartwychwstanie świętujemy i oglądamy. Te myśli nurtowały mnie już jako dziecko. Do czasów II wojny światowej, czasów które nigdy już nie powróciły, w Polsce która także była na terenach dzisiejszej Ukrainy i Białorusi, żyły ze sobą trzy religie : Wschodnia ( Prawosławie, Unici i Staroobrzędowcy ) Zachodnia ( Rzymsko-Katolicy i Starokatolicy ) a także wyznawcy Mojżeszowi czyli Chasydzcy i Ortodoksyjni Żydzi. Każda z tych religii posługiwała się własnym kalendarzem co zresztą istnieje do dziś : prawosławie juliańskim, katolicy – gregoriańskim , a Żydzi – Jidysz ( talmudycznym ). Podam na przykładzie obecnego roku 2021 i Paschy. Paschę obchodzą wszyscy z wyżej wymienionych. Ma ona być , według tradycji odnowieniem wiosennym po zimie, wskrzeszeniem natury do życia, pierwszym dniem tygodnia po pełni księżyca, tak zwanym : przesileniu wiosennym. Nie od dziś przecież wiemy że natura , jako dzieło Boga Wszechmogącego, dającego ducha i życie przyrodzie, od zwierząt , roślin aż po człowieka, kształtowała cykl natury mądrze, rozsądnie i dobrze dla każdego stworzenia. I jak się przypatrzymy to właśnie tak jest ! A to co widzimy jako anomalie, to powinniśmy zdawać sobie sprawę że tu, już człowiek swoją ingerencją niszczy, i to człowiek jako jedyne stworzenie zaburza cykl przyrody. Receptą na anomalie i wypaczenia, jest postrzeganie natury jako działa Boga Ojca i Ducha Ożywiciela ! Gdy to rozumiemy dbamy o dzieło stworzenia. Wracając do przykładu roku 2021 :
Pierwsi Paschę obchodzili wyznawcy Judaizmu bo przypadała ona na noc z 27/28 .Marca , była to Katolicka Niedziela Palmowa, Katolicy Paschę obchodzili później, o tydzień a więc z 3 na 4 Kwietnia, zaś Prawosławna Cerkiew dopiero z 1 na 2 Maja… Kto ma rację? Dylemat zagadnienia trudny: bo Żydzi byli pierwsi i dawna Synagoga z której wywodzą się Chrześcijanie , więc ich Pascha, bo to przecież podczas paschy Chrystus został ukrzyżowany powinna być właściwa, ale nie jest. Być może na przestrzeni lat z racji ‘’ konkurencji Chrześcijaństwa ‘’ zmienili kalendarz . Przyznam że dylemat miałem trudny, ale ponieważ oprócz teologii , znajomości religii i kalendarzy jestem pszczelarzem i rolnikiem który zna pszczelarstwo biodynamiczne, zacząłem obserwować zachowanie pszczół , porównując opisy książkowe i obserwacje roślin w przyrodzie. Dla pszczół istotnym bodźcem , podobnie jak dla roślin są przesilenia , jest ich 4 , tak jak pory roku, i cykle natury. Przesilenie Zimowe wyznacza nam Narodzenie Pańskie, to od tego dnia zaczyna się wydłużać dzień a skracać noc, dla pszczół jest to też bodziec wzrostu , matka zaczyna składać jajeczka, a pogłowie pszczół rozpoczyna przygotowania do wiosny. Przesilenie Letnie wyznacza nam Narodzenie św.Jana Chrzciciela , w pszczelarstwie ten dzień staje się blokadą rozwoju pszczół we wzroście który jest bardzo intensywny w marcu , kwietniu, maju i czerwcu a zaczyna się przygotowanie do zimowli. Podobnie jak od Bożego Narodzenia do sezonu letniego. Te dwa cykle są najistotniejsze w zachowaniu pszczół, roślin i ich wzajemnej symbiozie. Przez 6 lat zacząłem intensywne coroczne obserwacje i porównywania, zarówno pszczół jak i przyrody. Jakie wnioski? Coś jest nie tak, 24 grudnia według gregoriańskiego kalendarza nic się nie zmienia, oraz 24 czerwca a nawet 29 czerwca nie widać żadnej różnicy…. Ale za to widoczne zmiany według kalendarza gregoriańskiego możemy zaobserwować po 7 Stycznia, i po 7 lipca, a są to właściwe odpowiedniki tych Uroczystości ,Narodzenia Bożego i Jana Chrzciciela, dni przesilenia zimowego i wiosennego. W tym roku bardzo dobrze mogłem po raz kolejny dostrzec tę różnicę. Stare przysłowie mówi, że od Narodzenia św. Jana z pszczół pożytku już nie ma ( czyli nie ma miodu ,zaczyna się susza letnia ) tak tez jest w praktyce. Czas letni zatrzymuje się ok. 7 Lipca czasu zachodniego czyli 24 czerwca kalendarza Prawosławnego ( Bizantyjskiego ) . Stad też jako obserwator pszczelarz i biodynamik z całą pewnością po 6 latach obserwacji, stwierdzam że zgodny z cyklem przyrody, zgodny z cyklem natury i symbiozy zwierząt i roślin jest właśnie kalendarz Juliański . Taką też praktykę stosuję w mojej pasiece. Przesuwam kalendarz o 2 tygodnie, według prawosławia, służy mi do tego Kalendarz Prawosławny wydany przez Metropolię Warszawską . Chcąc jeszcze bardziej przekonać się o słuszności kalendarza juliańskiego, możemy zacząć obserwować przyrodę. Zazwyczaj po Prawosławnej Wielkanocy klimat na dobre się ociepla i choć sporadyczne deszcze jeszcze się zdarzają, to jednak nawrotu zimy nie ma. Inaczej jest po Wielkanocy według czasu gregoriańskiego. A przecież liturgia i Kościoła i Cerkwi nawiązuje do wskrzeszenia przyrody niczym wskrzeszenia Łazarza przez Chrystusa i Zmartwychwstania Chrystusa które nie bez powodu jest wzrostem dla przyrody, oraz nie bez znaczenia zwyczaj nakazuje nam spożywanie jajek w czasie świąt Paschalnych. To właśnie wiosna pobudza kury do ich składania, co zimą często jest w trybie naturalnym blokowane. W roku 2021 , według biodynamicznego rolnictwa ziemia rozpoczęła ocieplanie od poniedziałku 19 Kwietnia . Od tego czasu dni stawały się coraz cieplejsze. Czego nie doświadczaliśmy do 18 kwietnia. Tak choćby w tym aspekcie mamy już potwierdzenie właściwego czasu zbliżania się paschy. A ponieważ Pascha następować ma w sobotę-niedzielę po pierwszym wiosennym przesileniu księżyca czyli po pełni tak w przypadku 1-2 maja było, ponieważ pełnia w tym roku była 27 Kwietnia ,w Wielki Wtorek Męki Pańskiej. Idealnie Kalendarz Juliański wpasowuje się nie tylko w cykl przyrody jak i obserwacji natury, z cyklem Świąt Cerkwi Prawosławnej.
Życie w symbiozie człowieka z przyrodą, pszczołami czy roślinami już na ziemi daje nam obraz nieba. Tylko czy my potrafimy właściwie dostrzegać Boże znaki na ziemi ? Już wielcy Ojcowie Wiary , Święci Mnisi , Pustelnicy i Asceci , i do dziś Ojcowie na Świętej Górze Athos obserwują przyrodę widząc w niej samego Boga ! W te wakacje warto abyśmy i my wraz z ascezą Cerkiewną potrafili dostrzec wypoczynek wśród roślin , choćby idąc chodnikiem obok naszej Cerkwi, czy alejami cmentarza.
JONIZACJA POWIETRZA, CZYLI APITERAPIA I AROMATOTERAPIA W JEDNYM !
Palenie świec woskowych wpływa korzystnie na nasz organizm, zaś sam wosk jonizuje powietrze….
Apiterapia to nauka o leczniczych właściwościach medycznych – produktów pszczelich , za pomocą zdolności jonizacji powietrza poprzez spalanie świec wykonanych z naturalnego wosku pszczelego , wraz z trawieniem przez płomień wosku, wydostają się jonizatory powietrza w pomieszczeniu w którym świeca jest spalana. Im pali się ona dłużej lub jest grubsza a więc zawiera więcej woszczyny, tym więcej jonizatorów się wydostaje. W taki oto sposób za jednym razem skupiamy dwie medyczne dziedziny : apiterapię i aromatoterapię. Aromatoterapia to lecznictwo za pomocą zapachów, zazwyczaj olejów eterycznych roślin wyizolowanych w procesach destylacji z roślin poprzez podłoże olejne. W ulu taką naturalną bazą aromatoterapii jest samo powietrze ulowe. A wiec powietrze wydostające się z ula w którego skład zaliczamy do : zapachu pszczół i ich feromony, zapachu matki pszczelej, zapachu wosku, larw, jajeczek, mleczka pszczelego, pyłku, pierzgi i propolisu wewnątrz ula.
Powietrze ulowe to coraz bardziej znana i lubiana forma pszczołolecznictwa , nie tylko na wschodzie Europy czy EuroAzji, ale także chętnie stosowana w Polsce, i Europie zachodniej. Co prawda , powietrze ulowe jest ograniczone do sezonu letniego, i zazwyczaj sporej odległości lub nieprzychylnych warunków dojazdowych do miejsc gdzie można skorzystać z takiego powietrza lub komory apiterapeutycznej, jednak mimo wszystko, warto przynajmniej raz w życiu dla własnego porównania skuteczności skorzystać z takiej inhalacji powietrzem ulowym, pod warunkiem że nie przejawiamy przeciwskazań, np. uczulenie na produkty pszczele i ich pochodne.
Co zatem zrobić jeśli nie możemy skorzystać z takiej komory a bardzo chcielibyśmy spróbować? Lub co jeśli korzystamy w sezonie letnim ale zimą , wiosną, jesienią nie jest to możliwe lub trasa jest zbyt daleka?
Zdecydowanie ze skuteczną pomocą i rozwiązaniem zastępczym przychodzi do nas wosk pszczeli. A inaczej świece woskowe, wykonane z tego wosku, pod warunkiem że są naturalne , z wosku pszczelego lub spalamy je właściwie. Co dają nam takie świece? Omówimy to w części właściwości i zalety świec z wosku pszczelego.
WŁAŚCIWOŚCI, ZALETY I ZASTOSOWANIE ŚWIEC Z WOSKU PSZCZELEGO
Wśród najprostszych właściwości i zalet świec z wosku pszczelego , jest samo światło, które jest dość widoczne, pod warunkiem że świeca spala się systematycznie a co za tym idzie został dobrany odpowiedni knot do szerokości świecy. Ważne aby knoty również były z tkanin naturalnych, organicznych a więc lnianych, bawełnianych , konopnych lub zastępczo drzewnych, np. knoty drzewne osikowe – dodawane kiedyś do starych dawnych świec w glinianych miseczkach.
Jakie zatem zalety czerpiemy ze spalania świecy woskowej? Owszem, jest ona droższa niż stearynowe lub parafinowe odpowiedniki, ale to z racji naturalnego surowca i sposobu jego szczególnego pozyskiwania, ale zdecydowanie polecam ponieważ warto takie świece stosować. Pierwszy argument to samo wprowadzanie substancji przyjaznej środowisku i naszemu organizmowi. Wosk jest naturalny, parafina lub stearyna to syntetyczne pochodne ropy , co samo w sobie już jest małym nie naturalnym zjawiskiem.
Po drugie, spalany wosk pszczeli , zapewnia nam coś takiego jak jonizację powietrza w pomieszczeniu w którym spalamy świecę woskową. A więc w wyniku spalania wosku, powietrze zostaje oczyszczone , rozładowane z plusowych jonów które niekorzystnie wpływają na nasze organizmy co sprawia że łatwiej, szybciej i lepiej śpimy, wypoczywamy, regenerujemy siły a nasza witalność nabiera większego poweru. Minimum kilkugodzinne palenie świecy, w wyniku topnienia wosku, ulatnia olejki eteryczne woskowe, witaminę c którą wosk zawiera, a także ulatnia propolis, oraz olejki eteryczne roślin z którymi wosk wewnątrz ula miał kontakt , ponieważ pszczoły zebrały, lub olejki eteryczne i feromony pszczół które go wytapiały i konfekcjonowały zagospodarowując w gnieździe . Gniazdo to główne skupisko pszczół obsiadających ramki z woszczyną , gdzie toczy się życie rodziny pszczelej.
Spalanie świec woskowych daje nam jeszcze jedną ważną zaletę, neutralizuje zapach powietrza, wyciszając nas, działa uspokajająco i kojąco, łagodzi układ nerwowy, czyli korzystnie wpływa na wypoczynek. Dezynfekuje powietrze, oczyszcza i działa bakteriostatycznie na otoczenie. Czyli samo w sobie już jest dla nas właściwą drogą do obrania właściwego kroku ku zdrowiu.
Przekonajmy się zatem sami, czy na nas również taki rodzaj api i aromatoterapii działa właściwie. Tam gdzie zdrowie człowieka zawodzi, tam warto zmienić stare nawyki i przyzwyczajenia. Harmonia zdrowia emocjonalnego jest oznaką naszego zdrowia fizycznego.
Warto sięgać po proste, ale stare i sprawdzone sposoby, nim chwycimy za silną chemię. Organizm przyzwyczajony do silnej chemii, traci bodźce reakcyjne na zabiegi, proste rozwiązania i medyczne praktyki.
Wosk ceniony był do XVIII wieku jako ‘’ pszczele złoto ‘’ działał jak waluta monetarna. Świece pszczele to naprawdę fajna sprawa dla ludzi aktywnych.
PRODUKTY PSZCZELE SĄ VEGE i VEGETARIAŃSKIE !
Bzdura? Otóż nie, to prawda ! Produkty pszczele a więc zarówno miód, spożywczy jak i inne apiterapeutyki czyli produkty produkcji pszczelej , odzwierzęce , w tym przypadku są jak najbardziej wegetariańskie i wegańskie. Mimo wielu opinii, bez większych wyrzutów sumienia powinni je używać zarówno wegetarianie jak i weganie. Ale, zacznijmy od początku. Wegetarianie, jedzą tylko produkty roślinne , a więc bez mięsa, natomiast mogą jeść produkty odzwierzęce a więc mleko, i jego pochodne nabiał, sery, i masło. Weganie, w przeciwieństwie do wegetarian, nie spożywają ani produktów mięsa zwierzęcego ani produktów odzwierzęcych a więc nawet masła czy mleka. Czemu tak? To efekt ochrony zwierząt i modnej walki o prawa zwierząt, co jest jak najbardziej logiczne i potrzebne, natomiast warto wyjaśnić, że niektóre produkty zwierzęce muszą być pozyskane przez człowieka , ponieważ w przypadku pozostawienia zwierzęcia samego sobie może skończyć się to śmiertelnie dla tego zwierzęcia. Podam tu prosty przykład, krowy i kozy, na przykładzie kobiety. Każda karmiąca kobieta, wie co to znaczy, mając laktację, nie nakarmić dziecka przez cały dzień. Jeśli Kobieta nie może karmić ( np. zatrucie ciążowe ) czy chce czy nie chce, zmuszona jest sztucznie spuszczać mleko, za pomocą ściągacza mleka , dziś już często elektrycznego. Piersi wówczas robią się nabrzmiałe, twarde niczym kamień, pojawia się zaczerwienienie, stan zapalny, co może prowadzić nawet do śmierci, lub blokad kanałów mlecznych czy zatorów. To zupełnie normalny proces. Po prostu mleko musi zostać pobrane, aby opróżnić składowanie w gruczołach piersiowych. Podobnie sprawa ma się ze zwierzętami. Zwierzęta mleczne, w tym krowy, owce czy kozy, spożywające codziennie spore ilości pokarmu roślinnego, w wyniku trawienia, produkują mleko. To mleko chroniąc zwierzę , człowiek pobrać musi. Tę czynność ponawia się 3 lub 2 krotnie w ciągu dnia, a to jest uzależnione od jakości i ilości dostępnego pokarmu. Weganie nie mogą tłumaczyć, że mleko zarezerwowane jest wyłącznie dla zwierząt małych, ponieważ nie jest to prawdą choćby biologiczną. Mały cielaczek , źrebię nie powinno mieć całodziennego dostępu do pokarmu mlekowego, ponieważ może się ‘’ przepić ‘’ dostać bolesnych obstrukcji, biegunki i bardzo szybko zakończyć życie. Inaczej u małych kóz czy owiec, wówczas matka niejako dopuszcza do pokarmu we właściwym czasie. Skąd moja wiedza w tym zakresie? Otóż z doświadczenia osobistego, hodowałem różne zwierzęta, i proszę mi wierzyć że naprawdę nie jestem zwolennikiem cierpienia zwierząt, jem bardzo mało mięsa, kocham zwierzęta i nie zgadzam się na uboje rytualne i inne męczarnie zwierząt. Ale pragnę także uświadomić nieświadomych wegan, iż produkt odzwierzęcy, jeśli jest pozyskany bez znęcania się nad zwierzęciem jest jak najbardziej Wam przyjazny i zdecydowanie powinniście go spożywać , bez obaw o swoje ustalenia, zobowiązania czy spokój duszy w zgodzie z naturą.
Jak jest zatem z miodem i produktami pszczelimi?
Otóż podobnie, produkty pszczele : miód, pierzga, pyłek, jad pszczeli czy propolis, jeśli są pozyskiwane w normalnych warunkach , z szacunkiem do pszczół i środowiska naturalnego są jak najbardziej dostępne dla wegan i wegetarian. Nadwyżka miodu, i innych produktów pszczelich, lub poddanie płynnej postaci pokarmu a odebranie gęstej krzepnącej ( krupca ) postaci miodu ( patoki ) pszczołom, jest niezbędne dla ich bezpiecznego przeżycia w okresie jesienno – zimowym, kiedy to temperatura spada, spowalnia się możliwość rozpuszczania gęstej postaci pokarmu. Rodziny zimujące na własny miodzie, często umierają z głodu, ponieważ osłabione zimą , lub podczas niestabilnych temperatur , nie są w stanie pobrać, ogrzać i rozpuścić własnego miodu.
Morał ? Produkty pszczele i mleko wraz z nabiałem, jeśli jest pozyskane właściwie bez przemocy nad zwierzętami , są jak najbardziej godne z założeniami vegetarian i vegan. Nie bójmy się ich, a starajmy się właściwie poznać i zrozumieć symbiozę i biologię poszczególnych gatunków zwierząt. Miód to nie mięso ! Aby pozyskać miód nie zabijamy pszczół a tylko humanitarnie wymieniamy produkt, dając z nadwyżką- co zwiększa zasobność, rozwój i przeżywalność rodziny pszczelej. Vege -Vegan jest cool !
PRZEMOC PROMOWANA W MEDIACH – Zły znak współczesności
Kiedyś, gdy wkraczałem w dorosłość, mój śp. Ks. profesor Zbigniew Rogala z Kielc, prowadząc z nami zajęcia , powiedział coś czego nie rozumiałem. Próbował wzbudzić w nas uwagę na promowanie agresji, zła i przemocy. Wtedy tego nie dostrzegałem. Niby podał argumenty, np. dlaczego tytuł książki nazywa się ‘’ Królowa Ciemności ‘’ ‘’ Kraina Zła ‘’ a nie Królowa Jasności? Czy Kraina Dobra?
Dziś po kilku latach , zrozumiałem co chciał nam przekazać. Dziś to przesłanie jest jeszcze bardziej czytelne. Gdy odkręcimy telewizor, niemal na każdej stacji transmitowane są programy o tematyce ‘’ przemocy, agresji, morderstwa i zła ‘’. Jeśli nie jest to program o morderstwach to o zbrodniach z premedytacją . Innym razem zbrodnie w afekcie, agresja, akty chuligaństwa lub łobuzerstwa. Myślę że nikt temu nie zaprzeczy? Czyż właśnie tak nie jest ?
Niech każdy czytelnik sam sobie ,odpowie na powyższe pytanie. Promowanie przemocy to promowanie zła, to także psychologiczne utożsamianie z agresją, niepewnością, przemocą. Człowiek który przez kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt lat , poprzez oglądanie takich programów przyzwyczaja się do nich, coraz delikatniej odczuwa stan zła i przemocy jako coś nienormalnego a raczej traktuje je jako oczywistość lub zobojętnienie. Tak rodzi się znieczulica społeczna , tak rodzi się obojętność na przemoc , zło i agresję w środowiskach domowych, w środowiskach naturalnych w których żyjemy i pracujemy i wreszcie tak rodzi się nasze społeczne przyzwolenie na tego typu akty.
Dlaczego te zjawiska powinny na niepokoić i budzić sprzeciw przeciw promowaniu tak prymitywnych zachowań?
A właśnie dlatego, że nim się obejrzymy zawładną naszym życiem, budząc w nas strach , rozumiany także doraźnie i konkretnie poprzez przykrości i strach codzienności. Agresje łatwiej jest wychodować, a trudniej jej się wyzbyć, tym bardziej że obecnie dostępna żywność nie sprzyja zdrowiu psychicznemu, nie zapewnia właściwej flory bakteryjnej a co za tym idzie dobrego świadomego myślenia. A jedynie zaburza zdrowe i realne rozumowanie rzeczywistości w której nam przyszło żyć i funkcjonować.
Świat potrzebuje dobroci, miłości, zaufania społecznego i wzajemnego zaufania międzyludzkiego. Przecież wszyscy jesteśmy jedną wielką ludzką rodziną, zwalczając się wzajemnie, niszczymy ludzkie uczucia, zaufanie społeczne między sobą, oraz dobre nawyki które jeszcze w nas się tlą. Dodatkowo obecna pandemia , pandemia strachu nie sprzyja zdrowemu myśleniu i zaufaniu społecznemu.
To ostatnia szansa abyśmy jako rodacy, jako krajanie, jako społeczeństwo ludzkiej i narodowej więzi, potrafili na nowo odbudować wzajemne zaufanie, przyjaźń, sympatię i pomoc. Zamiast zła szukajmy dobra, zamiast przemocy – przyjaźń, zamiast agresji – wzajemną pomoc. To wcale nie jest trudne, dzisiejszy świat , zastraszony niepewnością jutra, potrzebuje ‘’ miłości i dobra już dziś ‘’ To już dziś musimy odpowiedzieć dobru TAK, a złu NIE ! . Pamiętajmy że to My, kreujemy naszą rzeczywistość, i nasze dobro jest w naszych rękach, zaś dobro społeczne się nam odwdzięczy , wzajemną sympatią. W zdrowym duchu, zdrowe ciało ! Zdrowie ciała to przede wszystkim zdrowie ducha, spokój, bezpieczeństwo i promowanie dobrych wartości. Wybierając pomiędzy tymi dwoma, warto wybrać dobro, dla nas i dla naszych dzieci !
MAŚCI PROPOLISOWE – TAKŻE DLA NASZYCH PUPILI NA CZTERECH ŁAPACH
STOSUJMY MAŚCI PROPOLISOWE TAKŻE U ZWIERZĄT !
Apiterapia, fitoterapia oraz cały zakres medycyny naturalnej, historycznej i pierwotnej formie służy zdrowiu nie tylko nas ludzi ale także i zwierząt !
Dziś kiedy niemal każdy z nas ma w swoim domu : psy czy koty, zmaga się w różnym wieku życia zwierzęcia z wieloma problemami zdrowotnymi w tym także z chorobami skórnymi, ranami po operacjach, pogryzieniach, skaleczeniach i innych losowych wydarzeniach. Innym czynnikiem jest coraz słabsza odporność zwierząt, zupełnie podobnie jak u ludzi, co w 100 % spowodowane jest stanem dostępnej żywności. Należałoby apelować, że jedyną pandemią jaką dziś mamy są nowotwory, a nowotwory są w 100 % nabyte i rozwiniętę wraz z żywnością, która je napędza. Do tejże skali dochodzą także nawozy sztuczne, opryski, i wiele innych chemicznych substancji stosowanych jako ” środki ochrony roslin ” – trudno nazwać je ochroną roślin, ale fakt faktem trudno żeby dziś rosło coś bez nawozów. Jaka jest zatem tego przyczyna?
Przyczynę należy upatrywać już w latach 30 tych XX wieku, kiedy to Józef Piłsudski rozpoczął zbywanie niemieckich preparatów ze sławnej firmy o nazwie zbliżonej do landu Bawarii w Niemczech, niech każdy się domyśli jak brzmi jej nazwa :
Ponieważ nasze koty i psy zmagają się podobnie jak my z problemami zdrowotnymi, a tkanka zwierzęca nie różni się niczym szczególnym od ludzkiej, w niniejszym artykule chcę poruszyć temat możliwości bezpiecznego stosowania maści propolisowych na problemy zwierząt :
Maścią Propolisową ( lub inną z ofert Apikultury Polskiej – leki z pasieki ) możemy z powodzeniem smarować zwierzęta w następujących problemach :
PROBLEMY SKÓRNE U ZWIERZĄT :
* Skórne wysypki, uczulenia, zgrubienia, krosty
* Pogryzienia, rany , w tym głebokie i trudnogojące się rany
* Dezynfekcja po zranieniach, skaleczeniach, ranach
PROBLEMY STANÓW ZAPALNYCH
* Stany zapalne podskórne smarujemy, wcieramy maść
* Ropienie narządów płciowych smarujemy okolice jąder, u samic vagin.
* Inne podskórne bóle, wcieramy maść
PROBLEMY KOSTNO-STAWOWE
* Problemy ze stawami ( smarujemy wcierając )
* Problemy z bolącymi, źle zrośniętymi kośćmi
* Stłuczenia po wypadkowe
* Źle zrośnięte kości i stawy po wypadkowe
Inne których powyżej nie wymieniłem : w tym bóle uszu, problemy zranień ogona, trudnogojące się rany, smarowanie zdartych podpuszek łap, problemy z błonami śluzowymi, dziąseł, zębów, odbytu i innych.
We wszystkich powyższych schorzeniach które powyżej wymieniłem, możemy bez problemu stosować maści dostęne przez Sklep Zdrowie bez Leków,Apicultura Polska czy Biały Saibaba . Gwarantem jest marka Apicultura Polska, zaś stosowanie polega na wmasowywaniu i wsmarowywaniu maści.
Moja kilkuletnia praktyka pokazała że maści są skuteczne w problemach naszych domowych pupili które z powodzeniem stosuję od kilku lat wśród swoich zwierząt domowych. A mam 5 psów i w przeciągu ostatnich lat ok 15 kotów.
Warto stosować w codziennych prostych problemach zarowno profilaktycznie jak i doraźnie w problemach skórnych i kostno stawowych.
W internecie jak i w mediach społecznościowych, wielu z nas poszukuje naturalnych metod stosowania u swoich pupili. Od kilku lat modne są preparaty dla koni stosowane przez ludzi , i nic w tym dziwnego. Człowiek jest mocniejszy od konia. Koń z pozoru jest silny, choć ciągnie ciężary, jednak jego zdrowie jest bardzo delikatne.
Stare rosyjskie przysłowie mówi : Pij tam skąd pije koń, jedz to na co siada robak, a odpoczywaj tam gdzie legają zwierzęta….
Jakże wiele w tym prawdy, co mogą potwierdzić zwłaszcza nieco starsi wiekiem, pamiętający czasy gdzie kon był w każdym gospodarstwie wiejskim.
Fitoterapia i Apiterapia od milionów lat, stosowana była w równym stopniu przez medycyna , która przecież jest jedna, służąca zdrowiu. Jedynie człowiek na przestrzeni dziejów ugruntowywał sobie swoje nazwy struktury i nazewnictwo, które poszatkowały poszczególne dziedziny. W praktyce nie zmieniły się choćby kilku milionowe praktyki , z czasów Gallena czy Hipokratesa. Warto dodać że Hipokrates już od dawna stosował rośliny i produkty pszczele w leczeniu zarówno ludzi jak i zwierząt w takim samym znaczeniu i stopniu. Podobnie, Andreas Wessaliusz swoją wiedzę anatomii człowieka opracował na przykładzie anatomii zwierząt, co prawda mylił się wilekością organów, ale wiele słuszności opisał. Świat i nauka , choć rozwijają się z każdym rokiem prowadzą nas i ciągle umacniają w przekonaniu że to co było na początku ” nigdy nie jest i nie będzie przestarzałe ” a etody opracowane przed naszą erą, są skuteczne także w XXI wieku ! Powracajmy do natury na ile tylko możemy.
Maści Apicultury Polskiej, możemy stosować także w innych problemach których nie przytoczyłem w danym artykule, z dokładną obserwacją zachowania i reakcji zwierzęcia.
Maści są w 100 % naturalne, występujące w naturze surowce.
ZAKOŃCZENIE I PODSUMOWANIE :
Życie w dzisiejszych trudnych czasach nie należy do łatwych. Z kilku powodów. Po pierwsze – zatrute środowisko i powietrze
Po drugie – zatruta wyjałowiona ziemia, woda i jej uzdatniacze, wysoko przetworzona żywność.
Po trzecie – na każdym kroku usiłuje się nas zastraszyć poprzez media, wiadomości, informacje głownie o zabójstwach, morderstwach, gwałtach , kradzieżach i innych. Mamy ciągłe bazowanie na zastraszaniu.
Podam prosty przykład: będąc na pielgrzymce Jasno Górskiej, podczas mszy śpiewałem głośno, panowie stojący obok mnie, słysząc mnie też zaczeli śpiewać głośno…. Jaki zatem z tego morał? Ludzie potrzebują odwagi!, sami w sobie są zastraszeni. I tu głowna przyczyna braku odporności.
Człowiek zastraszony traci nie tylko pewność siebie, ale przede wszystkim odporność. Już Pismo święte w czasie adwentu głosi ‘’ Podnieście głowy wysoko, ponieważ zbliża się wasze odkupienie ! ‘’
I na innym miejscu ciągle słyszymy ‘’ odwagi ‘’ a przecież jednak tak niewiele tej odwagi usiłuje się nam wpajać. I tak od dziecka pozabawiają nas odwagi wszyscy Ci którzy czymkolwiek się zajmują a Ci którzy nie robią nic, na równi nas zniechęcają słowami ‘’ po co Ci to ‘’ – ‘’ daj sobie spokój ‘’ – to jest największa bzdura której możemy się słuchać, a słuchając , stanąć w miejscu.
Cenne porady dla skutecznego zachowania zdrowia :
- Zdrowie to nie tylko dobrostan ciała, to przede wszystkim zdrowie ducha, dbajmy o dobre samopoczucie, a mimo różmnych trudności i problemów nie przejmujmy się nimi, bo przecież stres nie pomoże nam w ich rozwiązaniu.
- Pijmy o wiele więcej płynów dziennie niż to robimy, mimo że zalecana dawka spożycia wody dziennej to 2-2,5 litra, zaleca się spożywanie jej do 5 litrów dziennie. Woda rozrzedza nam krew co dodatkowo wspomaga krążenie a więc neutralizuje choroby sercowo naczyniowe oraz krążenia. Picie płynów usprawnia także pracę mózgu, oraz nerek. Lepsza filtracja to lepsza praca organów.
- W miarę naszych możliwości i zdolności fizycznych oraz z rozumem i rozwagą nie unikajmy aktywności fizycznej : sport ( bezpieczny ) ruch, spacery, rower, długie spacery czy choćby spacery po domu są podstawą zdrowia w każdym wieku a zwłaszcza w wieku starszym. Długotrwały zastój powoduje zakłócenie pracy krążenia i serca oraz spowolnienie pracy tych i innych narządów.
- Pijmy profilaktycznie herbatki ziołowe z pospolitych ziół jak piołun, skrzyp polny, rumianek, głóg, nawłoć , pokrzywa i inne. Możemy zapytać w aptekach lub sklepach zielarskich, czy w sklepie Zdrowia bez Leków, jednak pamiętajmy że zioła zażywane zgodnie z recepturą są zdrowe i bezpieczne, a jako lekarstwa były od początku i to z nich wyizolowano leki syntetyczne.
- Budujmy dobre nastawienie, słuchajmy muzyki, wypoczywajmy, relaksujmy się, wybierajmy zdrowsze produkty żywnościowe.
- Unikajmy stresu, unikajmy wysoko przetworzonej żywności.
- Nauczymy się znać i obserwować nas własny organizm, bo nasza obserwacja to najlepszy lekarz ! I żaden specjalista choćby był najlepszy nie nauczy nas samodzielnie obserwować nasze własne ciało.
Nie bójmy się pytać ! Odwagi !
GENETYKA A ZDROWIE : ZDROWIE I CHOROBY NASZYCH PRZODKÓW
TO TAKŻE NASZE CHOROBY
WSTĘP
Niewielu z nas posiada rodzinne drzewa genealogiczne, nieliczni interesują się historią rodziny, przodków, rodzeństwa dziadków i pradziadków a co dopiero jeszcze wcześniejsze pokolenia. Potem chorujemy i często zastanawiamy się skąd się ta czy inna choroba wzięła. Nie myślimy o genetyce choć pozornie wszyscy wiemy że jest ona ważna i istotna oraz tak bardzo skłonna abyśmy chorowali na to samo co nasi przodkowie od rodziców po pierwszych pra pra pra… dziadków. Inaczej ma się sprawa u Żydów, oni znają swoje rody, prowadzą księgi rodowodowe i znają swych przodków, bardzo często wiedzą też kto na co chorował.
Ostatnio słuchałem krótkie filmu internetowego na Facebooku autorstwa ( przemyślenia ) Krzysztofa Zanussiego znanego reżysera. Właśnie wymieniał jak ważna jest genetyka i genealogia, ponieważ sam mam świadomość jak ważna jest genetyka warto znać swoją historię rodziny. Genetyka to nie tylko skłonność do tych samych chorób wnuków co dziadków, dzieci co rodziców, dziadków czy pradziadków, ale także zdolności przekazywanych genetycznie talentów , a tu już jest wielka i poważna sprawa aby mieć tak zwany pomysł na życie i jeszcze zaplecze choćby w postaci rodzinnej tradycji, legendy, nazwiska itp.. Piszę to z własnego doświadczenia. Jeśli mój dziadek zmarł na raka płuc w wieku 62 lat, to niestety ten sam schemat powtórzył mój Tata, ponieważ nie myślał że ma skłonności genetycznego obciążenia. Niestety te skłonności były zarówno u mojego Taty jak i u Jego brata, a także te skłonności mam ja ( co odczuwam – osłabione płuca ) oraz być może moje rodzeństwo . Co w związku z tym? Otóż jeśli wiem że mój dziadek zmarł na raka płuc ale palił papierosy jeden za drugim, to pouczony przykładem Taty , muszę uważać i przede wszystkim nie palić a dodatkowo i obowiązkowo dbać o płuca. Jest to bardzo istotne w rozwoju chorób i śmierci w młodym wieku. Tak samo z Wami Drodzy czytelnicy. Jeśli u kogoś z was są konkretne skłonności do chorób i w związku z nimi szybkich zgonów, wystrzegajcie się tychże nawyków które napędzają daną chorobę.
CO ZATEM WARTO ZROBIĆ?
Przede wszystkim dla dobra własnych dzieci i wnuków, należy usiąść , wziąć zeszyt i spisać z pamięci wspomnienia rodzinne, kto na co chorował , kto na co miał jakie skłonności , kto na co chorował itp. Jest to bardzo ważne aby móc wiedząc ograniczać własne trudności zdrowotne.
Ma to także dobre strony. Możemy wydłużyć sobie życie i je usprawnić. Przestrzegając mamy przewagę, zachowujemy dłuższe , lepsze zdrowie. Na grób zawsze starczy nam czasu a życie w tym czasie mamy tylko jedno. Spisując wspomnienia rodzinne możemy zaznaczyć że np. Dziadek Władek czy Wacek zmarł w tym i tym roku na to i na to. Długo chorował lub nie chorował wcale, lub miał skłonności do chorób żołądka, miał skłonności do alkoholu czy innych używek. A wujo Tadek to wcale nie chorował, miał spokojną starość, śmierć itp. Dziś boimy się trudnych tematów, udajemy że nie ma śmierci a ona niestety jest nieunikniona.
WSPÓŁCZESNE WARTOŚCI
Gdy popatrzymy na współczesne wartości które promują nam media, dzisiejszy świat, sklepy, witryny wystawowe, duże molochy handlowe, zauważymy że nie ma na tym świecie starości, chorób, śmierci i bólu. Jest tylko moda , modny fajny piękny wygląd, . Dzieci i młodzież uczy się że mamy być piękni, wiecznie młodzi, uśmiechnięci, konsumpcyjni i przede wszystkim konsumpcyjni. A gdzie inne wartości. ? Proszę mi wierzyć, Babcia czy Dziadek nie czeka na Twój upominek czy prezent a bardzo często czeka na Twoją obecność, przepełniony samotnością i smutkiem… Tak często nie zdajemy sobie sprawy z powagi dni które zostały nam dane. Rozumiemy je gdy tracimy coś ważnego , coś cennego. I nawet gdy nam się wydaje że rozumiemy to bardzo często gdy to dopiero stracimy mówimy sobie jacy my byliśmy głupi i naiwni. Pytanie czy potrafimy wyciągać wnioski z takich lekcji życia i je naprawiać? Zmieniajmy rzeczywistość bo ona jest w naszych rękach. Nam brakuje przede wszystkim porządnego ‘’ kopa ‘’ do czynu. Abyśmy na nowo jak dawniej potrafili się cieszyć z małych rzeczy z których to składa się całe życie. Kiedyś ludzie nie mieli nic i byli szczęśliwi, dziś mają dużo , chcą jeszcze więcej i są nieszczęśliwi. Nie potrafimy czerpać radości. Oczywiście nie jest to nasza personalna wina, a zdecydowanie wina systemu który nam to wpoił. System płynący z zachodu w tym z USA, przybyły po 1989 roku zastąpił całkiem niezłe wartości Polski Ludowej. Kiedyś było wszystko przy skromniejszym życiu, dziś nie ma nic przy wystawnym. I co z tego że ludzie mają ekspresy do kawy czy po 3 samochody jak każdy siedzi pozamykany w domu i nie ma z kim słowa zamienić. Ludzie płaczą z samotności i przygnębienia. Kościół stał się biurokracją, płacisz, kupujesz, opłacasz. Urząd Gminy wykonuje wytyczne zimnego urzędu wojewody, a te przesyła martwy emocjonalnie skłócony sejm. Czy takie wartości ożywią nasz naród? Jakże uciemiężony? Nie ! nam potrzeba inicjatyw, własnej świadomości, znajomości siebie i swego pochodzenia, szacunku wzajemnego każdego z nas względem siebie a to wszystko daje zdrową psychikę.
PSYCHIKA
Oprócz istotnej genetyki , ważna jest nasza psychika i nastawienie. Apeluję o silną rozwagę w tej kwestii, zanim coś zrobimy zastanówmy się dwa razy. Nie, nie bójmy się decyzji ale przemyślmy je dobrze i przede wszystkim nie róbmy pochopnie w nerwach czy stresie czegoś czego potem będziemy żałować. Ważne jest aby być spokojnym i opanowanym nawet w największych stresowych sytuacjach i trudnościach życia. Życie to jest jedną wielką szkołą wzajemnych praktyk i wymiany doświadczeń, nie zapominajmy o tym.
POSMUOWANIE
- Znajmy naszą historię rodzinną i skłonności genetyczne.
- Spiszmy je aby i nasze dzieci, wnuki i prawnuki , a daj Boże żeby jeszcze późniejsze pokolenia mogły je znać.
- Panujmy nad sobą, ćwiczmy cierpliwość i starajmy się panować nad emocjami.
- To nie znaczy że musimy wykonać wszystko, ale jeśli wykonamy choć 10 % z całości tych wskazówek to już jest duży sukces.
- Pamiętajmy o skłonnościach do chorób i ich nie dożywiajmy ( skłonności ) .
PRZYKŁADY MOJEJ WŁASNEJ OSOBY
Mój Pradziadek Józef Jaworski ur. 1905 , w latach 20 tych XX wieku a więc sto lat temu nauczył się grać na harmonii trzyrzędowej , z tak zwanych nut. Był najstarszym i najwybitniejszym harmonistą w tej części mojego powiatu. Zmarł w 1979 roku, ale zanim zmarł, granie to obserwował mój Tata i Jego Brat. Obydwaj grali wcale nie gorzej niż dziadek ale to był czynnik zapalny( skłonności genetyczne i obserwacja) Poza tym np. ja jako dziecko nosiłem zdjęcia pradziadka, stare zdjęcia grania z wesel.
Poprzez to również chciałem grać i to tak bardzo aż musiałem nauczyć się na tym instrumencie na którym grał dziadek. I choć to dzięki finansowej determinacji mojej mamy, to jednak pasja ta była wielka. Bo Babciach, Dziadkach i Pradziadkach mam wiele skłonności.. Często mówi się że dzieci mają więcej skłonności po dziadkach niż po rodzicach. Różnie bywa ale często to prawda, dodam że nawet nie tylko po dziadkach ale i pradziadkach czy wcześniejszych pokoleniach. Dlatego znajomość własnego rodu, genetyki i przodków jest szczególnie istotna. Choćby dlatego żeby odpowiedzieć sobie skąd u mnie czy u Ciebie są dane cechy urody. Np. ciemna karnacja, ciemne, blond czy rude włosy itp. Np. Rodzice mają blond a dziecko rude… i skąd? Otóż właśnie są to cechy dziedziczne po przodkach. Ojcem Genetyki był Georg Mendel – w połowie XIX wieku w klasztorze z Brun i Ołomuńcu w Austriackich Czechach odkrył zasady wówczas nieznanej ‘’ GENETYKI ‘’.
Na moim przykładzie : Zamiłowanie do harmonii odziedziczyłem po pradziadku, na skrzypcach po dziadku. Zamiłowanie do krawiectwa po dziadku i babci, a zamiłowanie do historii i opowiadania po babci. Historia i wojskowość po dziadku i jego przodkach którzy walczyli w 1939, 1914-19, i wcześniej w Królestwie Polskim. Znajmy swoje dziedzictwo rodzinne. Każdy z Was ma historie rodzinne: może ktoś walczył w wojnie lub w Powstaniach? Może macie jeszcze zdjęcia tych osób lub są osoby żyjące które mogą je mieć? Może są jeszcze mogiły tych osób? Może obchodząc święto 11 listopada świętujecie czyn Piłsudskiego nie mając pojęcia że wasz Dziadek, Stryj, Wujek, Dziadka Brat czy Pradziadek sam walczył w tej czy innej wojnie lub bitwie… Pamiętajmy.
PROF. ŁUKASZ KAROL ULIASZ
KOLEJNA STRONA FOTO
PORÓWNANIE NA MOIM PRZYKŁADZIE :
MÓJ PRADZIADEK NA HARMONII 24 BASOWEJ – OK. 1930 – 40 ROKU
JA – AUTOR ARTYKUŁU STO LAT PÓŹNIEJ NA TAKIEJ SAMEJ HARMONII .
WYGLĄD I PODOBIEŃSTWO FIZYCZNE
WIADOMO ŻE RÓŻNICĄ JEST UŁOŻENIE WŁOSÓW, I ZDJĘCIA – RETUSZ I WYKONANIE.
DZIESIĘĆ PRZYKAZAŃ PROFILAKTYKI ZDROWIA
Prof.w.dr.h.c Łukasz Karol Uliasz
Wprowadzenie :
W ostatnim czasie zauważamy jak bardzo postępuje chemizacja środowiska a więc: coraz mniej zdrowe powietrze, żywność genetycznie modyfikowana i sztuczna oraz GMO, do tego dochodzą nawozy sztuczne, herbicydy i pestycydy a także zanieczyszczenia plastiku i innych tworzyw sztucznych. Najprościej mogliśmy zauważyć to na początku pierwszych trzech lat po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Do 1 maja 2004 roku, Polska żywność była w miarę naturalna. Po wejściu do UE, nakazano, dopuszczono i zaczęto stosować znaczne ilości uzdatniaczy, konserwantów a w tym rakotwórczych substancji konserwujących, stąd w dniu dzisiejszym ich skala osiąga zenitu. Już w dwa lata po wejściu do UE, tj. w 2006, 2007 roku mogliśmy zaobserwować wzrost wszelkiego rodzaju jelitówek typu : wymioty, biegunki, jedno i drugie w połączeniu z intensywnym jedzeniem np. w okresie świąt Bożego Narodzenia. To nie wzięło się znikąd. Za ten stan rzeczy odpowiadają właśnie pestycydy, herbicydy i uzdatniacze których listę można by długo wymieniać zaczynając od litery E….
Współczesność:
Obecnie jelitówki nieco ustąpiły. Dlaczego? Z prostej przyczyny, nasze organizmy się zaaklimatyzowały ponieważ praktycznie innej żywności nie znają. Ale cóż się dziwić gdy skup kupuje od rolnika porzeczkę czy wiśnie po 40 groszy za kilogram a w sklepie co najmniej 6-10 zł za tenże sam kilogram. Podobnie z nabiałem i mlekiem: mleczarnia po 70 groszy za litr a w sklepie sprzedaż po 3,80. W przypadku mleka nie jest to aż tak drogo, choć cena sięga do 4,50 lub 5 ,00 zł jednak należy pamiętać że mleko to bywa mocno rozwodnione i standaryzowane. Dziś mleko w sklepie nie jest już mlekiem. Świadomi lekarze nazywają je trucizną. I wiele w tym racji, ponieważ koło mleka to ono nawet nie stało…
W obecnych czasach jelitówki nie występują aż tak często ponieważ nasz organizm przyzwyczaił się do chemii w żywności. Jelita średnioreagują, wątroba próbuje filtrować, a krwiobieg próbuje się oczyszczać , czy daje radę? Niby tak , a tam gdzie nie wyrabia jest udar, wylew, tętniak, nowotwór zwany rakiem i inne dolegliwości.
A ZATEM CO ROBIĆ?
PRZESTRZEGAĆ DZIESIĘCIU PRZYKAZAŃ !
- DUŻO PIĆ !
Po pierwsze dużo pić – według zasady Anglosasów , wszelkie złogi, metale ciężkie, choroby wypłukuje się poprzez filtrację. Pijąc minimum 3 do 5 litrów wody , płynów dziennie rozrzedzamy krew ograniczając udary , zawały, zatorowość i zakrzepicę. Nawadniamy organizm, narządy u skórę . Wypłukujemy złogi, metale ciężkie i choroby nabywane w wyniku chemizacji środowiska i żywności.
- RUCH ( ALE MĄDRY DOPASOWANY DO MOŻLIWOŚCI WIEKU )
Nie ma nic gorszego niż brak ruchu, ociężałość, zastój , przybieranie wagi , nadciśnienie, i inne problemy wynikłe z zastoju ruchowego. Człowiek jest zazwyczaj sprawny do momentu do kiedy jest aktywny. Z mądrą głową, a więc bezpiecznie , powoli, z umiarem muszą się poruszać zwłaszcza osoby starsze- zasiedziałe, leniwe, oraz dzieci- zasiedziałe przed komputerem i innymi multimediami.
Nic nie zastąpi ruchu. Możemy tu wiele deliberować : ze bolą nogi, że nie mam siły. Ale tu mądrej rady nie ma ! konkretnie ruch. Mądry ruch.
- PAMIĘTAĆ I POWRACAĆ DO TRADYCJI
Przypominajmy sobie tradycje naszych Dziadków i Pradziadków oraz Rodziców. To były zwyczaje przekazywane z roku na rok, z matki na córke, z ojca na syna. Co w tym szczególnego:
– Do przetworów sól tylko kamienna !
– Do kiszenia , kwaszenia, zalewy octowej dajemy : gorczycę, chrzan korzeń i liść, liść porzeczki, liść dębu, liść wiśni, liść chrzanu . Jest to szczególnie ważne aby kiszonki się nie psuły, a dodatkowo nabierały większej mocy prozdrowotnej.
Przypominajmy sobie nasze Polskie tradycje a nie zagraniczne trendy konsumcji i dorabiania korporacji zazwyczaj z USA, Izraela i innych krajów mających w posiadaniu prasę i telewizje oraz inne media.
- KISZONKI
Nie ograniczajmy się w robieniu kiszonek typu ogórki i kapusta. Nie bójmy się używać ich w codziennej diecie. Ale warunek : Kiszonki robimy sami a
nie kupujemy pseudo kiszoną kapustę lub ogórki w postaci zalanego warzywa octem, jak to spotykamy w marketach.
- ZALEWY OCTOWE I OCTY
Róbmy własne zalewy octowe które bez problemu cały rok a zwłaszcza zimą możemy używać do obiadów, dań i kanapek. Mięso lubi ocet w postaci papryki, ogórków korniszonych, gruszki , śliwki w occie, grzybów i innych.
- STOSUJMY OCET JABŁKOWY LUB INNY W DIECIE
Na problemy żołądkowe, refluksy, i inne choroby jelit, żołądka oraz słaby metabolizm i przemianę materii używajmy octów , prawdziwych octów jabłkowych najlepiej niefiltrowanych mętnych. Możemy robić je samodzielnie w domu lub kupić ze sprawdzonych źródeł. Takim źródłem może być np. firma Demeter, Octy Białego Sai Baby, czy zróbmy go sami w domu, w słoiku 3-5 litrowym.
Octy możemy robić z owoców lub z miodu. Zalewamy owoce pokrojone przegotowaną wodą i odstawiamy na miesiąc, obserwując co się dzieje, zbierając osad, ale nie dopuszczając do pleśni. Próbujmy – skąd ten pierwszy umiał?
Codzienne picie kieliszka octu na szklankę wody , pobudza przemianę materii, i metabolizm oraz pomaga w walce z nadwagą. Pobudza także organy do pracy.
- STOSUJMY PROFILAKTYCZNIE PRODUKTY PSZCZELE: PROPOLIS , PYŁEK-PIERZGĘ, MIODY NATURALNE !
Stosujmy regularnie zioła i produkty pszczele ze sprawdzonych źródeł. Miody zwłaszcza zimą wybierajmy skrzepłe czyli krupiec, skrystalizowane. Propolis w kroplach pomaga na odporność, zwalcza wolne rodniki i inne. Pierzga i pyłek wzmacnia odporność, rekonwalescencję po chorobową.
- UŻYWAJMY GALARETY – NOGI WIEPRZOWE, DROBIOWE, I PODROBY.
Coraz więcej osób ma problemy ze stawami. Kostnieje, skrzypi, trzeszczy. To problem nie tylko krzemionki ale też braku mazi w stawach, a w suchych robią się stany zapalne co powoduje liczne problemy zapalne, trudności z poruszaniem. Ludzie wymieniają endoprotezy – to jest biznes dla koncernów, plus operacja dla szpitala, a dla człowieka ? nikt nie mówi o regeneracji. Potrzeba nam uzupełnienia diet, jedzmy galarety, róbmy nogi , jedzmy podroby kolagenowe czyli : uszy, smalec, słonina, ryj, głowiznę, czy zwierzęce. Pomocne są także galaretki owocowe, ale pamiętajmy ze tam też jest chemia sztuczna. To nie to samo co kiedyś.
- HERBATY ZIOŁOWE – NAPARY I ZIOŁA
Mamy nawyki, gdzie codziennie pijamy herbatę, kawę, chce nam się to robić i z nawyku robimy. Natomiast kompletnie zapominamy o licznych ziołach i ich nie stosujemy a przecież dla uzupełnienia diety należy codziennie wypijać poszczególne herbaty ziołowe w tym napary, odwary, wywary. Najprostsze z nich, czyli zioła w codziennym użyciu to :
– RUMIANEK
– SZAŁWIA
-POKRZYWA ( skropić alkoholem )
– NAWŁOĆ
– PIOŁUN
-WROTYCZ
– SKRZYP POLNY ( najlepiej nieco skropić alkoholem)
Dlaczego herbaty ziołowe są ważne i istotne? Ponieważ większość ziół ma garbniki które powlekają nasze ścianki tętnic i żył po prostu je uszczelniając co zapobiega powstaniu tętniaków : są to liście jeżyny leśnej, porzeczki, wiśni, czyli młode liście dębu. Kora wierzby zawiera salicylany co niweluje stany zapalne w organizmie.
- PRZETWORY OWOCOWE
Niezbędne w diecie są owoce , najlepiej polskie sezonowe owoce : te z dużą iloscią witaminy ‘’ c ‘’ co zapobiega krwawieniom i wylewom jak spożywanie : truskawek, porzeczek, wiśni ( wiśnia powleka jelita, wpływa na szczelność pracy jelit i odbytu)
Aronia działa przeciw nowotworom, czy po prostu czereśnie, śliwki, jabłka, . Najprostsza forma konserwacji ziół to weki w postaci zlew wodnych, octowych, a zwłaszcza powideł, dżemów czy też owoców mrożonych.
Jest to szczególnie istotne dlatego aby móc właściwie dbać o uzupełnienie niedoboru witamin, minerałów i fito składników niezbędnych dla funkcjinowania organizmu.
OSTATNIĄ WSKAZÓWKĄ JEST MYŚLENIE I UŻYWANIA WŁASNEGO ROZUMU. SIEGAJMY DO TRADYCJI, BO TYLKO ONA POZWALA NAM PRZETRWAĆ W TYM MĘTNYM KONSUMPCYJNIE NASTAWIONYM ŚWIECIE.
APITERAPIA PRAKTYCZNA DLA LAIKA I MEDYKA
Apiterapia to dziedzina, nauka i terapia medyczna wykorzystująca jako surowiec terapeutyczny produkty pszczele. Apiterapia prawdopodobnie jest mniej znana niż inne dziedziny medyczne. Ale nie jest to przeszkoda ponieważ sama terapia jest starsza niż wszystkie nowoczesne formy medyczne. O lecznictwie pszczelim czytamy już w starych podaniach medycznych, herbarzach średniowiecznych, pismach pozostałych po Ojcach medycyny Hipokratesie, Galenusie, Paracelsusie oraz po Germańskiej Hildegardzie z Bingen. Czy apiterapia jest skuteczna? Tak , jak najbardziej. Jednak są pewne warunki, warunki jakości surowca a więc jego prawdziwości. W dzisiejszych czasach, czasach sztucznych kryzysów , ludzie, w tym przedsiębiorcy niestety z przyczyn od nich niezależnych często fałszują miód , sprowadzając niewiadomego pochodzenia z Ukrainy, Rumunii , i Chin. Nic by nie było w tym złego gdyby był to prawdziwy miód, problem w tym że niestety jest to nie miód a często syrop glukozowo fruktozowy przerobiony przez pszczoły, i przypomina miód. Laik nie rozpozna, jedynie jest w stanie zauważyć różnice w porównaniu miodu fałszowanego z naturalnym miodem prawdziwym. Oczywiście nie tylko miód jest fałszowany . Temu zjawisku podlegają również inne produkty pszczele : pyłek , pierzga , wosk, propolis. Choć najczęściej bywa to miód i wosk., jednak można zakupić bezużyteczną pierzgę lub pyłek , gdyż sposób jej przetworzenia jest niewłaściwy co całkowicie pozbawia ją właściowści prozdrowotnych, odżywczych i terapeutycznych. Produkty pszczele zaliczyć należy nie tylko do żywności funkcjonalnej, suplementu czyli uzupełnienie diety, co do jej wpływu na zdrowie i konkretne zastosowania lecznicze. Pierwszym jej aspektem są właściwości lecznicze , prozdrowotne, wzmacniające i odżywcze.
MIÓD POWODUJE CUKRZYCE ?
Oczywiście jest to mit, niestety często powielany przez lekarzy . Często słyszymy że pszczelarze i ich rodziny najczęściej chorują na cukrzycę typu II, co nie jest prawdą, a wypowiadanie takich słów jest po prostu brakiem wiedzy i kompetencji głoszącego te teorie. Są jednak przypadki gdy te słowa są prawdą, ale w grę wchodzi syrop glukozowo fruktozowy który jest podawany za miód. Taki fałszywy miód stoi na sklepowych ( markety wielkopowierzchniowe) półkach. Nie nadaje się on praktycznie do niczego, ponieważ z racji obiciążeń układu hormonalnego oraz przemianę materii powinniśmy wystrzegać się słodzików, aspartanu czy syropu glukozowofruktozowego zwanego potocznie ‘’ zapychaczem ‘’. Fakt faktem taki syrop zapycha nam nie tylko jelita ale powoduje zapychanie ścian naczyń żylnych i tętniczych, więc czasem nie potrzeba cholesterolu aby doprowadzić się do stanu tragedii zdrowotnej.
PRAWDZIWY MIÓD NIE POWODUJE CUKRZYCY. Prawdziwy miód, mogą spożywać diabetycy czyli cukrzycy i nie jest on obciążeniem dla czynniku glikemicznego. Niestety upowany fałszowany z marketów i od nieuczciwych pszczelarzy zaburza normalne funkcjonowanie układów trawiennych, zaburza pracę trzustki, wątroby, nerek.
Jak należy spożywać miód w przypadku diabetyków? Cukrzycy nawet nie wiedzą że zjadają masę cukru zawartą w wędlinach, jogurtach, sosach, gotowych produktach paczkowanych ze sklepów. Piją napoje często bardzo toksyczne dla organizmu. Natomiast boją się miodu naturalnego. Miód prawdziwy dla cukrzyków jest zalecany, i bezpieczny , w ilości np. 1 lub 2 łyżek stołowych dziennie. Miód wchłania się najskuteczniej poprzez rozpuszczenie w wodzie. Np. zalewamy dwie stołowe łyżki na noc, rano mieszamy dokładnie , dolewając trochę ciepłej wody i pijemy. Do tego miodu możemy dodać wywary ziołowe typu herbatka z pokrzywy, rumianku, krwawnika, piołunu, wrotyczu, czy skrzypu polnego. Nie bójmy się naturalnych produktów. Natomiast obawiajmy się kłamstw i toksycznej żywności. Czytajmy etykiety. Zapoznawajmy się z konserwantami typu: E… i kolejne numery słodzików, barwników, konserwantów.
Zarówno miód, jak i inne produkt pszczele , są warte aby je używać w codziennej diecie. Zarówno medyk jak i laik, powinien się zainteresować używaniem miodu w codziennej diecie i pożywieniu choćby ze względów codziennego dostarczania mikroskładników potrzebnych w
diecie. Znane jest że miód zawiera cały szereg witamin, oraz minerałów . Idealny do uzupełniania braków wynikłych z pożywienia, zwłaszcza paczkowanego i wysoko przetworzonego.
CZY MIÓD SIĘ PSUJE LUB STARZEJE?
Miód się nie starzeje ani nie psuje. Co to tym świadczy? Podstawowe badania odkrytych miodów w starożytnym Egipcie, otóż w katakumbach, grobowcach Faraonów i Piramidach , znaleziono miód z czasów starożytnych, po badaniu nadawał się do spożycia. Naturalną funkcją miodu jest jego krystalizacja. A więc świeży pozyskany latem jest miodem w postaci patoki czyli płynnym, a z biegiem czasu, pod wpływem zanieczyszczeń biologicznych typu cukry naturalne, pyłki kwiatowe przemienia się w krupiec a więc w twardy stan. Każdy miód jest dobry pod warunkiem prawdziwości surowca. Na miodzie skrystalizowanym czyli krupcu widujemy charakterystyczne białe naloty. Naloty te są rodzajem pianki , która jest zupełnie naturalnym zjawiskiem. Więc nie przekreślajmy skuteczności miodu.
Ogólnie zaleca się spożywać miód świeży , roczny, góra dwuletni z powodu wysokiej właściwości biologicznej. Jego skuteczność zdrowotna spada wraz z wiekiem, ale mimo wszystko zachowuje swoje właściwości nawet po 200 latach . Dla przykłądu podam że świeży posiada 100 % skuteczności biologicznej, podczas gdy kilkuletni już 90 % a stuletni np.50 % . Natomiast pozostaje skuteczny jako produkt słodzący, w formie naturalnej. Miód posiada także swoje szkodniki, podobnie jak mąkę lubią mole tak miód ma rozkruszka który może się pojawić, ale jest to zjawisko 1 na 1000 000 przypadków.
GDZIE I OD KOGO KUPIĆ MIÓD?
Często borykamy się z problemem gdzie i od kogo zakupić miód? Wielu kupuje we wspomnianych marketach, co jest wielką szkodą. Dobry prawdziwy miód najlepiej kupić od pszczelarza lokalnego, lub sąsiada pod warunkiem że wiemy iż ma swój , pewny i nie fałszowany. Lokalny pszczelarz ale uczciwy. Jeśli czasem słyszymy że jego miód bywa fałszowany lub niepewny, pamiętajmy że w każdym ziarnku odrobina prawdy jest. Nie polecam zakupu miodu w marketach, od handlarzy , na dużych targowiskach od niepewnych osób. A Jeśli spotkacie miód zimą płynny i przezroczysty – wystrzegajcie się, jest sztucznie pędzony albo po prostu rozpuszczany na gorąco i przegrzany. Najlepszy miód jest mętny,
krzepły czyli skrystalizowany zwany krupcem . Jeśli mamy lato , miód może być płynny co jest zupełnie normalne.
INNE PRODUKTY PSZCZELE
Spożywanie miodu warto uzupełnić o inne produkty pszczele , w tym pierzgę, pyłek pszczeli czy propolis w kroplach. Produkty te nie tylko odżywiają ale także wspomagają układ krążenia.
ŁĄCZENIE ZIÓŁ Z PRODUKTAMI PSZCZELIMI
Istotną sprawą jest łączenie herbat ziołowych słodzonych miodem, lub miodem i rozpuszczonym pyłkiem lub pierzgą. Można dodawać także propolis w kroplach.
Pijemy codziennie herbaty, kawy, rozpuszczalne, sypane, napoje , wody…. Odradzałbym napoje słodzone w butelkach, ponieważ destabilizują nasze narządy, a zwłaszcza układ trawienny , krwionośny jak i przemianę materii. We współczesnych czasach XXI wieku, większość ludzi całkowicie zaniechała stosowanie podstawowych ziół w codzienności. Zaleca się picie herbat ziołowych chociażby sedatywnie czyli wzmacniająco i uodparniająco . Zaleca się parzenie zwykłych codziennych herbat ziołowych np.: Babka lancetowata ( wpływa na układ oddechowy i wzmacnia odporność) Rumiankowy ( wzmacnia odporność ) Skrzyp polny ( wzmacnia kości, włosy paznokcie, skórę) Pokrzywa ( odporność, drogi moczowe) Nawłoć ( drogi moczowe, nerki ) . Podaję tylko najpospolitsze rośliny zielarskie. W codzienności mamy ich wiele, występują w postaci kory, suszu, roślin zielonych, liści, łodyg i owoców. Dobrze jest zbierać je w naturalnym stanie np.latem. Dobrze jest znać ich kwitnienie. To stara wiedza którą w pozornie ‘’ ciemnych ‘’ czasach znały nasi przodkowie sto, dwieście, trzysta lat temu. A dziś często już nie pamiętamy. Warto wracać do starych zwyczajów, zielników i własnej pamięci, relacji rodzinnych, i resztek pamięci z dzieciństwa. Może pamiętamy co robiła mówiła Babcia… Mama… Dziadek…. Ojciec. …
To właśnie jest nasza kultura i tradycje. Powracajmy do nich. Napary i herbaty słudźmy prawdziwym miodem. Wzmacniajmy własną odporność. Nie ma nic lepszego niż napary ziołowe , własne przetwory, owoce, warzywa i wyroby garmażeryjne własnej produkcji.
Powracajmy do zwyczajów dawnych , to one stanowią naszą kulturę., Polską, Staropolską !
ZDJĘCIA DO ARTYKUŁU :
Dojrzały miód w plastrze czyli ramce ulowej.
Miód Pszczeli Patoka po wywirowaniu z plastra , pozostaje płynny do września-października.
Miód krupiec ( skrystalizowany)
‘’ Pianka na miodzie powstaje naturalnie, jest bezpieczna. Są to zanieczyszczenia naturalne pyłkiem miodu, drobne drożdżaki miodowe, drobinki woszczyny.
CZOPKI PROPOLISOWE W CODZIENNEJ
PROFILAKTYCE ZDROWOTNEJ
Propolis jako substancja pszczela w lecznictwie ludzi jest znany od dawna. Wiele o nim wiemy, starsi także pamiętają zachęcanie do jego stosowania z lat 70 tych czy 80 tych XX wieku. I słusznie, szkoda ze w dzisiejszych czasach odeszło się od stosowania propolisu w lecznictwie. Propolis dziś znany i dobrze opisany w natłoku innych produktów nieco stracił znaczenie co nie oznacza że nadal jest bardzo skuteczny i przynosi niezwykle pożyteczne skutki zdrowotne. Oczywiście jest to podyktowane działaniem profilaktyki zdrowotnej jak i w konkretnych dolegliwościach zarówno kobiecych, męskich , odporności dzieci i dorosłych, chorób sercowo naczyniowych, czy choćby rozrzedzania krwi co wpływa pozytywnie na samopoczucie oraz eliminuje udary, zakrzepy i wylewy. Oczywiście jest to sprawa bardziej złożona i przede wszystkim zależna od naszej diety a to ona hoduje nam choroby lub je blokuje nawet jeśli mamy skłonności genetyczne.
WŁAŚCIWOŚCI PROPOLISU
Propolis ma przede wszystkim działanie zapewnienia organizmowi równowagi , a więc eliminuje przerost pasożytów i grzybów w organizmie, jednocześnie wzmacnia odporność, łagodzi problemy nadżerek i wrzodów przełyku, żołądka, jelit. Uszczelnia je i odtruwa po części wątrobę zapewniając odpowiednia filtrację krwi . Krew źle filtrowana przez chorą wątrobę wraca ‘’ brudna ‘’ znów do krwiobiegu co powoduje liczne choroby wewnętrzne.
W medycynie chińskiej do najważniejszych organów zalicza się pięć z nich : Wątroba, Serce, Trzustka, Nerki i nadnercza. Wątroba jest ściśle powiązana z trzustką, jelitami , sercem i krwiobiegiem a wiemy że jak jelita to i mózg. Tam gdzie chorują jelita tam i mózg a więc nasza sprawność intelektualna czy też zdrowie psychiczne szwankuje. W dzisiejszych czasach trudno jest utrzymać 100 % – towe zdrowie. Mamy liczne obciążenia środowiskowe jak zanieczyszczenia, pestycydy i herbicydy, toksyny ze sztucznych tkanin, chemicznych proszków do prania czy płynów do naczyń ale też ze złego nastawienia do życia i wszechobecnego konsumpcjonizmu.
………………………………………………………………………………………………
- KOBIETY
CZOPKI – GLOBULKI PROPOLISOWE JAKO ROZWIĄZANIE PROBLEMÓW KOBIECYCH I NIE TYLKO….
Coraz więcej kobiet miewa problemy ze zdrowiem narządów rodnych a więc
– nadżerki
– infekcje intymne po współżyciu lub bez współżycia lub po antybiotykach
– suchość pochwy
– mięśniaki macicy
– włókniaki
– torbiele jajników
– inne zmiany , stany zapalne i infekcje.
SKĄD SIĘ TO BIERZE?
Skąd się to wszystko bierze? Przede wszystkim z żywności, i pestycydów zawartych w produktach ale także konserwantach i sztucznych barwnikach. Po wejściu do UE w2004 roku zmieniła się skala natężenia sztucznych konserwantów i barwników więc wzrosła skala problematyki u kobiet.
PRZYCZYNY PROBLEMÓW KOBIECYCH :
– Złe nawyki żywieniowe
– Konserwanty, chemia , pestycydy, barwniki
– Sztuczna elastyczna bielizna, nieoddychająca która natęża rozrost bakterii pochwy.
– Depilacja miejsc intymnych,. Owłosienie jest po coś i zapewnia barierę ochronną, jego brak
zwiększa nam skale chorobotwórczą. Choć gorsza jest sztuczna bielizna.
– brak nasiadówek, przemywania roztworem octu pochwy np. raz w tygodniu.
JAK SOBIE POMÓC ?
Najprostszym sposobem jest stosowanie czopków pro polisowych profilaktycznie 4 razy w roku po jednym pudełku tzn. na wiosnę, latem, jesienią i zima. Dobrze aby to było przed Wielkanocą, przed 24 czerwca, przed 29 września i przed Bożym Narodzeniem. Chodzi tu też o fazy księżyca które dodatkowo wpływają na organizm. Pamiętajmy że człowiek to woda, tak jak i księżyc który składa się z wody. Stąd tak liczne oddziaływanie księżyca na człowieka .
DODATKOWO CZOPKI PROPOLISOWE możemy stosować przy konkretnych problemach a więc :
– Nadżerki szyjki macicy i jej problemy także w ciąży, poza ciążą oczywiście także , bez różnicy na wiek , najlepiej 2 opakowanie tj. 24 sztuki rano i wieczorem po 1 czopku-globulce. I przerwa na miesiąc . Potem kuracje można powtórzyć. Kolejno można także po 1 globulce dziennie. W zależności jak widzimy naszą dolegliwość.
Jeśli mamy inne problemy także zalecane są czopki propolisowe lub propolisowe z dodatkami np. piołunem i wrotyczem, czy innymi produktami zielarskimi. Propolis działa zawsze przeciw zapalnie, przeciwgrzybiczo oraz przeciwpasożytniczo zaś dodatki zielarskie wzmacniają działanie propolisu. Ojciec Czesław Klimuszko podkreślał iż zioła należy łączyć i jest to skuteczna teza. Jedno działa słabiej niż mieszanka zielarska. Organizm wybiera co mu potrzeba a to co zbędne wydala w postaci moczu i kału. Tak powinna działać nasza przemiana materii i na ogół tak działa, jedyne co je zaburza to sztuczna modyfikowana przetworzona żywność, co możemy obserwować w stanach zjednoczonych ameryki – fala chorób, nowotworów i otyłości od dzieci po starszych.
STOSOWANIE CZOPKÓW W PROFILAKTYCE ORAZ DORAŹNIE
STOSOWANIE CZOPKÓW PROFILAKTYCZNIE : 4 x w roku po 12 sztuk 1 x dziennie.
STOSOWANIE CZOPKÓW DORAŹNIE : Bez względu na częstotliwość 2 x dziennie po 1 sztuce , rano i wieczorem na spanie. Przez dwa tygodnie, po czym dwa tygodnie przerwy.
ZAWSZE NALEŻY OBSERWOWAĆ WŁASNY ORGANIZM.
………………………………………………………………………………………………
II. MĘŻSZCZYŹNI
CZOPKI W PROBLEMACH MĘSKIEJ PROSTATY
Coraz częściej mężczyźni miewają problemy z prostatą, skąd to się bierze? Przede wszystkim z ociężałego trybu życia, małej ilości ruchu, pracy siedzącej, spędzania czasu przed telewizorem ale także z małej liczby stosunków seksualnych a także z napędzania żywnością : otóż prostata to stan zapalny gruczołu krokowego , zazwyczaj stan zapalny dożywiamy cukrem więc jeśli dzisiejsze społeczeństwo zastąpiło tłuszcza słodyczami i cukrem który występuje w wielu produktach spożywczych codziennego użytku tak wiec obserwujemy zwiększone zachorowania na prostatę. Efekty są murowane.
JAK SIĘ BRONIĆ PRZED PROBLEMAMI Z PROSTATĄ?
Przede wszystkim ograniczać cukier w codziennej diecie, a pamiętajmy że cukier to słodycze, ale też liczne produkty. Cukier zwiększa stany zapalne. Dobrze jest także pic jako herbatę mieszankę na zmniejszenia stanów zapalnych. Ale także dbać o wątrobę, ponieważ ona też tu odpowiada za ten organ jak i za sprawność seksualną. Ważne aby pić , to także zmniejsza stany zalane w organizmie. Chore nieleczone zęby także mogą wpływać negatywnie na ten organ.
JAK STOSOWAĆ CZOPKI PROPOLISOWE NA PROSTATĘ?
Profilaktycznie należy stosować raz na miesiąc jedno opakowanie to znaczy codziennie po 1 doodbytniczo.
Doraźnie należy stosować np. przez miesiąc po 1 sztuce dziennie na noc doodbytniczo lub przez dwa tygodnie po 2 sztuki dziennie, rano i wieczorem po 1 czopku doodbytniczo. Potem robimy przerwę na dwa tygodnie lub miesiąc. Należy pamiętać że każdy problem jest indywidualny i przede wszystkim powinniśmy obserwować własny organizm aby go rozumieć.
- OBYDWIE PŁCIE
HEMORODIDY
U Kobiet doodbytniczo stosuje się tak samo jak u mężczyzn. Stosuje się profilaktycznie lub doraźnie po 1 lub 2 sztuki dziennie przez dwa tygodnie lub miesiąc z przerwą dwa tygodnie lub miesiąc , po stosowaniu.
PASOŻYTY I GRZYBICA ORGANIZMU
Najbardziej skuteczne są tu kuracje stosowane przez dwa tygodnie po 2 sztuki dziennie.
WARTO PAMIĘTAĆ ABY PRODUKT BYŁ Z PEWNEGO ŹRÓDŁA. A WIĘC CERTYFIKWOANY. W NASZYM PRZYPADKU CERTYFIKAT JAKOŚCI WYDAJE AKADEMIA APITERAPII MEDYCZNEJ I ZIOŁOLECZNICTWA IM.PROFESORA BOGDANA KĘDZI W WARSZAWIE.
Oznakowana znakiem logo :
PROF. W.DR.H.C ŁUKASZ KAROL ULIASZ
APITERAPIA W PRAKTYCE I CODZIENNOŚCI
Znane nam są rożne formy terapii medycznej, czyli lecznictwa : między innymi, jest to zielarstwo i ziołolecznictwo lub inaczej zwane fitoterapią, hirudoterapia, klawiterapia, hydroterapia czyli lecznie wodą, oraz wiele wiele innych dziedzin. Natomiast nieliczni wiedzą że jest coś takiego jak leczenie produktami pszczelimi czyli ‘’ apiterapia ‘’. Skrót nazwy apiterapia oznacza : apis – pszczoła, therapi – terapia czyli dosłownie rzecz ujmując pszczoło-lecznictwo . Tak więc apiterapia będąc formą lecznictwa lub profilaktyki pro zdrowotnej za pomocą produktów wytworzonych przez pszczołę nosi znamię formy lecznictwa której historia sięga już początków życia na ziemi, co dają liczne świadectwa z czasów greckich i rzymskich, a co do dnia dzisiejszego kultywowane jest w krajach wschodu, np. w Iranie, czyli starożytnej Persji. W Polsce apiterapia jest promowana w dziedzinie nauki przez Akademię Apiterapii Medycznej i Ziołolecznictwa im.prof.Bogdana Kędzi w Warszawie , czy wiedzę i artykuły w miesięczniku Zdrowie bez Leków.
Leczenie Produktami Pszczelimi
Miód – najbardziej z pszczołą miodną kojarzy nam się miód, jako podstawowo znany produkt pszczeli. Miód to nie tylko lekko strawny cukier który uwaga- jako jedyny nie obciąża metabolizmu a więc człowiek nie tyje ( pod warunkiem że to prawdziwy naturalny miód ) Dodatkowo miód wzmacnia serce, usprawnia pracę narządów krążenia, odciąża wątrobę i wspomaga jej regeneracje a także oczyszczanie wątroby a przez to krwi. Miód jako podstawowy produkt pszczeli w naturalnych warunkach powstaje z wytworzonego nektaru kwiatowego a ‘’ odsączony od zbędnej wody ‘’ przez pszczoły robotnice pozostaje gęstą substancją która w naturalnych warunkach prędzej czy później krystalizuje tworząc tak zwany ‘’ krupiec ‘’ , natomiast miód płynny , wybrany latem zwany jest patoką. Według badań apiterapii do zalet zdrowotnych miodu oprócz wzmacniania narządów krążenia, możemy dodać wspomaganie pracy nerek, odżywianie komórek, wzmacnianie przepływu krwi i usprawnianie sprawności intelektualnej pracy mózgu. Dawkowanie : Profilaktycznie należy stosować 2-3 stołowe łyżki dziennie, z przerwami tak aby organizm np. codziennym przyjmowaniem miodu nie zobojętniał na jego właściwości. Warto robić tygodniowe przerwy między kuracjami, ale nie bać się naturalnego miodu. Jest on wskazany nawet u diabetyków, a cukrzyca nie jest problemem w spożywaniu miodu. Kiedyś polecano słodzik, który jak wiemy okazał się szkodliwy a wręcz rakotwórczy i obciążający metabolizm, w wyniku czego człowiek tył na potęgę. Dziś wiemy że prawdziwy ! podkreślam prawdziwy miód jest bezpieczny. Ale nie sięgajmy po ten z marketów i pułek sklepowych .
Pyłek i Pierzga – Apiterapia to także inne produkty pszczele, a są nimi pyłek kwiatowy zebrany przez pszoły i pierzga. Pyłek kwiatowy czyli niewielkie kuleczki zebrane na nóżkach ( obnóżach ) pszczół w kolorze miodowym, białym, czerwonym, fioletowym , zielonym itp., zebrane przez pszczelarza i wysuszone są doskonałym probiotykiem na nasze jelita, których to pracę usprawniają, zwłaszcza jeśli chcemy usprawnić wypróżnianie, ale także wzmocnić organizm, ponieważ pyłek w swoim składzie zawiera liczne minerały, pierwiastki i witaminy wzmacniające i usprawniające funkcjonowaniu. Pyłek pszczeli dawkuje się profilaktycznie najlepiej na czczo wypijając dwie łyżeczki od herbaty zalane przegotowaną ciepłą lub chłodną wodą dnia poprzedniego. Rano mieszamy, możemy dodać łyżeczkę miodu, i odrobinę ciepłej wody a następnie wypijamy. Po wypiciu warto wypłukać szklankę i wypić, ponieważ wiele cennych składników pozostaje na ściankach szklanki. Kolejnym bardzo podobnym choć bardziej wartościowym apiterapeutykiem jest pierzga pszczela. Pierzga to nic innego jak zakiszony pyłek, oczywiście przez pszczoły. Posiada wiele cenniejsze właściwości niż powyżej omawiany pyłek. Więc jeśli mamy wybierać osobiście polecam obydwa z czego np. jeden miesiąc pijemy pierzgę a drugi tydzień pyłek.
Propolis- król wśród pszczelich apiterapeutyków
Wśród Pszczelich apiterapeutyków, najwięcej do powiedzenia ma jednak znany i stary propolis. Apiterapia wykorzystuje go od dawnych wieków, jednak często niedocenione właściwości są pomijane lub tak często publikowane że uznano je za powszednie. A propolis nadal działa. W czasach gdy strach działa na ludzi niczym okultyzm, staramy się zabezpieczyć swoją odporność, nie tylko w okresie jesiennych słot, zimowych śniegów czy deszczu wiosną. Propolis jest ku temu idealny. Jest świetnym antyseptykiem, rozrzedza krew gdzie chroni nas przed udarami, itp. Uszczelnia ścianki naczyń a jednocześnie jest naturalnym bez chemicznym antybiotykiem. Opórcz działania antybiotycznego, ma także działanie przeciwwirusowe, przeciwgrzybicze i antybakteryjne. Czyli możemy go stosować zarówno wewnętrznie jak i zewnętrznie w codziennym użytkowaniu. Apiterapia podaje nam wiele sposobów używania propolisu: jako krople na wode, krople na łyżkę miodu lub cukru, tonik propolisowy na szklankę wody. Możemy stosować różnie, choć osobiście zalecamy stosowania większych dawek ale z wprowadzaniem zmian czyli zmniejszamy i zwiększamy ilość,. Np. dwie łyżki stołowe 1-2 x dziennie. Apiterapia w powszechnym opracowaniu zaleca stosowanie 15-20 kropel dziennie na pół szklanki wody, lub łyżeczkę miodu, cukru. Propolis można podawać dzieciom,. W przypadku dorosłych jeżdżących samochodem warto uważać na zawartość alkoholu w propolisie, jest ona niska, ale przy alkometrach często nawet fermentacja zjedzonego jabłka potrafi wskazać promile. Osobiście kierowcom polecam aplikację na noc.
Mleczko Pszczele – Apiterapeutyk w mleczku
Apiterapia to także inne mniej znane nam produkty, takie jak wytwarzane przez pszczoły do karmienia larw Mleczko pszczele. Jest to niewielka ilość substancji koloru jasno żółtego, białego , kremowego lub cytrynowego, o smaku kwaśnym, cierpkim, lub cytrynowym. Mleczko pszczele używane jest w apiterapii jako środek wzmacniający odporność w przypadku rekonwalescencjach po wypadkach, operacjach oraz złamaniach. Wspomaga zrost kości, regerenuje pracę organizmu i wzmacnia siły witalne organizmu. Mleczko pszczele coraz bardziej jest znane w Polsce, choć jego najwieksza produkcja to kraje zachodu takie jak Francja, Niemcy czy Austria. W krajach ciepłych gdzie klimat lata sięga większej połowy roku łatwiej o utrzymanie większej ilości surowca. Pszczoły w Polskich warunkach wydzielają mleczko na przełomie maja , czerwca i lipca, a coraz mniej w sierpniu. Małe ilości także w innych miesiącach ale muszą je mieć dla rozwoju własnej rodziny. Pszczelarz może pobierać jedynie nadwyżki produkowane w intensywnych rozwojowo miesiącach czyli maj i czerwiec, z których to dwóch pozostaje łącznie zazwyczaj jeden miesiąc ok.20 maj-20 czerwiec. Mleczko w swoim składzie zawiera : hormony takie jak estradiol,progesteron i testosteron. W składzie 66 % wody, 15 % cukrów, 13% aminokwasów, oraz lipidy. Zawiera witaminy B,C, D,E, sole mineralne w tym fosfor i miedź, wapń, żelazo, cynk, siarka, i krzem. A także białka, kwasy deoksyrybonukleinowy oraz acetylocholinę, która w postaci naturalnej występuje tylko w mleczku pszczelim. Mleczko pszczele zwalcza bakterie, grzyby i wirusy, a także odżywia organizm. Polecane przy chorobach takich jak : wrzody żołądka, stany zapalne krtani, gruźlica, zaburzenia przemiany materii. Mleczko pszczele jest dość kosztowne dlatego zaleca się także po małych ilościach spożywczych to jest 2-5 ml. Choć zaleca się większe spożycie. Np. 2-3 x dziennie . W handlu są dostępne już gotowe pojemniczki.
Apiterapia Jadem Pszczeli – czyli apitoksynoterapia.
Apitoksyna, czyli jad pszczeli, to substancja obronna rodziny pszczelej , przeciw wrogom zagrażającym istnieniu rodziny pszczelej. Pszczoły nie żądlą bo lubią, ale żądlą wtedy kiedy widzą lub czują zagrożenie. To nie tylko człowiek, ale inne pszczoły, osy, szerszenie czy zwierzęta podbierające miód takie jak niedźwiedzie . Jad wydzielany jest w niewielkich ilościach tj. 0.012 mg. W ciągu swojego życia tylko pszczoła robotnica produkuje jad, którym się broni. W zimę jego produkcja znacznie się zmniejsza, natomiast w sezonie jest intensywna. Jad pszczeli to przeźroczysta lepka substancja, która po dotknięciu uszkodzonego naskórka szczypie. pH jadu pszczelego wynosi = 5.0 do 5.5 . Jad przy kontakcie z powietrzem zagęszcza się, przybierając twardą suchą konsystencję. Ma słaby zapach, praktycznie nie wyczuwalny, lub przypominający mocno rozwodniony miód. Apiterapia, Jad pszczeli sotosuje się jako maść – krem na reumatyzm, lub zastrzyki z jadem przeciw reumatyzmowi . Wykazuje działanie na sfatygowane stawy, reumatoidalne zapalenia oraz zesztywnienia zwyrodnieniami.
Jonizacja Powietrzem Ulowym
Apiterapia ma w swojej wielkiej lecznicy dodatkowe pszczele atuty. To Jonizacja powietrza poprzez palenie świec woskowych lub kadzidełka z kominków woskowych oraz dodatkowe w postaci inhalacji – apidomkiem czyli oddychanie powietrzem ulowym. Spalając świece z naturalnego wosku pszczelego , nie tylko oczyszczamy powietrze w budynku w którym przebywamy ale dodatkowo je jonizujemy. Czyli uzdatniamy do oddychania wraz z lepszym samopoczuciem. Apidomek, to domek do apiterapii powietrzem ulowym, czyli do oddychania powietrzem które produkują pszczoły. Pszczoły siedząc w specjalnych szufladach osiatkowanych kratką drucianą tak aby nie przechodziły pszczoły, w środku leżanki aby ‘’ pacjent ‘’ mógł swobodnie wczuć się w powietrze produkowane przez pszczoły czyli apiterapeutyczne. Powietrze to ma na celu nie tylko poprzez olejki lotne i eteryczne uzdolnić pracę płuc penitenta, ale także pobudzić receptory, usprawnić pracę mózgu, i zregenerować poprzez relaks i odpoczynek. To jest tak zwane bio pole pszczół. Czy to człowiek, lub inna istota żywa, czy drzewa w tym rośliny produkują swoje olejki, siłę życiową czyli znaną nam jako witalną, czy też pole które mówi że ‘’ ja tu jestem ‘’ tak też jest w przypadku pszczół . Niewidzialne dla nas pole korzystnie wpływa na nasz rozwój jeśli umiejętnie z niego potrafimy korzystać. Inhalacje apiterapii, zalecają nam powietrze ulowe w przewlekłych stresach, stanach wyczerpania fizycznego, zaburzeń pracy serca oraz układu sercowo naczyniowego i innych czynnikach chorobowych.
Korzystajmy z bogatej oferty apiterapii , nie bojąc jej się , wszak dobra jest dla człowieka !
Z pszczelarskim pozdrowieniem Darz Ul !
CHODZIMY BOSO
Starsi Polacy kiedyś pamiętali – na rok 2023 , żyją jeszcze Ci którzy przed wojną i krótko po wojnie tak chodzili, do kościoła chodzono boso, z butami w ręku. Przed mszą , letnią porą, aby butów nie niszczyć , ponieważ były bardzo drogie , myto nogi w strumieniu lub wycierano z piachu i zakładano buty, w których stano i modlono się w kościele. To przykłady znane z wiosek miejscowości gminnych i powiatowych aż do lat 50 – XX wieku. Dziś wiedzę tę pamiętają nieliczni, a właściwie jest zapomniana. Czego to nas uczy? Przede wszystkim, szacunku dla rzemiosła. Braku konsumpcjonizmu, czy też świadomości chodzenia boso.
Pomijając sprawy ekonomiczne i to że buty były po prostu drogie, ludzie je szanowali i nie niszczyli a wyrosłe nosili kolejni domownicy , tak pomijamy ważny i istotny aspekt chodzenia boso – jako aspekt zdrowotny, terapeutyczny i profilaktyczny.
Receptory spodu stopy, poprzez ucisk chodzenia po powierzchni twardej pobudzają się a jednocześnie pobudzają odpowiadające sobie organy wewnętrzne człowieka.
Warto chodzić boso
Warto chodzić boso ponieważ oprócz pobudzania receptorów możemy ‘’ łapać ‘’ podłoże ziemskie, którego przepływ jest blokowany poprzez plastikowe, gumowe czy korkowe podeszwy uziemiające. Czyli odcinające nas od powierzchni ziemi. Pamiętajmy że najwięksi mistycy świata jak biedaczyna z Asyżu – św.Franciszek, czy Złotousty Padewski św.Antonii chodzili boso. Podobnie zwyczaj ten był cechą wielkich myślicieli, teologów i wizjonerów. Chodzenie boso daje nam łączność materii ziemskiej dzięki czemu lepiej możemy zrozumieć ten świat. Jeśli ta informacje wydaje nam się głupia, dziwna lub specyficzna pamiętajmy że wszystko co otacza nas dookoła jest ponad siły nauki, a sama przyroda jeszcze dla nas nieodkryta ma wiele większe moce i siły wewnętrzne.
Czy dziś da się chodzić boso? W XXI wieku?
Czy w XXI wieku da się chodzić boso? Oczywiście tak jak w średniowieczu to nie ! i wcale oto nie chodzi. Każdy kto mieszka na wsi lub ma działkę, ma możliwość chodzenia boso po rosie – trawie, codziennie rano po przebudzeniu w czasie letnim np. od maja do września, lub nawet października jeśli nie ma przymrozków. Warto pobudzać receptory, oczyszczać złogi organizmu które pod spodem stóp się wydzielają ( zasada plastrów oczyszczających ) ale także wpływają na budowanie wysokiej odporności organizmu. Odporność tę buduje chodzenie po rosie ranną porą zaraz po wstaniu ze snu.
Chodzenie po rosie – chodźmy codziennie lub często , poranną porą po rosi !
Jest to stary zwyczaj znany od dawien dawna w medycynie ludowej Polskiej wsi. Chodzenie po rosie powoduje szczególny zakres budowania odporności. Warto wrócić do tej metody starszych pokoleń. Ważnym i podobnym aspektem jest też moczenie nóg w wodzie, w wodzie z solą ( kamienną ) czy też chodzenie po letnim deszczu.
Tradycja jest podstawą przetrwania, powinniśmy do niej powracać, ponieważ za kilka lat całkowicie zapomniemy że takie dziedziny były. Wielcy myśliciele zażywali nie tylko kąpieli wodnych, powietrznych czy prysznicy, ale także wody która jest istotnym procesem życia. Warto powracać do korzystania z kontaktu przyrody. Przyrodo lecznictwo , czy lecznictwo przyrodnicze jako dziedzina medycyny środowiskowej ma olbrzymie znaczenie w naszej codzienności. Próbując chodzić boso po porannej rosie, zauważymy impulsy które pobudzają nasze receptory, zaobserwujemy lepsze samopoczucie, pozbawiamy się złogów, a dodatkowo oczyszczamy organizm i poprawiamy siły witalne. W bosym chodzeniu po rosie możemy czerpać tylko przyjemność. Należy uważać na kłujące patyki, rżysko po skoszeniu zdrewniałych roślin czy unikajmy przedmiotów kaleczących skórę człowieka. Warto się ruszać co rzutuje nam na sprawność ruchową, umysłową i intelektualną. Pamiętajmy !
Boso po skoszonym sianie
Boso po trawie.
MAŚCI PROPOLISOWE
ORAZ Z DODATKAMI ZIOŁOWYMI JAKO PODSTAWOWE PRODUKTY
CODZIENNEJ PROFILAKTYKI ZDROWIA DZIECI, DOROSŁYCH I SENIORÓW
Maści propolisowe , były stosowane od dawna w apteczce domowej codziennego użytku. Wraz z rozwojem pszczelarstwa w latach 50-80 XX Wieku, znane były w Polskich domach nie tylko propolisy w płynie na alkoholu ale przede wszystkim czopki – globulki propolisowe ale także maści propolisowe gościły w Polskich domach. Skąd one się wzięły? Otóż Polska znajdująca się w Europie wschodniej lub inaczej na pograniczu wschodu i zachodu miała wpływ zarówno naleciałości z krajów wschodu jak i zachodu i tak z Krajów Związku Radzieckiego płynęły publikacje i badania naukowe. W Polsce choćby w Puławach ale nie tylko istniały Państwowe Gospodarstwa Pasieczne więc i przemysł farmacji i zielarstwa był sprawą normalną. Dziś niestety dobro się neguje a komercjalizm koncernów popiera i wspiera w sferach publicznych. Ale zajmijmy się działaniem maści proolisowych w naszej codzienności.
MAŚCI PROPOLISOWE W PROFILAKTYCE
Współczesna ludzkość zmaga się z licznymi dolegliwościami chociażby skórnymi , są to :
– wysypki,
– uczulenia
– problemy skórne
-zmiany grzybicze
– zmiany skórne niezidentyfikowane
– liszajec skórny i inne
W TYCH WSZYSTKICH SPRAWACH MAŚCI PROPOLISOWE SĄ SKUTECZNIE POMOCNE ZARÓWNO PROFILAKTYCZNEGO STOSOWANIA JAK I DORAŹNEGO. NIE MAMY OGRANICZEŃ WIEKOWYCH, SKUTECZNE U SENIORÓW JAK I U DZIECI , NIEMOWLĄT ORAZ DOROSŁYCH
STOPA CUKRZYCOWA I TRUDNOGOJĄCE RANY
Wiele osób zmaga się z cukrzycą, w różnym stadium, czy to pierwszego czy drugiego typu, cukrzyca niesie ze sobą trudność w gojeniu się ran i tak zwaną stopę cukrzycową. Często może tu pomóc właśnie maść propolisowa która jest skutecznym specyfikiem i pomocnym w tej dolegliwości.
Sposób użycia jest taki sam , po prostu smarowanie cienką lub grubszą warstwą raz lub kilka razy, w tym na noc najlepiej przyłożyć gazą.
OPARZENIA I PODRAŻNIENIA PO RADIOTERAPII
Maść propolisowa polecana jest w wielu publikacjach anukowych jako maść łagodząca podrażnienia skórne po naświetleniach radioterapią w chorobach nowotworowych. Skóra po radioterapii staje się czerwona, lub biała, jest podrażniona ‘’ przepaleniem promienii ‘’ i tu zalecane jest smarowanie tych miejsc maśćią propolisową w celu nie tylko łagodzenia tych zmian ale także korzystnego wpływu propolisu w walce z nowotworami.
Maścią propolisową możemy smarować podrażnienia i codzienne oparzenia elektroniką, gotowaniem, często oparzymy się ogniem czy gorącym naczyniem, tu jest pomocna maść propolisowa.
MAŚĆ PROPOLISOWA NA STAWY I KOLANA, ORAZ BRAK MAZI STAWOWEJ
Brak mazi stawowej powoduje problemy z poruszaniem, ból stawów i kolan co spowalnia codzienne funkcjonowanie. Nie ma w tym nic dziwnego ponieważ ludzie dziś nie jedzą kolagenu odzwierzęcego ( łapki, uszy, skóry itp.) ludzie też nie jedzą galaret czyli nóg wieprzowych, czy drobiowych lub galaret w sensie ryb w galarecie. Spożywanie ryb samo w sobie dostarcza pewne ilości kolagenu. Podobnie jak nogi wieprzowe. Ale dodatkowym sposobem na te dolegliwości jest wsmarowywanie maści propolisowej np. grubą warstwą na noc.
STOSOWANIE OGÓLNE PRZY WSZYSTKICH PROBLEMACH :
Smarujemy , wcieramy lub przykładamy gazę na noc z maścią propolisową na miejsce schorzenia.
STOSOWANIE MAŚCI PROPOLISOWEJ U ZWIERZĄT
Problemy zdrowotne w tym skórne, jak i trudnogojące się rany to także problematyka dotycząca zwierząt . Zwierzęta po operacjach oraz te które uległy wypadkowi czyli np. psy i koty często zmagają się z problematyką trudno gojacych się ran. Pomocna w tym może być maść propolisowa która nie tylko wiąże tkankę trudno się gojącą ale odpowiednio wpływa na problemy bakteryjne tejże tkanki. Osobiście przetestowałem to na kocicy po wypadku samochodowym z roztrzaskanymi kośćmi tylnych nóg, jak również na psach po pogryzieniu przez inne psy i potrąconych przez samochody.
ZACHĘCAM DO STOSOWANIA W PRAKTYCE !
PROF. W.DR.H.C ŁUKASZ KAROL ULIASZ
PYŁEK PSZCZELI POZYSKIWANIE I SZKODNIKI
Pyłek Pszczeli czyli zebrane pyłki kwiatowe uformowane przez pszczoły w charakterystyczne owalne kuleczki mają za zadanie dostarczyć pożywienia dla pszczół co zapewnia wychów młodego pogłowia pszczelego. Bez pyłku nie ma pierzgi, bez pierzgi czyli ukiszonego pyłku nie ma rozwoju rodziny pszczelej dlatego zapas pyłku-pierzgi jest niezbędny na jesieni taka by był wiosną na rozwój lub wiosną należy uzupełnić żelazny zapas według braków danej rodziny pszczelej.
Pyłek pozyskiwany przez pszczelarza w różnej to formie poławiaczy czy to dennicowych w nowoczesnych ulach czy też na stare typy uli zakładanych przy wlotkach należy stosować w słoneczne bezdeszczowe dni. Może być po deszczu ale tak aby deszcz nie padał w dniu poławiania pyłku czyli nie zakłądamy w dni deszczowe. Natomiast po deszczu gdy deszcz padał w nocy lub dnia poprzedniego rośliny zazwyczaj nektarują wydajnej i także pyłku jest o wiele więcej. W suche dni , gdzie trwa susza, często pyłku brakuje dla samych pszczół więc poławianie nie jest wskazane. Pyłek należy poławiać zwłaszcza w maju i czerwcu a więc w sezonie tak zwanych WILEKICH ŚWIĄT KOŚCIELNYCH kiedy to przypada największa rojliwość pszczół. Połąwiając pyłek spowalniamy rojenie rodzin. Najbardziej intensywny czas rojenia to okres między Wniebowstąpieniem Pańskim- Zielonymi Świątkami- Świętą Trójcą – Bożym Ciałem i Oktawą Bożego Ciała. W lipcu rojliwość występuje o wiele rzadziej.
Pyłku nie należy poławiać codziennie z tej samej rodziny, ale w sezonie można to robić co drugi lub co trzeci dzień z tej samej rodziny. Jest to też wskazane jeśli nie chcemy aby wytwarzał się nastrój rojowy.
WŁAŚCIWE SUSZENIE PYŁKU PSZCZELEGO
Pyłek pszczeli jest trudny do wysuszenia samodzielnie, aczkolwiek ma też dobrą zaletę ponieważ nie pleśnieje on jak inne produkty w wyglądzie pleśni : zielony, fioletowy. Pyłek pszczeli pleśnieje na biało. Biały kolor specjalnej pleśni podobny do pleśni ‘’ penicyliny ‘’ w smaku wygląda lekko kwaskowo. Są też pewne szkodniki pyłku, robaki które w nim żerują. Pyłek samodzielnie możemy suszyć na ciepłym strychu, poddaszu ale rzadko rozsypany na pergaminie, tekturze lub papierze. Choć zalecane są formy mechanicznego suszenia i teraz: suszarka profesjonalna jest dość droga, ale jest pewna alternatywa a więc suszarki do grzybów i owoców. Koszt najtańszej suszarki to 99 Zł zaś nieco większej i droższej 199 Zł. Nie są to aż tak duże koszta w przeliczeniu na lata użytkowania. Na pewno minimum 2-4 lata będzie służyła więc jest to opłacalny zakup. Pyłek suszymy zazwyczaj w 40 stopniach ale jeśli do 70-100 podsuszymy myślę że też nic wielkiego się nie stanie. Niestety problem jest w suszonych pyłkach i pierzdze z zagranicy ponieważ często są wysuszone na wiór i nie da się ich rozpuścić nawet po 24 godzinnym zalaniu wodą.
Jeśli pyłek będzie niedosuszony będziemy mogli na nim zaobserwować milimetrowe włoski odstające. Są to pleśnie ale białej pleśni. Przyznam szczerze że próbując zjadłem łyżkę takiego pyłku zapleśniałego białą pleśnią i nie miałem ani nieprzyjemności jelitowych ani żadnych negatywnych odczuć. Natomiast miałem je po herbatnikach pochodzących z zachodniej ukrainy z obwodu Lwowskiego którego producentem jest Ukrainiec. I tu na złe samopoczucie pomógł mi zrobiony przeze mnie ocet miodowy.
REFLEKSJA
Często boimy się drobnych pleśni i grzybów spotykanych w naszym gospodarstwie domowym. A czy mamy pewność że tychże pleśni i grzybów o wiele szkodliwszym działaniu nie ma w produktach ogólnodostępnych, wysoko przetworzonych, paczkowanych, konserwowanych? Tam są nie tylko wyżej wspomniane ale także rakotwórcze dodatki E…. w liczbie wielu różnych, nie wspominając o kolorach, zabielaczach i barwnikach.
PONIŻEJ OBRAZUJĘ ZDJĘCIA WYGLĄDU ŚWIEŻEGO I NIEDOSZUSZONEGO
PYŁKU Z BIAŁĄ PLEŚNIĄ ORAZ JEGO SZKODNIKAMI :
PRZYKŁADOWY POŁAWIACZ PLASTIKOWY BEZ KOSZYCZKA I OPUSZCZONEJ KRATKI :
PYŁEK ŚWIEŻY :
SZKODNIKI PYŁKU PSZCZELEGO
Szkodnik pyłku żerujący . Jest jeszcze rodzaj motylicy .
BIAŁA PLEŚŃ PYŁKU
PYŁEK Z PLEŚNIĄ I OPRZĘDAMI SZKODNIKÓW
WYGLĄD OGÓLNY, PLEŚŃ POWSTAŁA W WYNIKU ZAWILGOCENIA ORAZ NIEDOSUSZENIA W SEZONIE LETNIM. W DREWNIANYM APIDOMKU W TYM PRZEWIEWNYM POJEMNIKU STAŁ PYŁEK OD POBRANIA I NIEDOSUSZENIA AŻ DO WIOSNY . ZDJĘCIA WYKONANE W MAJU 2023 ROKU. PYŁEK POZYSKANO W CZERWCU 2022 ROKU.
SUSZENIE PYŁKU W SUSZARCE ZA 99 ZŁ – SUSZARKA DO GRZYBÓW I
OWOCÓW ( NAJTAŃSZA)
SÓL KAMIENNA I JEJ ZNACZENIE
Sól kamienne bo o niej mowa, i jej znaczenie w codziennej diecie jest niedocenione. Dawniej znano zalety soli, soli prawdziwej czyli kamiennej, ponieważ jeszcze nie było tak zwanej ‘’ jodowanej ‘’. Stare praktyki sięgające epoki XVIII czy XIX wieku, często podają przykład wędrowców, szczególnie znanych w Carskiej Rosji ale też u nas w Królestwie Polskim jako pielgrzymów, wędrownych dziadów . Jeszcze niedawno bo do lat przedwojennych tj.1939 roku byli w Polsce dziadowie siedzący pod kościołami i żebrzący o jałmużnę. Pięknie opowiada o tych zwyczajach publikacja prawosławna sięgająca II połowy XIX wieku ‘’ Opowiadania Pielgrzyma ‘’ którą przeczytałem w całości. Opisuję duchowość rosyjską za caratu. My niestety znamy historię zakłamaną – bolszewickiej Rosji, którą finansowali sowicie amerykańsko-żydowscy przedsiębiorcy, o czym już publicznie mówią historycy świadomi, a piękny obraz wiedzy, dowodów i faktów przedkłada nam publikacja ‘’ Sprzedana Rewolucja ‘’. Nasi Dziadowie żyjący w XIX i przełomie XX wieku, zwłaszcza Ci żyjący na roli, pańszczyźnie lub wyrobnictwie żywili się głównie nabiałem czyli mlekiem świeżym, lub mlekiem zsiadłym z kluskami mącznymi lub kartoflami. Na drogę brano suchary z suszonego chleba, ciasta drożdżowego lub chałki która to przyszła do Polski wraz z Żydami, którzy używają chałki jako ciasto Szabasowe. Nawet nie wiemy ile tych starych zwyczajów przetrwało do naszych czasów. Przykładem są choćby znane obwarzanki krakowskie lub odpustowe. To pozostałość po Żydowskich kramarzach odpustowych handlujących takim towarem. Wróćmy jednak do soli.
Odkryta w średniowieczu obok wosku pszczelego zapewniającego pachnące światło ( w przeciwieństwie do łoju bydlęcego ) stanowiła drogocenny towar handlowy i wymienny. Miód, sól czy wosk w pierwszej kolejności były własnością królewską. Król miał pierwszeństwo dysponowania swoimi dobrami, tak więc robotnicy kopalni soli byli zobowiązani do przestrzegania pracy na rzecz Monarchy. Sól w przypadku braku lodówek spełniała zasadnicze zadanie ! Była po prostu konserwantem i gwarantem nie psucia się mięsa. Wyobraźmy sobie ciepłe lato, lipiec lub sierpień :+28, 38 C ciepła… Mięso psuło się na potęgę, wystarczyło robactwo. A tutaj zasypane solą lub moczone w roztworze wody z solą zachowywało świeżość przez tak długi czas jak wielki był roztwór użytej soli. Inną metodą dla biedniejszych było wieszanie świni w studni ( mniej stosowane z racji picia wody ze studni ) czy też wieszanie na sznurach mięsa po uboju przy strumieniu wodnym, rzeczce. Ważne aby był to strumień płynący a nie staw stojący. Te metody stosowano do lat 80 tych. Bo w tym czasie wieś zaczęła zdobywać lodówki. Aczkolwiek jeszcze obecnie na wsiach, tam gdzie nie ma wielkich zamrażalników mięso zasypuje się solanką w dużej balii. Metody te były codziennością w latach 20,30, 50 czy też 60 XX wieku.
SÓL PRZY CHRZCIE ŚWIĘTYM PRZEDSOBOREM WAT.II
W ewangelii Chrystus powiedział ‘’ Bądźcie solą ziemi, lub Wy jesteście solą ziemi, lecz jeśli sól utraci smak , zwietrzeje, na nic się przyda. W starym rycie chrztu dzieci oprócz obrzędu polania wodą , tchnięcia w nozdrza dziecka ducha bożego był obrzęd posypania języka – ust solą. Zwyczaj ten symbolizował otwarcie na słowo Boże, jednocześnie egzorcyzm przeciw nieprzyjaznym duchom a dodatkowo zachowanie od zepsucia. Zachowanie od zepsucia towarzyszy też modlitwą na poświęcenie jajek wielkanocnych czyli tak zwanego ksozyczka wielkanocnego, oprócz kiełbasy, mięs, jajek, chleba, baranka ważną i istotną potrawą była sól, ocet i chrzan. Jako symbol trwałości, niezepsucia, zachowania i egzorcyzmu. W sakramentaliach egzorcyzmów poświęca się sól zwaną egzorcyzmowaną. Ma ona istotne znaczenie przy stosowaniu egzorcyzmów mniejszych i większych czyli tych z opętaniami i tych zwykłych z codziennym zachowaniem ludzi zwłaszcza uzależnieniami.
Po obrzędzie używania olejów świętych, np. gdy jest bierzmowanie Biskup wyciera palce : Solą, Cytryną, Chlebem . Kapłan przy namaszczeniu lub chrzcie olej wyciera watą ale to z racji niewielkiej ilości używanego oleju. Inaczej jest gdy biskup bierzmuje ok. 20-100 osób. W dawniejszych czasach do bierzmowania przystępowało w jedne parafii raz na pięć lat po 2000- 3000 tys ludzi. Więc faktycznie soli, cytryny i chleba biskup musiał używać więcej. Po obrzędzie paliło się lub zakopywało tą sól,chleb, cytrynę. Są to po prostu substancje które mają zalety czyszczące ale i wchłaniające olej.
ZALETY SOLI KAMIENNEJ
Wybierając sól czy to do jedzenia czy do przetworów pamiętajmy o wyborze soli kamiennej. Dlaczego? Bo tylko ta sól jest gwarantem nie psucia się substancji jakiejkolwiek. Możemy popatrzeć na świat zwierząt. One używają sól i bardzo ją lubią. Używają jeśli myśliwi lub leśnicy ustawią ją na specjalnych podajnikach. Zdjęcie takowego zamieszczam w tym artykule.Rolnicy-hodowcy bydła mlecznego także podają krowom i innemu bydłu kostki soli w celu prawidłowej pracy jelit, odporności, zwalczaniu pasożytów i dostarczaniu niezbędnych minerałów potrzebnych do budulca kośćca i tkanek a także szkliwa zębów. Sól , prawdziwa sól kamienna pozwala nam ograniczać próchnicę zębów, buduje-wzmacnia szkliwo zębów tak u ludzi jak i u zwierząt. Mineralizuje kości co jest istotne w trwałości kośćca.
WPROWADZENIE SOLI JODOWANEJ – lata 60-80 XX wieku
Wielką krzywdą społeczną, było wmówienie ludziom zalet soli jodowanej. Dziś znane jest że sól jodowana niszczy grasice a co za tym idzie układ endokrynologiczny, często też system nerwowy odpowiadający za zdrowie psychiczne. Sól taka w znacznym stopniu z fosforanami i ulepszaczami smaku przyczynia się do powstawania dny moczanowej , a w połączeniu z obecną jakością grilla i piwa efekt anty zdrowia jest murowany. Sól jodowana miała dostarczać jodu, w efekcie widzimy odwrotność. Chorób endokrynologicznych, tarczycy, insulino oporności jest o wiele więcej ale powodem jest szkodliwa żywność która zawiera nadmiar soli właśnie jodowanej. Zaczęto też wmawiać że sól to biała śmierć. W przypadku nadmiaru cukru tak jest. W przypadku soli jodowanej również ale nie powinniśmy unikać soli kamiennej. Nie przesadzać ale też ją używać, w normalnych ilościach.
TYLKO SÓL KAMIENNA DO PRZETWORÓW
Gwarantem nie zepsucia się kiszonek i innych przetworów jest używanie soli kamiennej. Często osoby o tym zapominają i dodają sól jodowaną a potem się dziwią co stało się z kapustą w beczce, kapusta znikła a zrobiła się jakaś dziwna piana- kiedyś tak nie było. Podobnie z ogórkami, nastawiona kiszonka zepsuła się , powstałą pleśń .Gospodyni zastanawia się gdzie zrobiła błąd, i wini siebie a nie wie że błąd ten tkwi w soli !. Przypomnijmy sobie wcześniejsze lata , gdy przetwory robiły nasze babcie, czy osoby starsze których dziś już zabrakło: Jaką sól dawały? Do jedzenia ( przesiąknięte zalecani z lat 60-80
XXwieku) dawały jodowaną, ale do przetworów zawsze kamienną ! I tak powinno być, z tym że my pouczeni wiedzą praktyczną sól jodowaną powinniśmy całkowicie ograniczyć a użytkować kamienną tak do przetworów jak i do codziennego pożywienia.
W starych podania , właśnie w publikacji ‘’ Opowiadania Pielgrzyma ‘’ Rosja wiek XIX czytamy jak pielgrzymi niezbędnie oprócz sucharów używali soli. Często o nią prosili , często kupowali odrobinę, często żebrali lub chodzili i prosili w dworach lub u możnych o datek w postaci soli. Być może to właśnie sól w przypadku braku innego pożywienia dostarczała potrzebne mikroelementy w codziennym pożywieniu, i brakach zróżnicowanej diety. Dziś mimo iż mamy nadmiar produktów , cierpimy na odwrotność, problemy jelit, chemizacja i sztuczne modyfikacje żywności powodują nadmierne nowotwory. Wracajmy do tradycji, ponieważ widzimy że mimo tak wielkiego rozkwitu nauki i medycyny wróciliśmy do punktu wyjścia.
Obserwujmy świat zwierząt, świat przyrody a przede wszystkim ludzkie zachowania. Sami przypominajmy sobie zwyczaje przodków, dziadków, i rodziców, wracajmy do tradycji którą za wszelką cenę niszczą nam liczne systemy. Pamiętajmy, bez tradycji nie ma nas, nie ma naszych rodzin, nie ma Polski i nie ma ostoi normalności. Świat serwuje wiele, ale obserwacja nasuwa nam jedno ‘’ konsumpcjonizm i materializm’’ musisz mieć, musisz być, za wszelką cenę . Dziś też widzimy nowy trend, bądź wiecznie zadłużony, nie miej nic i bądź szczęśliwy. Brak niezależności, uzależnienie od systemu są ogromnym zagrożeniem młodego pokolenia osób urodzonych po 2000 roku. Milenium przyniosło zachwyt elektroniką, po 23 latach widzimy że nie do końca dobrą. Są dobre cechy , ale więcej złych. Tracimy normalność .
Opowiadania Pielgrzyma II poł XX wieku
Sól używana do sakramentaliów. Nadaje się tylko kamienna.
SÓL W LESIE DLA ZWIERZĄT
SÓL W WIĘKSZYCH KAWAŁKACH
SZCZEPIENIA DZIECI A ZDROWIE I ODPORNOŚĆ
Szczepienia od kilku lat budzą wiele kontrowersji. Czy słusznie czy nie, warto pamiętać że są argumenty za i przeciw. Być może czasem bywają pewnym błogosławieństwem ale są także przekleństwem z wielu przyczyn : wszystko by było w porządku gdyby nie PRZYMUSZANIE DO SZCZEPIEŃ. Organizacje takie jak STOP NOP regularnie rejestrują niepożądane odczyny poszczepienne, a nawet jak tego jeszcze nie robiły wielu z nas pamięta historie zachorowalności na chorobę heinego medina z racji szczepienia przeciw tej chorobie. Trudno jest odpowiedzieć jednoznacznie, choć po dokładnej analizie za i przeciw warto się zatrzymać i zastanowić. Co mnie skłoniło aby napisać taki artykuł, właśnie o tematyce szczepień? Otóż rok 2022 i porównanie dzieci Polskich z siłą i predyspozycjami dzieci Rusińskich tak zwanych ukraińskich.( są to Ukraińcy ) ale używam historycznej poprawnej formy nazewnictwa. Dlaczego to porównanie wzbudziło moje zainteresowanie ? z prostej przyczyny i wysuniętych wniosków. Przez okres ostatniego roku regularnie obserwuję dwie grupy dzieci : polskie i ukraińskie. Polskie Dzieci bywają w wyglądzie anemiczne, o wiele spokojniejsze, opanowane, ciche, mało pobudzone. Natomiast te ukraińskie są nadpobudliwe, agresywne , żywsze, sprawniejsze i aktywne mega aktywne a przez to o wiele silniejsze niż nasze. Jaki z tego morał? Ktoś powie: bo to wojna, a ja odpowiem: guzik prawda, w większości miast i wsi i części tego kraju żadnych działań wojennych nie ma ale jest bieda i brak perspektyw życiowych więc dla nich Polska to zachód a więc pieniądze. Nie rozumieją że Polska 20 lat temu to nie ta sama Polska i często Polaków na wiele rzeczy nie stać.
Od wielu już lat zwracałem uwagę na sprawność według kraju zamieszkania. Wiemy że takie kraje jak Polska, Litwa, Bułgaria są gorzej traktowane niż Francja, Niemcy, Belgia, czy Niderlandy. Także w stosunku do szczepień kraje Polska , Bułgaria czy Rumunia są proklamowane do innych szczepień niż kraje zachodu. Również jeśli popatrzymy na produkty spożywcze w sklepie np. w Austrii i porównamy je ze sklepami w Polsce, to zobaczymy olbrzymią różnice jakości, oczywiście na zachodzie są to lepszej jakości surowce. Np. Carrefour w Austrii czy Francji a ten w Polsce. Niestety kraje Europy w Unii Europejskiej są nierówno traktowane. Czy to znaczy że powinniśmy wyjść z UE? Myślę że teraz to już by to było szkodą dla Polski, po prostu nie powinniśmy tam w ogóle wchodzić, tj. w 2004 roku.
WEJŚCIE DO UE A ZACHOROWANIA …
Wejście Polski do Unii Europejskiej, to nie tylko dotacje unijne i granty dla przestrzeni publicznej, ale to także zwiększenie zachorowalności. Dlaczego? Otóż, wraz z Unią przyjmujemy jej nakazy i rozporządzenia. Żywności narzucono konserwacje i zwiększono produkty genetycznie modyfikowane, szprycowane antybiotykami. Unia Europejska zablokowała także handel rolniczy , rolnicy nie mogli handlować swoimi produktami, narzucono nierealne wymogi na chów trzody chlewnej, bydła mlecznego czy mięsnego praktycznie przy zerowej opłacalności tego interesu. Unia Europejska narzuciła także wiele niestety szkodliwych nam konserwantów jak i barwników które zaczęliśmy odczuwać w niedalekiej przyszłości a więc już rok czy dwa lata od wejścia do UE.
PRZYPOMNIJMY SOBIE ŚWIĘTA BOŻEGONARODZENIA 2005, 2006,2007…
Jeśli przypomnimy sobie święta Bożego Narodzenia 2006 czy 7 roku, zauważymy że znaczną część ludzkości Polskiej dręczyły grypy, wiru sówki, jelitówki i inne podobne charakteryzujące się wymiotami i biegunką, sezonowe grypy które dziś nazywają ‘’ rota wirusami lub inaczej ‘’. To jest efekt odejścia od własnej hodowli produkcji żywności i przejścia na zakupy marketowe co dla naszego zdrowia w znaczeniu ogólnopolskim było olbrzymim błędem. Dziś nawet mięsa Polskiego nie można kupić lub zakup jest utrudniony bo jeśli pójdziemy do biedronki czy innego marketu mamy dostępne w większości : z Niemiec, Holandii, Francji czy Belgii. Oczywiście tam rolnicy także nie mają lekko a te zakłady produkujące są to głównie molochy wielkich koncernów.
ZALEW TOKSYCZNEJ ŻYWNOŚCI Z UKRAINY
Aktualnie w Polsce za przyzwoleniem decydentów i tych z prawa i tych z lewa odbywa się zalew produktów wątpliwej jakości z Ukrainy. Co nie oznacza ze są to produkty ukraińskich rolników, bo nie jest tajemnicą że 90 % udziałów w po kołchozkich hektarach rolnictwa ma syn Joe Bidena. I tak z Ukrainy do Polski zjeżdżają miliardy ton zboża podczas gdy Polski rolnik nie ma gdzie sprzedać. Do Polski zjeżdżają miliardy ton miodu który nie jest miodem a produktem zafałszowanym i to te produkty zalewają marketowe półki… Ludzie kupują bo jeden litrowy słoik kosztuje 19 zł , podczas gdy u pszczelarza kosztuje 40-70 zł w zależności od smaku, rodzaju i jakości. Niestety jest to nasza rzeczywistość, a pszczelarz Polski nie ma gdzie sprzedać swojego miodu. Oczywiście my nie jesteśmy w stanie wygrać z Ukrainą dlatego że tam zwłaszcza na wschodzie klimat jest cieplejszy więc rosną winogrona, arbuzy, orzeszki ziemne, kartofle po 2-3 x w roku, i zboże 2 razy w roku. Jest to różnica w liczbie ton żywności. U nas największym problemem jest brak zbytu.
CHORE PRZEPISY BLOKUJĄ ZDROWĄ POLSKA CHODOWLĘ
Aktualnie z racji Unijnych przepisów oraz przesadnej interpretacji Polskich urzędników rolnika każe się za bzdurne rzeczy: np. brak kolczyka dla cielaka. Pytam czasem czym się to różni od okupacji hitlerowskiej? Oni tak samo karali za brak kolczykowanego bydła. Dziś sytuacja się nie różni. Gdy otworzycie sobie każdy jeden podręcznik opisujący UE wydany przez Parlament Europejski odczytacie że pierwszym chcącym stworzyć zjednoczoną Europę był Adolf Hitler. Dodam że byli jeszcze Otto Bismark i Hindenburg z czego Hitler poniekąd na nich się wzorował. Niestety dziś rolnik nie może ( bo będzie karany karami finansowymi a jeśli nie zapłaci więzieniem ) hodować trzody chlewnej razem z bydłem. Czyli krowa nie może stać ze świniami a kury gdzieś obok. Jaskółki nie mogą zakładać gniazd w stajniach czy w oborach co jest totalna bzdurą. Ponieważ kiedyś mieszkało wszystko razem i zdrowie było o wiele lepsze niż przy tych przepisach współcześnie. Niestety to są konkretne cele niszczenia rolnictwa i przepisy mają tu przewagę ponieważ rolnik nie potrafi bronić innego rolnika , tu jest poważny problem w naszej jedności która powinna być podstawą, a dlaczego jej nie ma gdy wszyscy to chrześcijanie? Dobre pytanie…..
SUMOWANIE
Polska hodowla i rolnictwo jest wyniszczane celowo, robią to wszyscy i (nie) Polscy politycy i USA i obecnie Ukraina jak i cały system UE, nawet dopłaty Unijne zniszczyły rolnictwo ponieważ coś tam dają ale ograniczenia są tak wielkie że chłopu nie opłaca się już żadna produkcja a jeśli się opłaca to tylko pokrywa wydatki . Czyli wydał odebrał i znów musi wydać żeby odebrać i tak w kółko. Jakie jest na to remedium? Albo hodujmy sami choćby na własny użytek warzywa , albo wspierajmy Prawdziwych Polskich rolników poprzez zakupy u nich, ale uważajmy na handlarzy podających się za rolników że to niby mają swoje a tak naprawdę są tylko handlarzami. Żeby żyć w miarę zdrowi musimy wracać do tradycji i korzeni ! Przypominajmy sobie to co robiły nasze babki, matki, ojcowie, dziadkowie i do tego wracajmy. Sami suszmy podstawowe zioła i grzyby bo te także są lekarstwem. Przypominam wielkich zielarzy i mistyków naszych czasów O.Czesława Andrzeja Klimuszkę i jego Ziołolecznictwo czy Witolda Poprzęckiego ‘’ Ziołolecznictwo ‘’.
KONKLUZJA DO ZASTANOWIENIA ….
Obserwuję Ukraińskie i Polskie dzieci. Polskie są drętwe, anemiczne, mniej aktywne. Ukraińskie są żywe, aktywne, i silniejsze. Nie jedzą lepiej od naszych ale za to nie są szczepione. My niestety nie mamy pełnej wiedzy o szczepieniach i co się tam znajduje. Znając agendy WHO, i innych jakże dziś wątpliwych urzędów zdrowia, nikt nie daje nam żadnej pewności ani gwarancji. Tym bardziej że co jakiś czas planowane są akcje depopulacyjne takie jak I czy II Wojna Światowa. Warto się zastanowić nad szczepieniami, tymi podstawowymi, jak i dodatkowymi ale także tymi na grypę czy covid. Osobiście jestem ich przeciwnikiem.
Myślmy i używajmy rozumu, oraz wracajmy do tradycji !
Życząc dobrego zdrowia
ZDROWIE TO NIE TYLKO ŻYWNOŚĆ, LEKI I SUPLEMENTACJA ! WSPÓŁCZESNE ZAGROZENIA
Wstęp i podstawy :
Zdrowie człowieka to nie tylko żywność, witamy, uzupełnianie ich braków suplementacją, ponieważ są to integralne niezbędne czynniki ale nie samodzielne i ostateczne. Wiele mówi się o dobrym samopoczuciu, zdrowiu psychicznym i emocjonalnym ale tak mało o nie dbamy. Czasem pomijane, traci samo w sobie, a zagrożeń jest tak wiele jak pozytywnych argumentów aby się ich nie obawiać. Jednak wroga warto znać, i rozróżniać aby móc skutecznie obronić się przed nim. Nie chcę straszyć na samym początku ponieważ strach to nasz największy wróg. Boimy się od dziecka: rodziców, kary, lania, skarcenia. Potem w dorosłym życiu boimy się nauczycieli, pracodawców, przepisów , podatków. I niestety tu popełniamy największy błąd. Boimy się ludzi którzy także się boją i ten swój lęk przekładają na nas, czyli swoich słabszych, podwykonawców. Niestety możemy to zauważyć w wielu dziedzinach :
Kościół: ministrant boi się kościelnego, pracowników kościelnych, pracownicy proboszcza, ludzie księdza, ksiądz biskupa, biskup prymasa/nuncjusza/ Rzymu itd…. A tak naprawdę jeden pilnuje drugiego i wszyscy boją się własnego cienia. Podobnie jest we władzach samorządowych oraz innych szczeblach władzy . To wielki błąd, chociażby dlatego że budujemy sobie początki problemów sercowo naczyniowych, psychicznych . Należy pamiętać aby potrafić radzić sobie z emocjami, i to właśnie jest rolą rodziców aby uczyć dzieci, inaczej nie będą potrafiły sobie radzić sami ze sobą i tu pojawią się problemy emocjonalne, psychiczne czy inne.
Rada: Zachowajmy spokój, rozwagę, rozsądek i powagę, do każdej ze spraw podchodźmy spokojnie i oceniajmy spokojnym umysłem. Decyzje podjęte ze spokojem mogą być 100 % celne , czego każdemu z osobna życzę.
Uważajmy na dzieci i młodzież:
XXI wiek, jak każdy wiek nowej ery, przynosi nowości, sto lat temu gdy kończył się wiek XIX ty, mieliśmy prąd, żarówkę, radio, fonograf czy parowóz. Dziś technika poszła w górę , więc mając początek XXI wieku sięgamy sztucznej inteligencji . Niestety prawdopodobnie czekają nas chore zmiany ustalane na dwukrotnych corocznie zjazdach Clausa Schwaba w Davos. Dziś globaliści nie kryją się z planami. Ponieważ i tak media przez nich finansowane powiedzą że to teorie spiskowe, spiski, foliarstwo, płaskoziemcy a nieświadomi Polacy rozniosą więdzę dalej. Naszczęście mamy rzeszę światłych ludzi zarówno medycznie jak i politycznie, i Ci nie nabierają się na wszelkie nowinki globalne, krajowe czy techniczne. Pamiętajmy że we wszystkim ktoś ma zawsze interes, globalne sprawy to sprawy olbrzymiego interesu, olbrzymiego biznesu a co za tym idzie władzy i pieniądza, którymi już i szatan kusił Jezusa na Pustyni mówiąc;; rzuć się z góry, a dam Ci wszystkie bogactwa świata… Chrystus nie uległ. Bez różnicy czy jesteśmy wyznawcami Jezusa czy nie, warto pamiętać że postać ta, uczy nas wielu madrych decyzji. Tak więc wybierając wybierajmy mądrze, zwłaszcza dla dzieci, naszych pociech, wnuków, i młodzieży. Wszyscy jesteśmy nauczycielami, siebie wzajemnie. Jedni uczymy się od drugich. Dzieci obserwując nas powielają nasze wzorce. Tak jak zachowują się rodzice tak często zachowują się dzieci. Choć nie jest to wyznacznik jednak często tak bywa. Niemniej jednak rodzic, opiekun, wychowawca ma stać na straży dzieci i młodzieży. I tu chciałbym pochylić się nad modnymi mediami, które dziś niejednokrotnie kształtują umysł młodych, przyszłych pokoleń. Myślę że rodzice przebudzeni zaczęli dostrzegać problem w nadmiernym korzystaniu z telefonów, laptopów, smartfonów i tabletów. Ciągły tik tok i filmy na netfliksie niszczą codzienny regularny tryb młodego pokolenia i spowalniają je życiowo. Są to także moje obserwacje z codziennego życia. Jest to wielkie zło, jednak świat globalny milczy ponieważ jest to ‘’ jego królestwo ‘’ . Same kanały nie są złe. Jednak filmy, seriale pełne agresji, przemocy, morderstw, krwi i zabijania nie pozostawajom bez pokrycia w psychice która pamiętajmy ; dopiero się kształtuję. Dzisiejszy świat nie wybiera wartości dobra, miłości, szacunku, dobroci, przyjaźni czy pomocy, ale bardzo lubuje się w agresji, krwi, zbrodni i przemocy. Podobnie ma się ze znanymi składami książek współczesnych. Najbardziej znane to sklep Empik, gdzie widujemy liczne tytuły publikacji chętnie kupowanych przez osoby młode. Przytoczę kilka tytułów które nie promują czynów ‘’ dobra’’ ale ciekawią , ponieważ niestety sprzedaje się rywalizacja, zawiść, walka i intryga….
Osobiście niepokoją mnie tytuły typu ‘’ Jak powstaje morderca ‘’ czy ‘’ idealny tata’’ opisujące okrutne morderstwa. Jest to dla mnie alarm, ale i przykrość, ponieważ gdy w 2011 roku , jeden z moich profesorów, wiekowy już x. prof.Zbigniew Rogala z Kielc mówił o przemocy promowanej w czasopismach i mediach, ja tego jeszcze nie rozumiałem. A dziś po 10 latach od tych słów , obserwując młodzież widzę co się dzieje , i zadaję sobie pytanie: Dlaczego tytuł brzmi, KRÓLOWA CIEMNOŚCI a nie KRÓLOWA ŚWIATŁOŚCI? , ZBRODNIE NOCY, a nie DOBRO DNIA? Itp….
Niestety winę za ten fakt ponosi konsumpcjonizm. I dorośli chciwi zysku. Niebezpieczne książki są na każdym kroku. Chrońmy młodzież , chrońmy swoje dzieci od zła tego świata. Media dużo krzyczą ale pamiętajmy że w większości nie o tym co tak naprawdę jest na rzeczy. Odcinajmy młodzież od zła. Angażujmy ją w dobre dzieła, aktywność, społecznictwo, własny rozwój , czytelnictwo, pracę fizyczną, ogrodnictwo, rolnictwo, czy stare zwyczaje. Najważniejszą sprawą naszych czasów jest powrót do tradycji. Ponieważ tradycja jest rzeczą świętą i nieprzemijającą, a marketing niszczy… przykładem są święta Bożego Narodzenia. Niegdyś rodzinne dziś zakupowo konsumpcyjne. Całkowite utracenie poczucia tychże ‘’ szczodrych godów ‘’ Starosłowiańskiego świątecznego zwyczaju.
Rada: Czytajmy mądre publikacja, nie przesiąkajmy agresją, tekstami horrorów, morderstw, krwi, zbrodni. Wojna to nie morderstwa w sensie pojedynczej.
Nie chwytajmy nowinek i ciekawostek promujących zło, ale promujmy dobro. Niech z dobrem kojarzy nam się piękne życie które niszczą ludzie. Ludzie rządni władzy, pieniądza oraz zapominający ze nie są wieczni, choć zapewne by chcieli. Żyjmy tak abyśmy na koniec życia nie żałując, czuli ze wygraliśmy to życie ! Anie przegraliśmy. Nasz los w naszych mądrych rękach.
Przyszłość młodego pokolenia jest w rękach rodziców, dziadków i pradziadków. Oni są ostoją nauki i przykładu. Nie zawiedźmy się sami.
Prof.Łukasz Karol ULIASZ
ZDJĘCIA DO PUBLIKACJI :
ZROZUMIEĆ WSPÓŁCZESNOŚĆ
HISTORIA KOŃCA NORMALNOŚCI POCZĄTEK ROZKŁADU ŚWIATA NA PODSTAWIE PRZEŁOMU NOWEGO WIEKU XIX / XX.
Coraz częściej miewamy problemy ze zrozumieniem współczesności. Media mówią nam jedno, przekaz niezależny drugie. Jak wierzyć? W co wierzyć? I komu ufać ? to nie lada wyzwanie w XXI wieku, ps. Kiedyś nie było inaczej, ludzie mieli po prostu inne predyspozycje i perspektywy. Historia którą znamy ze szkolnych podręczników – dziś uwidacznia nam się jako kłamliwa, lub bardzo wybiórcza. Niestety nie jest to bez znaczenia ponieważ jak grzyby po deszczu każdego roku wypływa nam coś nowego. Od końca XIX wieku , tych wypływów jest coraz więcej a wiele możemy sobie uświadomić składając puzle życia, historii i wiedzy politycznej w jeden cały obrazek, obrazek współczesności .
GDY TEORIE SPISKOWE STAJĄ SIĘ FAKTEM PO PEWNYM CZASIE….
Wielu złośliwych przeciwników wiedzy nieoficjalnej, znanej jako tzw ‘’ teorie spiskowe ‘’ jest wielu. Po zbrodni ogłupiania covidowego, gdzie wszelkie ludzkie wartości zostały zrównane z błotem, ludzie stanęli przed znakiem zapytania o swoje człowieczeństwo. Tak wielu , tegoż egzaminu nie stało. Tak wielu nadal ma wątpliwości. Jedno jest pewne , globaliści ogłupili społeczeństwo rękoma służb wykonujących idiotyczne polecenia władz rzekomo służących ludowi, biskupów rzekom dla ludu ustanowionych, z ludu wziętych którzy nie rzekli nic w obronie ludzi z których żyją, i głosami masmediów ‘’ ogłupiającymi lud na prawo i lewo, i tu nie ma wyjątków, tak samo jęczeli i straszyli media prawicowe jak i lewicowe. Co ciekawe , czy to prawica czy lewica, przed ludźmi masowo się zgadzają w mówieniu globalistycznych założeń które co ciekawe czy rząd Kaczyńskiego czy Tuska, czy SLD, czy Tadeusz Rydzyk, czy kto tam jeszcze inny , Trzaskowski i spółka, wszyscy jak jeden mąż opowiadają się za założeniami wspomnianymi w publikacji Clausa Schwaba ‘’ Czwarta Rewolucja Przemysłowa ‘’ i co pół roczne spotkania w Szwajcarskim Davos gdzie i Ci z prawicy i Ci z lewicy uczestniczą każdorazowo, już nie kryjąc się z niniejszym co widzieliśmy w styczniu 2023 roku.
Gdy teorie spiskowe się obnażają zauważamy że : covid to globalna propaganda strachu, szczepienia jednak nie są bezpieczne i wiele powikłań typu nagłe zgony, udary , wylewy u nastolatków, śmierć w wieku 20 lat itd…. Jest ciągłym faktem.
Zauważamy też że Greta Tunberg , ma liczne zaburzenia i problemy psychiatryczne, że nagonka ‘’ ekologiczna ‘’ zaczyna być zgodna z założeniami z Davos, że Prezesowie światowego ogłupiania są pochodzenia Żydowskiego, lub mają nazistowskie SS-mańskie korzenie. Nawoływali do depopulacji jak i do ograniczania wody, do ratunku ziemi z głównym założeniem jej ochrony jakim jest depopulacja ludności.
Aktualnie radzą jak to ograniczyć ludzkie własności, zakaz samochodów spalinowych itd., a sami latają po prostytutki exclusive odrzutowcami, helikopterami i innymi. Dla przykładu na prywatny zlot Światowego Forum Ekonomicznego Clausa Schwaba do Davos , przyleciało ponad 200 prywatnych samolotów prezydentów, premierów, globalistów. Jak wiemy był tam też Andrzej Duda i Mateusz Morawiecki co jest oczywiste że nie dotarli tam samochodem czy autokarem, ale samolotami, lub w najlepszym przypadku jednym samolotem. W dniu 13 Marca 2023 roku, przed blokiem w dzielnicy Warszawskiej Ochoty dostrzegłem ogłoszenie pewnej grupy które brzmi jasno :’’ Zaproszenie na spotkanie ….. MUSISZ POZBYĆ SIĘ SWOJEGO SAMOCHODU DLA RATOWANIA NASZEJ PLANETY……. Cóż się dziwić, jeśli takie narracje globaliści wpajają ludziom ku wierze i naśladownictwu, z tym że sami nie wiele z tym zrobią.
Warto zadać sobie pytania :
JAKIMI JESTEŚMY LUDŹMI PO ROKU 2020…..
KTO JEST NAPRAWDĘ ZŁY ? ZROZUMIEĆ WSPÓLCZESNOŚĆ
Aby zrozumieć współczesność pod kątem choćby medycznym warto znać historię końca XIX wieku. Był to czas ogromnego rozkwitu techniki. Edison wynalazł żarówkę, Łukasiewicz lampę naftową,. Papież Leon XIII nagrał swoje przemówienie w fonografie. A przecież mamy jeszcze ogromny rozwój kolei od lat 40 tych XIX wieku, dalej mamy samochody, aeroplany, balony i Zepelliny czytaj Cepelin. Radia, telefony , fonografy, ale też inne. Znaną czcionką tamtego okresu stosowaną także w Polsce jest ;; czcionka westernowa ‘’ widywana w starych amerykańskich filmach o dzikim zachodzie. Jednak wszystko to miało swój początek i koniec.
Jeszcze w XVIII wieku, we Francji , Anglii i w Niemczech, w znacznym sensie na sile przybrało wolnomularstwo. Było to tajne stowarzyszenia złożone z ówczesnych globalistów nazywających siebie NOWYMI IŻYNIERAMI ŚWIATA lub budowniczymi nowego porządku świata, co zresztą obserwujemy do dnia dzisiejszego w sferze publicznej jak zlotami w Davos, ale także innymi mocno okultystycznymi środowiskami. Przykład możemy zauważyć na 2 dolarówce amerykańskiej gdzie przy OKU WSZECHWIDZĄCYM i piramidzie mamy napis ‘’ Novus Ordo Seclorum ‘’ – tłum. Nowy porządek świata. W tym wyjaśnieniu mamy też historię powstania Stanów Zjednoczonych. Otóż w połowie XIX wieku zachciało się bogaczom angielskim, niemieckim i innym utworzyć sobie nowe państwo które w przyszłości ma stać się centrum globalistycznych myśli i działań , a sami o sobie dziś mówią że są ‘’ POLICJANTEM ŚWIATA ‘’. Na pozór tak jest, ale w rzeczywistości kraj ten jest największym siewcą zamętu światowego. Tak długo jak będzie istniał tak długo będą wojny, handel bronią, narkotyki. Jak wiemy ‘’ całe zło płynie z zachodu ‘’ oczywiście serwowane na stary kontynent czyli do Europy. Dziś trudno jest odtworzyć normalność i praktycznie nie jest to możliwe, ponieważ młodzież w zatrważającym tempie chwyta elektronikę, technikę i nowości. Do tego dochodzi tok studiów i przekaz wykładowców.
ZACHOWAĆ ZDROWIE DO PÓŹNEJ STAROŚCI….
Wstępne rozważanie:
Wielu współczesnych ludzi zadaje sobie pytanie jak zachować dobre zdrowie? Odpowiedź na nie jest trudna, niejednoznaczna a poprzez to niestety także skomplikowana, gdyż czasochłonne jest leczenie. Terapii mamy wiele: homeopatia, bioenergoterapia, medycyna na zasadzie konwencjonalnych środków chemicznych jednak wszystkie te i inne mają wspólne źródło. I gdybyśmy nawet kłócili się nad zasadnością formy lecznictwa, każdy jednym głosem przyzna : dieta ma największy wpływ na zdrowie ! Niestety wślad za tym idą także fundusze, ponieważ nie oszukując się , dbanie o zdrowie kosztuje. Nie tylko pieniądze są tu istotne ale także czas. Systematyka stosowania preparatów. Olbrzymi problem i winę za to ponosimy my sami jako osoby które dały się zmanipulować kunsumpcjonizmem a więc zrezygnowaliśmy z upraw na rzecz zakupów, w efekcie tegoż stanu wysiałdo nam zdrowie, ale i siły, a jak widzimy społeczeństwo na ogół się starzeje. Póki mamy jeszcze siły warto na tyle na ile możemy wziąć zdrowie w swoje ręce lub ograniczyć to co do tej pory szkodzi nam i naszemu zdrowiu.
PO PIERWSZE RUCH
Madra osoba wie, że bezczynność zabija. Dlatego ludzie najczęściej chorują na emeryturze ponieważ czują się zbędni, bezproduktywni a to jest największu błąd. W każdym wieku człowiek ma co robić i nigdy nie jest zapóźno. Warto pomagać w wychowaniu wnuków, rozwijać swoje pasje i to na co przez całe życie nie mieliśmy czasu. Warto chodzić i ruszać się choćby na spacery, choćby po mieszkaniu czy domu. Mądrze, bezpiecznie bez akrobacji ale po prostu nie zasiadajmy na łóżku, kanapie, czy wersalce ! Najgorzej gdy zasiadamy długi czas przed telewizorem, ten nie tylko potrafi zabrać nam ruch ale i samodzielne myślenie, które przecież służyło nam w całym życiu od dzieciństwa po dorosłość i często starość.
PIJMY DUŻO
Ludzie boja się pić aby po prostu ‘’ nie sikać ‘’ jest to zasadne w podróży : autobusie, wyjazdach, pociągach ( tam są ubikacje ) więc mniejszy problem. Człowiek bez względu na wiek powinien wypijać wody- płynów , herbaty, kompotów, napary minimum 2,5- 5 litrów dziennie. Pijąc mamy wiele zalet zdrowotnych :
– oczyszczamy złogi z organizmu,które wydalamy wraz z moczem
– usprawniamy prace serca, krążenia, naczyń i wydolność organów wewnętrznych
– usprawniamy mózg
– obniżamy ciśnienie
– rozrzedzamy krew dzięki czemu ograniczymy możliwość udaru
– filtrujemy nerki, wątrobę, oczyszczamy krew, limfe i usprawniamy pracę nerek oraz wątroby, nie wspomnę o sercu i krążeniu.
PIJMY HERBATY ZIOŁOWE I NAPARY ZIOŁOWE
Ważne abyśmy potrafili pić napary ziołowe jako część diety , i jej uzupełnienie: np.
Dwa razy w tygodniu pijemy lipę, pokrzywę, miętę, dziurawiec, piołun, wrotycz, rumianek czy inne. Warto abyśmy pili je bez przesady ale regularnie.
WARTO HERBATY ZIOŁOWE SŁODZIĆ MIODEM LUB DODAWAĆ DO NICH PRODUKTY PSZCZELE
Warto słodzić napary ziołowe miodem, lub dodawać do nich pierzgę, pyłek, propolis czy po prostu miód. Wzmacniamy działania ziół oraz produktów pszczelich, a połączone mogą naprawdę zdziałać cuda. Warto samemu w porze letniej zbierać i suszyć zioła, natomiast jeśli ich nie ma warto je kupić w sklepie zielarskim lub aptece, czy zielarni. Szklankę naparu ziołowego słodzimy prawdziwym miodem ( najlepiej od pszczelarza ze sprawdzonego naturalnego źródła ) Marketowego szkoda kupować i się truć !.Słodzenie 1-2 łyżeczkami stołowymi.
ZRÓWNOWAŻONA DIETA
Odżywianie człowieka ma zasadniczy wpływ na Jego zdrowie. Należy jeść bez przesady, bez obżarstwa ale jednocześnie jeść wiele drobnych produktów dostarczając organizmowi składniki odżywcze. Warto dodawać w porze letniej świeże warzywa i owoce, zaś zimą suszone, konserwowane przetwory, najlepiej własnej produkcji. Zimą zalecane są kiszonki i więcej pokarmów tłuszczowych, zaś wiosną zalecane są pokarmy lżejsze, sprzyjające oczyszczaniu organizmu ze złogów zimowych.
POSTY- ZACHOWUJMY POSTY
W każdej religii czy to chrześcijańskiej czy mojżeszowej jak i w hinduizmie czy islamie, istnieje cotygodniowy jeden dzień postu mniejszego oraz posty większe. W kościele chrześcijańskim zwyczajów tych należy szukać w dalszej perspektywie. Są to dawne zwyczaje religijne. Post cotygodniowy pomaga oddychnąć naszym jelitom, zaś post całościowy częściowy pomaga nam oczyścić jelita i organizm. Trudno to zrozumieć bez znajomości starych zwyczajów, ale jest to szczególnie zasadne w stosowaniu.
WARTO WRACAĆ DO STARYCH ZWYCZAJÓW, PRZEPISÓW
Konsumpcjonizm, komercja , handel i telewizja z USA, zabiły w nas resztki normalnego podejścia prozdrowotnego w człowieku. Jest to bardzo przykre ponieważ zapominamy o podstawowych wartościach, wraz z nimi coraz bardziej chorujemy i jest to przykre bo niestety zabija takie wartości jak ciepło, rodzina, dzieci, itp.
Warto sięgać po kiszonki, jedzenia dopasowane do pory roku, a więcwiosną- latem świeże, jesienią i zimą dary lata przetworzone a więc suszone, peklowane, marynowane czy konserwowe.
SĄ TO PROSTE SPRAWY ALE ZAPOMINAMY O NICH !
Prof. Łukasz Karol ULIASZ
lukaszkarol@vp.pl
ZWYCZAJE WYŻSZEGO WYMIARU W SACRUM
Nic nie dzieję się bez przyczyny, dlatego tez gesty , symbole , specyfika doboru poszczególnych zwyczajów ludowych i religijnych ma swoje ścisłe odzwierciedlenie w dawnych zwyczajach przed chrześcijańskich. Zwyczaje te po części przejął kościół przekształcając pod swoją doktrynę obrzędów . Praktycznie wszystko jest przejęte. Jednak dobrze że się zachowało . W wielu przypadkach dziś a więc na rok 2023 jest mało dostrzegalne, ale da się zauważyć.
KALENDARZ
Występują trzy główne kalendarze : JULIAŃSKI czyli przedchrześcijański zgodny z cyklem przyrody którym posługuje się kościół wschodni, GREGORIAŃSKI czyli zreformowany przez papieża Grzegorza kalendarz kościoła zachodniego oraz MOJŻESZOWY czyli kalendarz żydowski. Są lata kiedy wszystkie te kalendarze zbiegają się w datach. Chodzi tu głównie o PASCHĘ, czyli Wielkanoc i wiosenną pełnię księżyca, dzień ocieplania ziemi. Od tego czasu można obserwować wiosenne pobudzenie ziemi. Osobiście po wnikliwych obserwacjach przyrody a zwłaszcza rodzin pszczelich, widzę że mimo wielu innych czynników jak warunki pogodowe i pożytkowe najwłaściwszym kalendarzem jest kalendarz Juliański, ponieważ jest zgodny z przyrodą. Przykładem jest prawosławna Wielkanoc i rozwój wiosny zawsze po niej, czy np. przesilenie letnie Narodzenie Jana Chrzciciela które następuje 24 czerwca ale wg. Kalendarza Juliańskiego jest to 7 Lipca. W pszczelarstwie mówi się że rozwój pszczeli, ten bardzo intensywny od maja-czerwca stopuje po Janie Chrzcicielu. Fakt, i dobry pszczelarz zaobserwuje że po prawosławnym czyli 7 lipca. Który to dzień wg. Kalendarza juliańskiego jest opóźnionym o dwa tygodnie 24 czerwca . W carskiej Rosji i Królestwie Polskim dni zapisywano według dwóch kalendarzy . Tak więc np. spotkamy datowanie ( dla przykładu ) 13/26 maja 1914 roku , lub 25 grudnia/7 stycznia 1923 roku.
Kalendarz w kulturze ludowej ma też liczną symbolikę . Odniesienia choćby do Męki Pańskiej. Jest znany Kalendarz Meki Pańskiej :
Jeśli chodzi o cykle przyrody, istotny jest obchód WIELKICH ŚWIĄT zarówno w kościele prawosławnym jak i katolickim czyli : porównać należy daty wielkanocy prawosławnej i katolickiej. Możemy czasem zauważyć że gdy katolicka Wielkanoc przypada 17 kwietnia a prawosławna 2 maja, to dopiero po prawosławnej zaczyna się ciepło i pełen rozkwit kwiatów. Ale często gdy katolicka jest 9 kwietnia a prawosławna 16 kwietnia jak w 2023 roku, to już zagrzewanie ziemi zaczyna się pomiędzy tymi dwoma datami. Ma to wpływ ze względu na pierwszą wiosenną pełnię księżyca. Co obserwujemy np. w wielki Czwartek. W pszczelarstwie cykl przyrody znacząco rozwija się pomiędzy świętami wielkimi czyli :
WNIEBOWSTĄPIENIE PAŃSKIE – ZIELONE ŚWIĄTKI- TRÓJCY PRZENAJŚCIĘTSZEJ ORAZ KATOLICKIEGO BOZEGO CIAŁA WRAZ Z OKTAWĄ.
Współczesny człowiek przesiąknięty elektroniką, niestety nie wyczuwa wartości atmosferycznych których to talent mieli jego przodkowie, wiedząc kiedy siać i sadzić.
FAZY KSIĘZYCA – przednówek, nów, pełnia…
Z dawien dawna wiemy że najcięższy był tak zwany PRZEDNÓWEK w tym to czasie tak kiedyś jak i teraz bardzo ciężko było przeżyć, pole nie rodziło, zwierzyna powolniała a i zarobek szedł gorzej. Przychylne fazy księżyca, gdzie człowiekowi się ‘’ udaje ‘’ to czas od nowiu po pełnię a więc gdy księżyca przybywa. W tym czasie należy siać i sadzić w polu, a także warzywa. Mniej przychylny jest księżyc malejący czyli ten którego ubywa czyli po pełni. Kulminacyjnym momentem jest pełnia, czas zwrotu, lekkiego niepokoju.
PRZESILENIA W CIĄGU ROKU
Czterema punktami zwrotnymi w ciągu roku są tak zwane przesilenia :
- ZIMOWE 24/25 GRUDNIA ( BOŻE NARODZENIE )
- WIOSENNE 24/25 MARCA ( MATKI BOSKIEJ ZAGRZEWNEJ – ZWIASTOW.)
- LETNIE 23/24 CZERWCA ( NOC KUPAŁY – NARODZENIE JANA CHRZCI.)
- JESIENNE 28/29 WRZEŚNIA ( MICHAŁA ARCHANIOŁA )
W kulturze chrześcijańskiej dni te poprzedzały SUCHE DNI , czyli dni postu trwające w środę, piątek i sobotę. Suche dni miały piękną tradycję postu, co ma zalety zdrowotne , dziś już często pomijane i zapominane , warto do nich wracać.
Znaczenie poszczególnych przesileń :
OD PRZESILENIA ZIMOWEGO – wydłuża się dzień, skraca się noc, zima co prawda nabiera pełni śniegu , mrozów ale dni przygotowują się do wiosny.
OD PRZESILENIA WIOSENNEGO – zaczyna ogrzewać się ziemia, co początkuje prace rolne , siew i nasadzenia. Czas ten przypada co prawda między 19 marca a 25 marca, choć jeśli spojrzymy na kalendarz juliański to dopiero 7 kwietnia kiedy to jest 25 marca według starego kalendarza.
OD PRZESILENIA LETNIEGO – lato staje się dojrzałe, czyli kończy się wiosenny czas zieleni. Przyroda zaczyna stać w miejscu i tak będzie aż do końca sierpnia a docelowo do przesilenia jesiennego. Przesilenie letnie czyli 7 Lipca bo wówczas przypada dzień 24 czerwca według starego stylu kalendarzowego pszczoły zmniejszają intensywność rojenia,
czerwienia. Rośliny stają, co możemy zauważyć po koszeniu trawy lub rośnięciu chwastów. Jak wiele razy musimy je plewić w maju-czerwcu a o ile rzadziej w lipcu-sierpniu.
OD PRZESILENIA JESIENNEGO – zaczynamy zbierać zbiory , żniwne, kartofle, buraki, następują wszelkiego rodzaju wykopki. Dawne przysłowie na ten dzień mówi ‘’ Michałku Michałku pospieszaj niedbałków ‘’ chodzi tu o dzień św.Michałą Archanioła 29 września. Św.Michał – w starym znaczeniu był też patronem końca zbiorów i dziękczynienia za zbiory letnie. Co przetrwało do dziś w kościele EWANGELICKO AUGSBURSKIM, gdzie dziś dziękczynienie za plony czyli tradycyjne dożynki obchodzą w niedzielę najbliższą 29 Września.
SUCHE DNI – DNI KWARTALNE
Suche dni (dni kwartalne) – w tradycji kościoła łacińskiego kwartalne kwartalne dni postu obejmujące środę, piątek i sobotę. obchodzone na początku każdej z czterech pór roku tj.:
- po I niedzieli Wielkiego Postu – Dni modlitw o ducha pokuty – od środy po pierwszej niedzieli wielkiego postu do soboty przed drugą niedzielą wielkiego postu (luty – marzec)
- po ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO– Dni modlitw o powołania do służby w Kościele – od środy po Zesłaniu Ducha Świętego do soboty przed Uroczystością Trójcy Przenajświętszej (maj – czerwiec). Do roku 1095 przypadały na okres od drugiej środy czerwca.
- po Święcie Podwyższenia Krzyża Świętego (14 września) – Dni modlitw za dzieci, młodzież i wychowawców (trzeci tydzień września).
- po Wspomnieniu Św.Łucji (13 grudnia) – Dni modlitw o życie chrześcijańskie rodzin (trzeci tydzień adwentu w grudniu).
Obchody te winny służyć odnowie duchowej, ale poprzez post ścisły możemy dodać że także odnowie biologicznej w znaczeniu medycznym. W dni te obowiązywał post ścisły, podobnie jak w wigilie wszystkich wielkich świąt, co miała charakter prozdrowotny oczyszczenia organizmu.
POSTY I ICH ZNACZENIE
Posty i ich znaczenie są stare jak świat. Jeśli ktokolwiek się przytruje, ma problemy jelitowe, przeziębienie, silne lub słabe albo wiele innych dolegliwości, często nie może nic jeść ponieważ nie odczuwamy w tym stanie głodu. Podobnie jest z zatruciem alkoholowym i innymi problemami żołądkowo jelitowymi. Organizm nie potrzebuje pożywienia ponieważ wewnętrznie zmaga się sam z własnymi patogenami. Posty miały znaczenie dodatkowe nie tylko jako wyraz oczyszczenia duchowego ale przede wszystkim jako oczyszczenie organizmu ze złogów, złych skłonności żywieniowych i ewentualnych anomalii w organizmie które wraz z postem się wchłaniały.
+ POSTY W KAŻDY PIĄTEK
+ POSTY W ŚRODE POPIELCOWĄ I WIELKI POST
+ POSTY W DNI KRZYŻOWE
+ POSTY W DNI KWARTALNE PRZY 4 PORACH ROKU
+ POSTY W WIGILIĘ WAŻNYCH I WIELKICH ŚWIĄT W CIAGU CAŁEGO ROKU.
+ POST W ADWENCIE
SYMBOLIKA I ZNACZENIE DZWONÓW
Tak jak w kulturach starożytnych w tym znanej nam hinduskiej wyróżniamy liczne ‘’ instrumenty ‘’ religijne wielu religii. Wszystkie mają to samo znaczenie aczkolwiek wie o tym być może 5-8 % populacji. Otóż tak jak misy tybetańskie oczyszczają aurę tak samo działają dzwonki używane w kościołach. Wyjątkiem jest cerkiew która dzwonków nie używa ale za to używa intensywną ilość dzwonów stałych podczas celebracji. W kulturze Żydowskiej dzieci podczas Jom Kipur czy Chanuki używają grzechotki, gwizdki, i inne grające zabawki. Także drewniane kołatki ( rodzaj grzechotki ).
W Kościele chrześcijańskim także używamy liczne dzwonki , dzwony, gongi, kołatki i sygnaturki. Niestety po Soborze Watykańskim II masońscy moderniści zmienili formy sprowadzając ją do protestantyzacji przez co utraciła spójność , to jednak wiele elementów udało się zachować, otóż niektóre z nich :
DZOWNY KOŚCIELNE
Czy to dzwony kościelne czy cerkiewne, to tak u rzymskich katolików, jak i u protestantów oraz u prawosławnych dzwony są nadal w użyciu. Z tym że tradycję zachowała jedynie cerkiew prawosławna. Oraz niektóre kościoły rzymskie ale to w coraz mniejszym znaczeniu. Otóż, dawniej dzwoniono trzykrotnie dzwonami , były to też dzwony w zależności od ilości ich sztuk: Największym na pół godziny do mszy-nabożeństwa tj. Mniejszym na 15 minut a najmniejszym za 5 minut lub za 3 minuty do mszy -nabożeństwa i ten najmniejszy dzwon nazywał się sygnaturkom ponieważ sygnalizował rozpoczęcie celebracji. Sygnaturka była umieszczona na małej wieżyczce kościoła lub widoczna często jako dzwonek na dachu kościoła. Dzwony stałe zazwyczaj były jako brama wejściowa. Ludzie przechodzili pod dzwoniącymi dzwonami co już samo w sobie miało charakter lecznicy ‘’ oczyszczenia duszy, aury’’ podobnie jak misy tybetańskie w kulturze wschodu czy hinduskie dzwonki.
Potem dzwonnice stawiano osobno z dala od wejścia, gdzieś na rogu ogrodzenia, lub z boku kościoła. W pewnych wiekach stawiano także wieże w budynku kościoła gdzie montowano dzwony.
Samo wyjście do mszy symbolizował inny dzwonek umieszczony w prezbiterium lub w przedsionku zakrystii i prezbiterium zwany gongiem czy dzwonkiem na rozpoczęcie mszy. Taki dzwonek ma skupiać lud, informuje o powstaniu i uwadze celebracji.
Kolejne dzwonki używane w czasie nabożeństwa to dzwonki przy podniesieniu, czyli przy złożeniu ofiary z chleba i wina. Wyróżniamy tu gong i dzwonki poczwórne. Dzwonki te symbolizują dopełnienie się ofiary – przez co uwalniają naszą aurę ze złej mocy. Ta całość tak ściśle skupia ze sobą wiedzę astralną i duchowością i liturgią. Głębszy wymiar znaków widzialnych. Gong uderza raz lub trzykrotnie w czasie przeistoczenia czyli tak zwanego PODNIESIENIA . Przy klęknięciu kapłana pomiędzy przeistoczeniem tj.Konsekracją dzwoni się dzwonkami, tak samo przed jak i po zakończeniu konsekracji. Dzwoni się wówczas raz lub trzy razy. Ma to dodatkowe znaczenie energetyczne.
Gong i dzwonki do mszy w kościele.
Wieżyczka na dachu to sygnaturka, w innych kościołach , inne budownictwo, mogą się nieco różnić.
KOŁATKI – KLEKOTKI
Wyjątkiem od używania dzwonów kiedyś był Wielki Post, w którym to czasie zamiast dzwonów które milkły, używano kołatek. Wielki Post dzieci obwieszczały kołatając po wsi już w ŚRODĘ WSTĘPNĄ czyli POPIELCOWĄ. Kołatki to drewniane wystrugane deski z rączką o którą to uderza drewniana forma młoteczka. Dźwięk jest pusty , czyli głuchy tj.tępy. Świadczy o pokucie, przemijaniu, żałobie i poście. Ma także swój wyraz w reakcji organizmu na inne bodźcie w tym czasie gdzie do 1908 roku posty były naprawdę restrykcyjnie przestrzegane.
Klekotki – kołatki kończono używać podczas pierwszej liturgii paschalnej a więc w Wielką Sobotę. Były używane do Wielkiego Piątku. Dnia szczególnie uznawanego za dzień żałoby, postu i pokuty. Tak zwany dzień odkupienia. Tego dnia symbolizowały też kolory szat liturgicznych : czerń i fiolet. Dziś zamienione przez kompletnie niepasujące do dnia ; czerwień. Podobnie jest z reformą w latach 50 tych, gdzie zniekształcono liturgię Triduum Paschalnego i Niedzieli Palmowej . Dziś okresy liturgicznie nie mają większej logiki a kiedyś ja posiadały. Poszczególne obrazuję w poniższych fotografiach.
Kołatki drewniane używane w Wielkim Poście a dziś tylko w Triduum.
SYMBOLIKA KADZIDŁA I OKADZANIA
W naszym świecie znane jest powiedzenie ‘’ Tyle Ci to pomoże co umarłemu kadzidło ‘’ parafrazując formę dzisiejszego okadzania symbolicznego jest to słuszne zdanie. Ale kiedyś w formie trydenckiej znaczenie okadzenia ciała było zasadnicze. Ciało okadzano obchodząc na około zgodnie z ruchem wskazówek zegara to samo dotyczyło ofiary ołtarzowej składanej z chleba i wina. Okadzenie ma za zadanie oczyścić materię bez różnicy czy to jest ludzkie ciało, czy ofiara eucharystyczna, czy też ofiara całopalna. Nakładając kadzidło wedle pisma mówi się słowa ‘’ NIECH NASZA OFIARA WZNIESIE SIĘ DO CIEBIE BOŻE, JAKO TEN DYM KADZIELNY ‘’ te same słowa używa liturgia cerkiewna.
Okadzenie ciała zmarłego czyli jego trumny z zawartością ma za zadanie oczyścić aurę tego człowieka, i unieść duszę oraz ciało oczyszczone wyższej formie nadprzyrodzonej, w tym przypadku przed tron Boży.
Podobnie jest z symboliką okadzenia ołtarza, kapłana, wiernych, ofiary chleba i wina. Oczyszczenie materii i ‘’ miłe przyjęcie jej przez Stwórcę ‘’ Dym kadzielny używa się w każdej religii : tak w katolickiej, prawosławnej jak i w wierzeniach wschodu, starożytnych kulturach, ezoterycy. W ezoterycy dodaje się białą szałwię lub drzewo san Paulo jako dym zdolny oczyszczać. Kiedyś kadzidło wybierano z mrowisk. Mrówki mają zdolność znoszenia kulek jałowca, żywić, ziół do mrowiska jako lekarstwo dla siebie i troska o sterylizację gniazda, podobnie jak propolis u pszczół. Tak też działa kadzidło. Oczyszcza. Oczyszczając ciało , oczyszczamy duszę i na odwrót. Często się mówi że ludzie chodzący codziennie do kościoła są zdrowsi, wiele jest w tym prawdy ale pod warunkiem że korzystają z dźwięku dzwonów, organów według starej skali 432 Hz, Czy jest używane kadzidło.
DYM jak i cały ogień ma znaczenie szczególne w wierzeniach zarówno chrześcijańskich jak i pogańskich. Odwołanie się do żywiołów, dymu jako do modlitw wznoszonych ku górze czyli siłą wyższym.
WODA ŚWIĘCONA
Ważnym elementem oczyszczenia aury, ciała i duszy jest woda. I tu podobnie każda z religii używa wody do rytualnego obmycia z brudu , zarówno w rozumieniu fizycznym jak i duchowym. Wodę używa się jako symbolika czystości, obmycia, nieskazitelności. Znaczenie wody i symbolika dosadnie określają modlitwy na jej poświęcenie. Poprzez wodę nie ma dostępu zło do człowieka. Proszę sobie przypomnieć:
– KROPIELNICE Z WODĄ W KOŚCIOŁACH
– KROPIELNICZKI W STARYCH DOMACH NA PROGU , FUTRYNIE
Druga forma to coniedzielne POKROPIENIE przed mszą czyli tzw . ASPERSJA :
Ze śpiewem łacińskiej antyfony : Asperges me Domine hizopo et mundabor, lawabis me ad de mundabor….
Czyli Pokropisz mnie panie hizopem, obmyjesz mnie a będę oczyszczony. ( hizop symbolizował oczyszczenie z choroby, trądu-brudu ) .
Drugim symbolem jest obmycie rąk przez kapłana ‘’ OBMYJ MNIE ZUPEŁNIE Z MOJEJ WINY I OCZYŚĆ MNIE Z GRZECHU MOJEGO ‘’ te słowa wypowiada kapłan przygotowując ofiarę eucharystyczną do konsekracji.
Tak samo wodę używa się przy zmarłym kropiąc trzykrotnie: Przy wprowadzeniu do kościoła czyli dawna STACJA W DOMU, przy wyprowadzeniu z kościoła obrzędy nad trumną STACJA W KOŚCIELE ( EGZORTA) i trzecia przy złożeniu ciała do grobu STACJA NA CMENTARZU .
Święcono kropiono także pola, łany, zboże. Znane są poświęcenia ziarna, płodów rolnych i błogosławieństwa domu. Miało to wszystko swój urok ale i ogromne znaczenie. Bardzo ważne znaczenie nie tylko z punktu widzenia religijnego, ale także ważności formy .
RYTUAŁ POŚWIĘCENIA WODY MÓWI NAM:
Boże Ty niewidzialną mocą dokonujesz rzeczy niezwykłych przez sakramentalne znaki. Ty w ciągu dziejów zbawienia przygotowałeś wodę przez Ciebie stworzoną aby wyrażała łaskę chrztu świętego, Na początku Twój Duch unosił się nad wodami , aby już wtedy woda nabrała mocy uświęcenia , Boże Ty nawet w wodach potopu, dałeś nam obraz odrodzenia, bo ten sam żywioł położył kres występkom i dał początek cnotom. Boże Ty sprawiłeś że synowie Abrahama przeszli po suchym dnie morza czerwonego, aby naród wyzwolony z niewoli faraona stał się obrazem przyszłej społeczności ochrzczonych. Boże, Twój Syn, ochrzczony przez Jana w wodach Jordanu, został namaszczony Duchem Świętym, a gdy wisiał na Krzyżu, z Jego przebitego boku wypłynęła krew i woda. , po swoim zaś zmartwychwstaniu nakazał uczniom : Idźcie i nauczajcie wszystkie narody udzielając im chrztu w imię ojca i syna i ducha świętego ‘’.Wejrzyj na swój kościół i racz mu otworzyć źródło chrztu świętego. Niechaj ta woda przez Ducha Świętego otrzyma łaskę Twojego Jednorodzonego Syna, aby człowiek stworzony na Twoje podobieństwo i przez Sakrament Chrztu obmyty z wszelkich brudów grzechu , odrodził się z wody i z Ducha Świętego do nowego życia dziecka Bożego.
( wstawiając trzykrotnie paschał -świecę – do wody śpiewa dalej)
Prosimy Cię Panie niech przez Syna Twojego zstąpi na tę wodę moc Ducha Świętego
( i trzymając paschał w wodzie śpiewa)
Aby wszyscy przez chrzest pogrzebani razem z Chrystusem w śmierci , z Nim też powstali do nowego życia. Przez Chrystusa Pana Naszego… Amen.
NA INNYM MIEJŚCU, W DALSZEJ CZĘŚCI TYCH OBRZĘDÓW CZYTAMY:
Panie Boże wszechmogący, czuwając w tę świętą noc wspominamy wspaniałe dzieło stworzenia a jeszcze wspanialsze dzieło odkupienia. Wysłuchaj próśb swojego ludu, i pobłogosław tę wodę. Stworzyłeś ją aby przez nią użyźniać ziemię oraz umacniać i oczyszczać nasze ciała. Woda była również narzędziem Twojego miłosierdzia: przez nią wyprowadziłeś Twój lud z niewoli i ugasiłeś Jego pragnienie na pustyni. Prorocy zapowiedzieli wodę jako znak nowego przymierza, które zawarłeś z ludźmi. Wreszcie przez wodę którą Chrystus uświęcił w Jordanie, odnowiłeś w odradzającej kąpieli naszą upadłą naturę. Niech ta woda przypomina nam przyjęty chrzest, abyśmy radowali się z naszymi braćmi ochrzczonymi w czasie uroczystości wielkanocnych. Przez Chrystusa Pana naszego……
OBMYCIE PALCÓW KAPŁANA PODCZAS MSZY ŚWIĘTEJ
Obmycie Palców kapłana czyli obrzęd LAVABO w tym czasie według starego rytu odmawiało się tekst dłuższy, dziś jest to bardzo okrojona forma : Obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego….
PODSUMOWANIE ZNACZENIA WODY
Woda od dawien dawna w każdej kulturze jest symbolem obmycia, oczyszczenia , czystości i oczyszczenia z brudu. Tak symbolicznie jak w znaczeniu praktycznym. Woda jest jednym z 5 żywiołów, woda jest składem każdej materii żywej, dosłownie w 70 % a więc tak człowiek , zwierzęta, rośliny, ciała niebieskie i gwiazdy. Dlatego tak istotne jest oddziaływanie księżyca i gwiazd niebieskich na samopoczucie, zdrowie i funkcjonowanie człowieka.
Symbolicznym gestem oczyszczenia dokonał Poncjusz Piłat , chcąc obmyć się z wydania na Jezusa kary śmierci poprzez Ukrzyżowanie. Ponieważ On osobiście nie chciał Jezusa Ukrzyżować ale Żydzi się domagali, dlatego chcąc nie brać na siebie śmierci ‘’ Tego sprawiedliwego ‘’ obmył ręce w misie i wytarł je ręcznikiem. Otóż niewątpliwie obmywanie – czy umywanie od czegoś rąk to stary zwyczaj Żydowski. Nie zjedli gdy nie umyli rąk, lub dbali o zewnętrzną stronę misy – jak to pouczył Ich Chrystus że dbają o znaki zewnętrzne nie dbając o wewnętrzne.
Do dziś w przysłowiu-przenośni mówi się „ ja od tego umywam ręce ” Podobnie to działa także w dniach dzisiejszych. Znamy tę symbolikę.
SYMBOLIKA KOLORÓW
Symbolika kolorów przyjętych w danej kulturze jest nie tylko wyrazem znaczenia duchowego, etyczno -moralnego ale także kulturowego. Nic nie zmieni kolorów przyjętych w naszej kulturze : tak więc kolorem czystości i sprawiedliwości jest BIEL, Zaś CZARNY kolor jest symbolem żałoby. Brązowy natomiast symbolem ubóstwa.
BIEL: biała jest szatka i ubranie dziecka do chrztu na znak niewinności, koszula pana młodego i suknia pani młodej na znak czystości, obrus- na znak uroczystego dnia, odświętny. Białe szaty liturgiczne symbol radości, uroczystości, wielkich świąt.
CZERŃ : symbol żałoby , zadumy, refleksji nad przemijaniem, szacunku do zmarłego, żałobników, upamiętnienie zmarłego stąd na pogrzeby należy chodzić w czarnym kolorze .
BRĄZ : od dawien dawna używany jako kolor ubóstwa, biedy, dziadostwa. Stąd zakony na znak ubóstwa przyjmują brązowe habity, a Znany w latach poprzednich III ZAKON TERCJARSKI ŚW. FRANCISZKA – zawsze miał w parafiach brązowe chorągwie czy też sztandary. Płachta sztandaru była z brązowego sukna, zazwyczaj była to wełna, bawełna, lub inne płótno z ubogich tkanin ( ubogie w przeciwieństwie do chorągwi z mory, żakardu i innych drogich królewskich tkanin) . Zakon ten modny był w latach 20-30 XX wieku. Także po II wojnie światowej.
INNE KOLORY: wyrażają szacunek królewski , dostojeństwo jak PURPURA, CZERWIEŃ, WELUR, BORDO, FIOLET ŚLIWKOWY CIEMNY.
KOLOR ZIELONY: NADZIEJA, ŻYCIE , ROZWÓJ ŚWIATA I PRZYRODY, stąd w niedziele zwykłe w liturgii katolickiej używa się kolory szat zielonych z motywami roślinnymi.
KOLORY RÓWNIEŻ NIE SĄ BEZ ZNACZENIA, DLATEGO WARTO NA WESELA CHODZIĆ ODŚWIĘTNIE, A NA POGRZEBY NA CZARNO, CZY ELEGANCKO ABY WYRAZIĆ ŻAŁOBĘ, POWAGĘ I SZACUNEK.
ŚWIECE I ŚWIATŁO ŚWIEC WOSKOWYCH
Nie bez znaczenia jest używanie naturalnych świec woskowych przy obrzędach liturgicznych tym bardziej z funkcji oczyszczenia aury, powietrza, otoczenia, i wzniesienia nas na wyższy poziom świadomości. Wosk pszczeli pod warunkiem że jest prawdziwy jonizuje powietrze a więc usprawnia oddychanie, oczyszcza płuca, wpływa kojąco na organizm. Wspomaga układ oddechowy i swojego rodzaju zapewnia nam apiterapię w odróżnieniu od stosowania takich rzeczy jak chemiczne ropopochodne steryny, parafiny , nafty i oleje do świec na bazie tych.
Wosk Pszczeli to też najdroższe w średniowieczu pożądane światło dostępne tylko dla wybitnych i bogatych dworów królewskich i książęcych a także duchownych. Bartne Bory, lasy i pasieki były własnością Królewską. Stąd bartnik czyli chodzący koło nich pszczelarz był specjalnie uprzywilejowany na zasadzie bezpośrednio podległego Królowi. Sam dym świec naturalnych już wprowadza nas w wyższą aurę świadomości, łączności duchowej, a więc świata fizycznego ze świata astralnym.
Szczególną symbolikę świec, światła i wosku wyrażają obrzędy liturgiczne w tzw. ORĘDZIU PASCHALNYM czy inaczej zwanym WIELKANOCNYM, zaczynające się od łacińskich słów: Exultet in angelica turba caelorum , exultet divina misterium… czyli Weselcie się już zastępy aniołów w niebie, weselcie się słudzy Boga, niech zabrzmią dzwony głoszące zbawienie gdy Król tak wielki odnosi zwycięstwo.
W dalszej formie : Przyjmij Ojcze wieczorną ofiarę uwielbienia którą Ci składa Kościół święty przez ręce sług swoich ofiarując tę świecę , owoc pracy pszczelego roju. Który dla utworzenia ten woskowej kolumny wydała pracowita pszczoła, ogień żywi się wprawdzie strugami wosku użyczając nam światła.
Wosk pszczeli topiony w wiadrze samodzielnie.
ZIELONE DRZEWKA – GAŁĘZIE
Symboli przyrodniczych, pierwocin , zielenin, płodów rolnych w ciągu roku w sferze sakralnej wielu religii możemy wyróżnić wiele:
Drzewka choinki, świerka, gałązki wierzby, ciernie – tarnina, borówka-bukszpan-tuja, brzoza, kwiaty polne, warzywa, kwiaty i zioła.
ŚWIĘTA KOŚCIELNE W CIĄGU ROKU ŚWIĘCENIE NASTĘPUJĄCEJ MATERII :
NIEDZIELA PALMOWA : Poświęcenie młodych gałązek wierzbowych które poprzez lata ukształtowały się w formę palemek, palm.
POŚWIĘCENIE PÓL : Pola na znak urodzaju święci się wodą w dniach św.Marka 25 kwietnia, św.Izydora 10 maja, czy w ciągu trzech DNI KRZYŻOWYCH poprzedzających Czwartkowe Wniebowstąpienie Pańskie. ( poniedziałek, wtorek i środa po 6 Niedzieli Wielkanocnej)
POŚWIĘCENIE GAŁĄZEK BRZOZOWYCH : W kulturze prawosławnej i katolickiej na wschodzie gałązki te , czyli całe drzewka brzozy ustawia się na DZIEŃ PIĘDZIESIĄTNICY to jest w prawosławiu dzień TRÓJCY ŚWIĘTEJ, zaś u Rzymskich Katolików również na dzień Pięćdziesiątnicy czyli ZIELONE ŚWIĄTKI przybiera się tatarakiem, gałęziami lipy, brzozy i zieleniny. Natomiast u Katolików stroi się ołtarze na dzień Bożego Ciała czyli czwartek po Trójcy Przenajświętszej. Ludzie rwą z poświęconych ołtarzy gałęzie i je zanoszą do domów jako ochronę przed gradem, nieszczęściami czy pożarem. Jest to stary zwyczaj jeszcze z czasów pogańskich czyli ŚWIĘTA OŻYWIONEJ PRZYRODY .
POŚWIĘCENIE WIANKÓW:
W dniu zakończenia OKTAWY BOŻEGO CIAŁA , to jest w czwartek po Bożym Ciele za równe 8 dni od dnia Bożego Ciała święci się wianki zrobione z kwiatów polnych , forma uwitych wianuszków z koniczyny, chabru, maku, kwiatów ogródkowych i polnych, mięty, kwitnącego w tym czasie jaśminu czy innych. Wianki te święci się na znak błogosławieństwa, zachowania od chorób i zaraz. Kiedyś monstrancję w Boże Ciało przyozdabiało się wiankiem z kwiecia i jako jedyny raz do roku tj.przez całą oktawę odprawiano nabożeństwa przy wystawionym Najświętszym Sakramencie w Monstrancji. Wystawienia nie były robione tak często jak współcześnie. Dziś często robi się je codziennie, kiedyś wystawienia były w wielkie święta: Jak Triduum Paschalne i Wielkanoc, Boże Ciało czy Gorzkie Żale. Prywatne wystawienia odbywały się poprzez otworzenie drzwiczek tabernakulum, czy wystawienie puszki z komunią lub wystawienie kustodii, czyli naczynka w którym przechowuje się hostię konsekrowaną do monstrancji. Kwiaty poświęcone niejako przy najświętszym sakramencie miały za zadanie pro zdrowotne.
POŚWIĘCENIE ZIELA NA MATKI BOSKIEJ ZIELNEJ TJ.WNIEBOWZIĘCIE 15 SIERPNIA.
W dniu 15 sierpnia w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny wraz z oktawą którą kończy święto Niepokalanego Serca Maryji 22 Sierpnia . Poświęca się bukiety złożone z ziół, warzyw i owoców oraz kwiatów święcąc je jako lekarstwo dla ludzi i zwierząt.
POŚWIĘCENIE BYDŁA NA ŚWIĘTEGO ROCHA 16 SIERPNIA
W dniu świętego Rocha Wyznawcy, patrona zwierząt domowych, starym zwyczajem święciło się bydło i zwierzynę domową, poprzez pokropienie wodą ale i przeprowadzenie wokół rozpalonego wielkiego ogniska w którym palono dzień wcześniej poświęcone ziele z dnia Matki Bożej Zielnej.
sól dla zwierzyny dzikiej w lesie, ale takie same kostki soli daje się bydłu, a jest to także wskazówka dla ludzi !
POŚWIĘCENIE ZIARNA SIEWNEGO W DNIU 8 WRZEŚNIA – NARODZENIE NMP
W dniu Narodzenia Marii Panny tj. Święto Matki Boskiej Siewnej, święci się ziarno do zasiewu ozimego, a więc to które się będzie siać na oziminy już we wrześniu-październiku tego roku. Miała zapewnić urodzaj, dobrobyt i ochronę przed mrozem, gradem i nieprzewidywanymi pogodami. Poświęcenie w tym dniu ziarna tłumaczyć można z przypadającymi siewami ozimymi, ale także jako Narodzenie Maryji wydało dobry Owoc, tak też ziarno poświęcone w jej Narodzenie niech wyda plon dobry czyli hojny, pełny, owocny.
ZIELONE PALMY NA NIEDZIELĘ PALMOWĄ
TATARAK NA ZIELONE ŚWIĄTKI
WARTO DODAĆ :
Że wszystkie zwyczaje religijne wywodzą się z przejętych zwyczajów pogańskich :
PRZESILENIE ZIMOWE – BOŻE NARODZENIE
PRZESILENIE WIOSENNE- WIELKANOC
PRZESILENIE LETNIE – NARODZENIE NAJWIĘKSZEGO PO JEZUSIE JANA CHRZCICIELA
PRZESILENIE JESIENNE – MICHAŁA ARCHANIOŁA /DZIĘKCZYNIENIE ZA PLON
ZIELONE ŚWIĄTKI – Święto Pogańskie Zieleni , płodności rolnej i urodzaju
ZADUSZKI – WSPOMINKI ZMARŁYCH ZADUSZKI.
Wspomnienie zmarłych to stary zwyczaj DZIADÓW z kultury słowiańskiej, ale pozostałość po nich możemy zaobserwować jeszcze na wschodzie, choć niedawno u nas istniało podobnie: Za wypominki czytane księdzu płaciło się jajkami, płodami rolnymi, zbożem, przy bramie cmentarne stały beczki i tam ludzie podawali imiona zmarłych i kładki do beczek zapłatę w postaci ofiary z płodów rolnych. Inni wkłądali odrobinę alkoholu, chleba kiełbasy w ziemię ‘’ aby dusza się pożywiła ‘’ po II wojnie światowej często Rosjanie przyjeżdzający na groby swych bliskich poległych stawiali wódkę. Miejscowi pijacy wiedząc o tym chodzili i brali z grobów . Głownie na mogiłach w lasach, mogiłach wojennych. Do dziś w Rosji stosuje się ten zwyczaj.
SYMBOLIKA SOLI PRZY CHRZCIE W FORMIE TRYDENCKIEJ
Sól jako stary zwyczaj stosowania mineralizacji masy kostnej, narządów i pracy organizmu, w XIX wieku w Rosji kiedy wędrowanie i pielgrzymowanie było modne znane były tradycje spożywania sucharów a jako uzupełnienie i brak odwodnienia organizmu właśnie SÓL. Pod warunkiem że jest to SÓL KAMIENNA ! a nie jodowana kuchenna. W latach 60 tych wyrządzono nam wielką krzywdę tworząc sztuczną sól czyli jodowaną.
Prawosławna publikacja opisująca PIELGRZYMKI W CARSKIEJ ROSJI DRUGA POŁOWA XIX WIEKU, czyli lata 80, 90, XIX wieku oraz początek XX wieku.
Co ciekawe pielgrzymi mimo braku wody radzili sobie sucharami i solą, sól jako codzienna obowiązkowa substancja diety, i mineralizacji. Tak u zwierząt jak i u ludzi.
SÓL, CYTRYNA I CHLEB TO SPOSÓB NA OBMYCIE RĄK PO OLEJU , używa je biskup po bierzmowaniu
FORMĄ WŁAŚCIWĄ JEST SPRAWOWANIE OFIARY TYŁEM DO LUDZI , PRZODEM DO KUKLTU, TAK JAK BYŁO DAWNIEJ W RZYMSKIM KATOLICYZMIE I W INNYCH RELIGIACH WSPÓŁCZEŚNIE. ZWRACAMY SIĘ DO BOGA ANIE DO LUDZI – DZIŚ OBSERWUJEMY POMYLENIE FORMY.
Ołtarze duże, zwłaszcza w starych kościołach gdzie przy tabernakulum odprawia się msze święte.
Okręg okadzania hostii i kielicha w mszy świętej według prawa rzymskiego, missale romanum 1545 -1969 r.
RÓWNOZNACZNY OKRĘGOWI ZGODNEMU Z RUCHEM WSKAZÓWEK ZEGARA JEST FORMA KRZYŻA RÓWNORAMIENNEGO CZYLI W ZAOKRĄGLENIU OKRĘGU.
JEŚLI SPOJRZYMY OKIEM ROZSĄDKU NA WSZYSTKIE OBRZĘDY RELIGIJNE, ZWYCZAJE LUDOWE , zauważymy szczególne przywiązanie do ziemi, i choć dziś widzimy coraz mniej, ponieważ plastik i elektronika wypiera z racji braku rozumienia organiczną materię,. Przywiązanie do ziemi, tak rolnika, starego kapłana, wędrowca, chłopa, parobka czy dziedzica w ciągu dziejów były zawsze. Ziemia chroniła, ziemia utrzymywała i żywiła. Kto miał kawałek ziemi przeżył, kto miał ziemie mógł coś chować, siać , sadzić,. Dziś jest podobnie, mimo chemizacji nie zmieniły się stare zwyczaje.
ISTOTNE BYŁO CHODZENIE BOSO, PRZYNAJMNIEJ PO ROSIE CODZIENNIE PRZEZ 5-20 MINUT, wchód do dziś stosuje tak zwany zimny chów.
Dobrego zdrowia !
Piśmiennictwo :
Do wykorzystania niniejszej publikacji posłużyła mi przede wszystkim własna praktyka medyczna przez ostatnie 6 lat . Ale także pomocnych było wiele publikacji z których każda coś wniosła w spojrzenie na zdrowie człowieka i w konkretne terapie. Oto kilka z piśmiennictwa użytego :
– Obserwacja społeczna środowiska i moja kilkunastuletnia obserwacja chorób, chorych i codziennych problemów zdrowotnych.
– Ł.Uliasz 2021, Kto wyniszczył w Polsce Ziołolecznictwo
– Ł.Uliasz art.str14 i 31 ,Harmonia 05-06/2020 ISSN 2450-2502
– Ł.Uliasz art.36 str. Zdrowie Bez Leków 12/2020 ISSN2543-9588
– Ł.Uliasz art.8 str. Zdrowie Bez Leków 10/2020 ISSN 2543-9588
– Ł.Uliasz art.36 str.Zdrowie Bez Leków 11/2020 ISSN 2543-9588
– Ł.Uliasz art. Str.68-69 Zdrowie bez Leków 07/2020 ISSN 2543-9588
– Ł.Uliasz art.41 Harmonia 09-10.2020 ISSN 2450-2502
– Ł.Uliasz art.74 Harmonia 03-04.2020 ISSN 2450-2502
– Paweł Pastok Kompendium leków Naturalnych wyd.medyk ISBN 978-83-87340-42-1
-Są pszczoły jest życie , wyd.2019 ISBN 978-83-954988-0-0
– Kalendarz pszczelarza polskiego 2021, ISBN 978-83-60152-47-0
-Dni Siewu 2021 ISSN 1233-4057
– Z.Drobner Cztery Proste Masaże ISBN 978-83-8268-130-8
– B.Kędzia, E.H-Kędzia Apiterapia ISBN 978-83-66482-51-7
– A.Żak ,Poradnik Medycyny Naturalnej ISBN 978-83-7399-774-5
– o.Teodor Książkiewicz Ziołolecznictwo o.Bonifratrów ISBN 978-83-7399-839-1
Autor :
Prof. Dr.h.c Łukasz Karol Uliasz ur.1992 Wykładowca Akademicki, Specjalista Apiterapii i Ziołolecznictwa, Naturopata, specjalista terapii naturalnych i historii medycyny. Pasjonat historii, przyrody, zabytków i rolnictwa, w tym kultury wsi, polskiego folkloru i muzyki ludowej. Prefekt Akademii Apiterapii Medycznej i Ziołolecznictwa im.Prof.Bogdana Kędzi w Warszawie Kontakt : tel. 798039144 , lukaszkarol@vp.pl